Gry planszowe to bardzo ciekawa i kreatywna forma spędzenia wolnego czasu. „Lombard Życie pod zastaw” to gra planszowa oparta na popularnym serialu paradokumentalnym, który zyskał sobie sympatię widzów w całej Polsce. Jak na jego tle wypadała planszówka? Sprawdźmy to!
Zawartość opakowania – co znajdziemy w pudełku?
To, co pierwsze rzuca się w oczy, to wielkość pudełka gry, które jest po prostu okazałe. Kolorowe grafiki zachęcają do zapoznania się z jego zawartością oraz sprawiają, że zastanawiamy się, jak będzie wyglądać rozgrywka. „Lombard Życie pod zastaw” to gra przeznaczona dla dwóch do sześciu osób.
Przeczytaj także: Recenzja gry Splendor wydawnictwa REBEL (gra roku 2014)
W pudełku gry „Lombard Życie pod zastaw” znajdziemy planszę gracza, która jest w zupełnie innych barwach, niż pudełko. Co prawda mamy tutaj kolorowe akcenty, jednak zdecydowanie dominuje tutaj czerń. Element ten jest wykonany bardzo dobrze, materiał jest twardy i gruby, co zdecydowanie wpłynie na jego żywotność. Obok planszy znajdziemy notatnik, podstawki pod pionki, same pionki, trzy kości (białą, czerwoną i zieloną oraz klasyczny pionek). Banknoty, którymi będziemy posługiwać się w grze łudząco przypominają te prawdziwe, którymi posługujemy się na co dzień, co odbieram jako plus. Dodaje to rozgrywce autentyczności. Znajdziemy tutaj również czeki, karty przedmiotów, karty wydarzeń (losu) oraz karty klienta (szansy).
Jak widać, pudełko mieści w sobie sporo elementów, które wykorzystamy potem w naszej rozgrywce.
Gra planszowa „Lombard Życie pod zastaw” – rozgrywka
Na czym polega zamysł gry „Lombard Życie pod zastaw”? W tytule tym musimy zdobyć przedmioty po jak najniższej cenie, a sprzedać je jak najdrożej. Zwycięzcą rozgrywki jest osoba, która po podliczeniu wszystkich kart i gotówki, będzie miała ich jak najwięcej. Każdy z graczy specjalizuje się w poszczególnej kategorii towaru, który możemy nabyć z akcji „licytacja” lub „zakup”. Zakupione przedmioty możemy oczywiście sprzedać do lombardu w ramach akcji „sprzedaż” lub konkurentowi, korzystając z opcji „handel”.
Zielona kostka wyznacza nam cenę upustu lub podwyżkę od ceny regularnej przedmiotu. Trafić możemy również odkrycie „feleru” lub „atutu”. Jeśli tak się stanie, to ponownie obracamy kartę do poziomu i rzucamy kostką, co pozwoli nam na zakup karty po innej cenie, niż tej wyjściowej. Jeśli nie zdecydujemy się na zakup, to może to zrobić gracz znajdujący się po naszej lewej stronie. Warto zaznaczyć, że cena wynosi wtedy o połowę mniej, co zazwyczaj jest bardzo dobrą inwestycją! Kartę możemy również sprzedać do banku gry. Jeśli nie zdecydujemy się na żadną z transakcji, kolejka przechodzi na drugiego gracza i do gry wkracza czerwona kostka.
Jest też akcja „licytacji”, w której udział biorą wszyscy gracze. Karta produktu jest odkrywana i każdy z graczy w notesie zapisuje własną stawkę. Gdy dojdzie do remisu, cały proces jest powtarzany. W zależności od wylosowania punktów na białej kostce „Pan Kazimierz”, czyli tak jakby główny bankier gry, pobiera od nas opłatę lub dofinansowuje naszą działalność. W przypadku akcji „handel” mamy możliwość sprzedania towaru przeciwnikowi, który dopasowany jest do barwy naszego pionka. Przeciwnik nie ma możliwości odstąpienia od umowy, a to oznacza dla nas zdecydowanie większe zyski.
Gra planszowa „Lombard Życie pod zastaw” to również tytuł, z którego gracz może odpaść, a konkretnie zbankrutować. W momencie, gdy jesteśmy zmuszeni do zakupu produktu, a nie mamy gotówki, jesteśmy zobligowaniu do sprzedania kart za połowę ceny. Jeśli w dalszym ciągu nie będziemy posiadać odpowiedniej ilości gotówki, wtedy też kończymy grę. Rozgrywka jest dynamiczna i prosta, jednak brakuje tutaj możliwości obrania większej strategii. Ta ogranicza się jedynie do grania pod kolor. Jeśli chcemy grać na wyższe sumy, to opcją jest tutaj wykorzystanie dołączonych do zestawu czeków.
Grę dostarczyło nam wydawnictwo ALEXANDER, za co bardzo dziękujemy!