133
Views

Kiedy widziałem zdjęcie konceptu tego auta stwierdziłem, że projekt jest zbyt śmiały by ujrzał światło dzienne w tej formie. Honda E to twór, który jest oryginalny i wprowadza zamieszanie na rynku elektrycznych samochodów… Ale chyba o to właśnie chodzi? 

Honda E – wygląd zewnętrzny 

Spójrzcie tylko na te zdjęcia, uderzcie się w pierś i powiedzcie, że nie jest oryginalna. Nie da się! Honda E to fantastyczna wizja konstruktorów, którzy chcieli stworzyć coś, czego jeszcze na rynku aut elektrycznych nie było. Nowy elektryk pod względem designu łamie wszelkie konwenanse obowiązujące wśród samochodów spod szyldu Hondy. Kształt, linia nadwozia, światła, kamery zamiast lusterek, dobitnie dają znać, że Honda E wyprzedza epokę. W tym całym futurystycznym wykończeniu zachowano smak, gdyż autko może się podobać. Biało-czarne nadwozie, okrągłe światła LED-owe, bez ramkowe szyby czy panoramiczny dach to elementy. które przemawiają na korzyść nowej Hondy. Jeśli myślisz nad zakupem miejskiego auta, w którym nie unikniesz wzroku zaciekawionych przechodniów ten samochód powinien cię zainteresować. 

Wyposażenie wnętrza 

Pomimo niewielkich rozmiarów, Honda E szokuję przestronnością wnętrza. “Nienachalna” deska rozdzielcza nie przytłacza, jest obita eleganckim drewnem. Na jej powierzchni nie brakuje przycisków fizycznych, chociaż te są umieszczone w mało wygodnym dla kierowcy położeniu. Ekranów tu nie brakuje – są wszędzie! Na desce rozdzielczej znajduję się panel składający z kilku ekranów. Sięga od jednego do drugiego słupka. Każdy z nich odpowiada za inne funkcje. Mamy tu ekrany od lusterek, które zajmują skrajne miejsca panelu. Jeden od prędkości i zużycia prądu umiejscowiony za kierownicą. I dwa odpowiadające za multimedia pośrodku. Przy okazji testu Hondy Jazz, który znajdziecie tutaj wspominałem o fantastycznie działających multimediach. W przypadku Hondy E również nie ma zastrzeżeń. Wszystko działa szybko a animacje są płynne.

Jedynym elementem, z którym miałem problem to “lusterko wsteczne”, a raczej kamera wsteczna. Brzydka pogoda, która towarzyszyła mi podczas 4-dniowego testu obrzydziła mi ten innowacyjny pomysł. Kamera była cały czas brudna i obraz stawał się nieczytelny. Na szczęście producent pozostawił możliwość przechodzenia między trybami kamery i lusterka.  

Honda E – układ jezdny i wrażenia z jazdy

Elektryczna Honda robi wrażenie nie tylko wizualne, ale również pod względem prowadzenia. Odczucia płynące z jazdy tym samochodem są dalekie od nudy! Opisywany egzemplarz to wersja Advance, posiadająca akumulatory o pojemności 35 kWh i generujące moc 154 KM. Nowy elektryk jest tylnonapędowy i przyśpiesza do setki w 8.3 sekundy. Taki zestaw daje dużo frajdy podczas poruszania się po mieście. Honda E jest zwrotna. Start ze świateł może wprowadzić niektórych kierowców w osłupienie. Na dowód tego powiem, że nawet jeden kierowca Golfa zechciał uciąć sobie ze mną krótką pogawędkę o osiągach Hondy, gdyż przy okazji startu ze świateł zostawiłem go gdzieś daleko w tyle.

Niestety za wszystkimi pozytywnymi odczuciami obcowania z tym samochodem idą pewne minusy. Bardzo znaczącym jest tutaj pojemność akumulatorów. Producent podaje, że Honda E jest w stanie przejechać na jednym ładowaniu ponad 200 km. Z mojego testu wychodzi… coś w granicach 120 km. Taki wynik sprawia, że bałbym się wyjeżdżać poza Warszawę. Infrastruktura ładowarek poza dużymi miastami wciąż nie zachęca do podróżowania po Polsce. Pojemność bagażnika również mówi nam o tym, że ten samochód nie nadaje się do rodzinnych, weekendowych wyjazdów. 171 litrów to niewiele. Jeśli zechcemy wozić potrzebne okablowanie to miejsca zostaje najwyżej na jedną, małą walizkę. Szokująca jest cena, która w wersji 150 konnej zaczyna się od 165 tysięcy złotych…

Podsumowanie
Mimo szczerej sympatii do tego mikrusa, nie kupiłbym go dla siebie. I jest na to tylko jeden powód - zasięg. Już czterodniowy test stał się dość problematyczny, bo procenty naładowania baterii “uciekały” jak szalone. Gdyby dało się przejechać na jednym ładowaniu dalszy dystans, na przykład realne trzysta kilometrów, byłbym wniebowzięty. Konstrukcja i zamysł tego samochodu nie pozostawia złudzeń, że Honda E jest punktem zwrotnym w historii samochodów elektrycznych, i doczekamy się coraz śmielszych i innowacyjnych projektów.
Zalety
Nowoczesny design
Kamery w lusterkach bocznych
"Retro" wnętrze
Elektryczne 154KM "daje radę"!
Napęd na tylną oś - poleci bokiem!
Wady
Zasięg na jednym ładowaniu jest nieakceptowalny
Lusterko wsteczne w trybie kamery jest czasami nieczytelne
Cena potrafi zwalić z nóg...
7.5
Wynik
Kategoria artykułu
Motoryzacja
Tomasz Chrusciel

Pasjonat sportu i motoryzacji. Prywatnie trener personalny z wieloletnim doświadczenie. Moje "działka" to testy aut, aktualizacje z ringów i klatek na świecie oraz nowe technologie. Stay Tuned!

  • Ładny miejski samochód. Przydałby się dla mojej żony. Wiadomo jak z częściami zamiennymi do niego?

    Glimat 28/04/2021 04:24