Marcin Gortat zdradził, którego momentu w NBA żałuje najbardziej
168
Views

Marcin Gortat to bez wątpienia legenda polskiej koszykówki i gracz, który wyróżnił się na parkietach najlepszej ligi koszykarskiej świata. Polski zawodnik zdradził, czego najbardziej żałuje w swojej długiej i owocnej karierze w NBA.

Marcin Gortat i jego owocna kariera za oceanem

Do tej pory w lidze NBA zagrało czterech Polaków, jednak to Marcin Gortat zapisał się grubą czcionką na kartach historii wielu klubów. Nie każdy gracz może pochwalić się zagraniem, które nazwano jego nazwiskiem, jak w przypadku Łodzianina (tzw. Gortat screen – z ang. zasłona Gortata). Polak jest uwielbiany zarówno w Waszyngtonie, jak i w Orlando. W ciągu swojej 12-letniej kariery w NBA rozegrał 806 spotkań, w których średnio zdobywał 9.9 punktów, 7.9 zbiórek i 1.1 asyst oraz tyle samo bloków.

Przeczytaj także: Kacper Sztuka z wielkim krokiem w kierunku F1! Polak trafia do F3!

Owocna kariera za oceanem sprawiła, że Gortata można nazwać najlepszym polskim koszykarzem wszech czasów. Do pełni szczęścia zabrakło sukcesów z reprezentacją Polski na międzynarodowych turniejach oraz mistrzostwa NBA. To drugie pukało do drzwi Polaka… aż sześć razy. Środkowy za każdym razem odmawiał.

Marcin Gortat zdradził, którego momentu w NBA żałuje najbardziej. Fot. NBA @ YouTube
Marcin Gortat zdradził, którego momentu w NBA żałuje najbardziej. Fot. NBA @ YouTube

Mógł być mistrzem NBA, ale powiedział “nie”

W sezonie 18/19 Marcin Gortat był zawodnikiem Los Angeles Clippers, do których trafił w wymianie z Washington Wizards. W barwach drużyny z Kalifornii rozegrał 47 spotkań, po czym w lutym Clippers zdecydowali się zwolnić Polaka. Wtedy też pojawiły się głosy, które sugerowały, że środkowy dołączy do pretendenta do mistrzostwa NBA.

Jak wyznał w wywiadzie dla HoopsHype, Toronto Raptors kontaktowali się z nim aż sześć razy, jednak drużyna z Kanady nie zdołała przekonać polskiego zawodnika do dołączenia. Ostatecznie Raptors zdobyli mistrzostwo NBA w tamtym sezonie.

Żałuję, że po zwolnieniu przez Clippers nie przeszedłem do Toronto Raptors. Dzwonili do mnie sześć razy, ale odmówiłem. Mógłbym być dzisiaj mistrzem NBA. Zamiast tego zdecydowałem się podpisać kontrakt z Golden State Warriors, a oni mnie okłamali. Powiedzieli: „Nie, nie, nie, nie potrzebujemy wysokiego”. Weźmiemy niskiego gracza, musimy zakontraktować dodatkowego obrońcę”. Dwa lub trzy tygodnie później podpisali Andrew Boguta (środkowego, już wcześniej zdobył mistrzostwo z Warriors, przyp. red.) z ligi australijskiej. To zabolało.

Marcin Gortat w wywiadzie dla HoopsHype

Źródło: HoopsHype/ Fot. NBA

Kategoria artykułu
Sport
Karol Snopek

Sport i nowe technologię to dziedziny, w których czuję się najlepiej. Nie widzę świata poza Boston Celtics i tym co dzieje się w NBA. Wielki fan J. Cole i muzyki spod gatunku R'n'B!

    Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.