Młody Hiszpan, Marc Marquez brawurowo wspina się po szczeblach sportowej kariery, zdobywając kolejne punkty i tytuły w motocyklowych zawodach. Jest jak rozpędzona maszyna, a to przecież dopiero początek jego drogi.
Gdyby nie poważna kontuzja ręki i niezbędne operacje, Marca Marqueza oglądalibyśmy w połowie 2020 roku na torach wyścigowych w Misano. Optymistycznie patrząc w przyszłość, Marc może pojawić się jeszcze przed końcem sezonu. Bardziej prawdopodobną opcją jest start dopiero w następnym roku.
Marc Marquez – mistrz bez kompleksów
Od czasu, gdy jako pięciolatek po raz pierwszy w życiu wsiadł na rower, jego kariera toczy się w oszałamiającym tempie. Urodzony w 1993 roku Marc Marquez to obecnie najmłodszy w historii mistrz świata MotoGP. Miał dokładnie 20 lat i 266 dni, kiedy jako debiutant w MotoGP zdobył tytuł mistrza świata. To oznaczało absolutny rekord wieku. Wcześniej dokonał tego Freddie Spencer, który jednak w momencie zdobycia tytuły był rok starszy od Marqueza. Zaledwie pięć lat wcześniej Marc po raz pierwszy pojawił się na Motocyklowych Mistrzostwach Świata. Były to zawody o Grand Prix Portugalii.
Rok później w Chinach zyskał swoje pierwsze punkty. Pierwszy raz na podium wylądował w GP Wielkiej Brytanii, zdobywając trzecie miejsce. Od tego momentu wszystko potoczyło się bardzo szybko. Kolejne sukcesy na podium, punkty w kilkunastu kolejnych rundach, pole position i ósme miejsce w końcowej klasyfikacji w klasie 125 cc. Następnym, naturalnym krokiem sportowego rozwoju był udział w serii Moto2, co za pierwszym razem omal nie skończyło się tytułem mistrzowskim. Udało się to dopiero w 2012 roku, czyli rok po pierwszych startach, pomimo ogromnych kłopotów ze zdrowiem. A to wszystko i tak stanowiło jedynie preludium do sukcesów w królewskiej klasie MotoGP.
Krok za krokiem Marca Marqueza
Pewne sytuacje w życiu Marca dzieją się niczym w bajce. Przejście do MotoGP dzielił zaledwie rok od udziału w serii Moto2, a już przy pierwszych startach Marc Marquez zaliczył doskonałe notowania, jeżdżąc w zespole Repsol Honda. Jest najmłodszym na świecie zawodnikiem, który zwyciężył w wyścigach Grand Prix obu Ameryk. Zaliczył także epokowy debiut, o którym wspominaliśmy kilka linijek wyżej.
W tylko jednym sezonie klasy królewskiej odniósł trzynaście zwycięstw, co było kolejnym rekordowym osiągnięciem w jego życiu. Wprawdzie nie zawsze udawało mu się stanąć na najwyższym podium, ale od roku 2016 w trzech następujących po sobie sezonach zdobył trzy mistrzowskie tytuły. I mimo złamanej ręki wszystko wskazuje na to, że kolejne rekordy również będą jego, a siedem tytułów mistrzowskich w klasie królewskiej należących do Valentino Rossiego zostanie pobitych. Jak dotąd, Marc zdobył już pięć takich tytułów i tylko czeka na kolejne. Nic nie będzie w stanie go zatrzymać. Mistrzowska krew płynie w żyłach Marca Marqueza i mimo młodego wieku należy on już do grona najwybitniejszych sportowców świata.