Restrykcje związane z pandemią koronawirusa w Chinach zapoczątkowały protesty. Aby ukryć jakiekolwiek informacje czy filmiki z tych wydarzeń Chiny spamują Twittera materiałami erotycznymi. Głównie chodzi o zdjęcia kobiet do towarzystwa z nazwami miejscowości, w której odbywają się protesty.
Rygorystyczne restrykcje doprowadziły do śmierci ludzi
Chińczycy mają dość restrykcji nakładanych przez partię komunistyczną, które związane są z pandemią COVID-19. Już kilka dni temu usłyszeliśmy o pierwszy protestach w fabryce Apple Foxconn. Ludzie walczą o swoje prawa, a amerykański producent będzie musiał walczyć o swoje urządzenia, ponieważ z racji protestów dostawa iPhone’ów zostanie mocno opóźniona.
Przeczytaj także: KSI okradziony przez pracownika YouTube! Poważne oskarżenia!
Na terenie Chin wszystko ma być idealnie i władze tego kraju chcą, aby cały świat zazdrościł im porządku. Dlatego też filmy z protestów nie są komunistycznej władzy Chińskiej Republiki Ludowej na rękę. Dlatego też Chiny spamuję Twittera materiałami dla dorosłych w celu zatuszowania informacji o tym, co się dzieje w poszczególnych miejscowościach.
Chiny spamują Twittera, aby ukryć prawdę!
Chiny bardzo rygorystycznie podchodzą do kwarantanny. Kwarantanna jednej, zarażonej osoby nie wystarczy, niekiedy izoluje się całe dzielnice, w których wykryto wirusa. Takie podejście do sprawy może nieść za sobą fatalne skutki. Kilka dni temu na jednym z osiedli w Urumczi wybuchł pożar, w którym zginęło 10 osób. Ewakuację utrudnił lockdown, dlatego też Chińczycy postanowili wyjść na ulice i zaprotestować przeciwko władzy.
Okazuje się, że w ostatnich dniach Chiny spamują Twittera ofertami pań do towarzystwa w celu ukrycia informacji na temat tego, co dzieje się w kraju. Wiele chińskich kont, które od dawna nie były aktywne, nagle zaczęły publikować zdjęcia półnagich kobiet wraz z informacjami, że znajdują się one w miejscowości Urumczi (#乌鲁木齐), w której trwają protesty.
Źródło: Twitter
