Na wczorajszej gali UFC doszło do wielkiej zapowiedzi! Długo wyczekiwany, były mistrz Jon Jones, powraca po latach do organizacji!
Jon Jones w walce o pas mistrzowski kategorii cięzkiej!
Na powrót niepokonanego mistrza wagi półciężkiej fani czekają od lutego 2020 roku. Jon Jones w swojej ostatniej walce w oktagonie UFC stoczył trudny bój z Reyesem, którego wówczas pokonał po ciężkiej walce i kontrowersjach związanych z decyzją sędziów. Wielu upatrywało zwycięstwo jego rywala.
Od tamtej pory „Bones” przygotowywał się do starć w wadze ciężkiej. Odliczanie do powrotu powoli dobiega końca, gdyż według najnowszej zapowiedzi, Jones ma zmierzyć się z Cirylem Ganem o „zwakowany” pas królewskiej kategorii.
Jon Jones cudowne dziecko UFC!
Popularny „Bones” to jeden z największych gwiazdorów amerykańskiej federacji. Obok Conora McGregora to najbardziej rozpoznawalne nazwisko mieszanych sztuk walki na świecie. Jego rekord budzi respekt, gdyż w 28 stoczonych pojedynkach przegrał tylko raz i to na własne życzenie. Przez nieprzepisowe uderzenia jego walka z Mattem Hamilem została przerwana na niekorzyść Jonesa.
Przeczytaj także: Mateusz Rębecki zadebiutował w UFC! Pełna dominacja “Chińczyka”
Jego niechlubnym wyczynem jest również zawieszenie z powodu stosowania dopingu, do którego doszło po wygranym starciu przeciwko Danielowi Cormierowi. Czy powrót na gali UFC 285 będzie nowym startego w karierze „niesfornego” Jona Jonesa?
„Predator” wypadł, Jon na kolizyjnej z Ganem!
Mistrzem wagi ciężkiej w UFC był Francis Ngannou, jednak ten lekko mówiąc, nie był zadowolony z warunków kontraktu oraz zarobków u giganta zza oceanu. Finalnie Ngannou zerwał kontrakt i został wolnym agentem. Pas wagi ciężkiej został bez właściciela. Sytuacje skomentował prezydent UFC – Dana White.
Francis ubzdurał sobie, że poza UFC czekają na niego większe pieniądze. Wielka szkoda, bo mógł zmierzyć się z być może najlepszym zawodnikiem w historii UFC. Do tego wszystkiego zarobiłby największe pieniądze w wadze ciężkiej. Ale skoro sądzi, że dostanie lepszą kasę za walki z łatwymi rywalami poza UFC, to proszę bardzo. Droga wolna.
W obecnej sytuacji naprzeciw „Bonesa” stanie niebezpieczny Ciryl Gane. Francuz co prawda przegrał swoją walkę z Ngannou, jednak ponownie wszedł na triumfalną ścieżkę po zwycięstwie nad Taiem Tuivasą we wrześniu ubiegłego roku. Do wielkiej walki o panowanie na tronie wagi ciężkiej dojdzie na UFC 285, która odbędzie się 4 marca w Las Vegas.
źródło zdjęć: sherdog.com, espn.com, mmafighting.com