Nowoczesne samochody mają to do siebie, że zostały wyposażone w nowe technologie, które mają nam ułatwić życie. Oczywiście te najlepsze kryją się za paywallem – chcesz to płać? Jailbrake Tesli omija wszystkie te zabezpieczenia i daje dostęp do najbardziej zaawansowanych systemów, włącznie z autonomiczną jazdą. Producent będzie miał problem z eliminacją tego procederu.
Jailbrake Tesli odblokowuje funkcje ukryte za paywallem
Nieautoryzowany jailbreak Tesli umożliwia właścicielom zdobycie dostępu do różnorodnych płatnych funkcji, które normalnie byłyby dostępne tylko za dodatkową opłatą. Jednym z najbardziej ekscytujących aspektów tego osiągnięcia jest możliwość aktywacji systemu autonomicznej jazdy w samochodach, który był wcześniej zarezerwowane dla najdroższych wersji pojazdu.
Przeczytaj także: Kierownica w Tesli unieruchamia się w trakcie jazdy!
Zaskakujący jest fakt, że ta nieautoryzowana metoda jailbreake Tesli zdaje się omijać wszelkie zabezpieczenia wprowadzone przez producent, co otwiera drzwi do różnorodnych funkcji w ramach użytkowania pojazdu. Nie jest jeszcze jasne, jakie działania podejmie Tesla w odpowiedzi na to naruszenie zabezpieczeń ich pojazdów, ale prawdopodobnie firma podejmie działania mające na celu wyeliminowanie tej luki w bezpieczeństwie swoich aut.
Naukowcy ostrzegają
Problem polega na tym, że nie jest pewne czy Tesla będzie mogła poradzić sobie z tym nadużyciem za pomocą aktualizacji systemu. Z racji tego, że jest to exploit sprzętowy, Jailbrake Tesli wymaga fizycznego podpięcia się do samochodu, dzięki czemu hakerzy obchodzą zabezpieczenia i uzyskują dostęp do wszystkich funkcji kryjących się za paywallem. Co ciekawe, exploit pozwala na odblokowanie funkcji nawet w regionach, w których te nie są oficjalnie dostępne (FSD nie działa w Europie).
Oczywiście tego typu modyfikacja nie jest zbyt bezpieczna. Naukowcy z Politechniki Berlińskiej, którzy odpowiadają za odkrycie jailbrake podkreślają, że uzyskany przez nich klucz szyfrujący, który uwierzytelnia auto w sieci producenta, pozwala na odblokowanie większej ilość funkcji. Co więcej, byli oni w stanie wyciągnąć z testowego auta informacje na temat jego ostatniej lokalizacji, kontakty, dziennik połączeń i spotkania w kalendarzu, które zapisał właściciel samochodu.
Źródło: Opr. wł./Engadget