Popularna sieć sklepów z elektroniką, MediaMarkt, poinformowała, że z ich oferty znikają produkty DJI. Sugeruje się, że producent dronów pomaga Rosji w inwazji na Ukrainę. Firma ma uniemożliwiać wykrywanie dronów Ukraińskim siłom, a zwiększyć wykrywanie Rosjanom. To jednak niejedyne zarzuty!
DJI pomaga Rosji w ataku na Ukrainę?
DJI to jeden z największych producentów dronów na świecie. Urządzenia chińskiej firmy oferują wysoką jakość wykonania, zaawansowane możliwości wideo i przede wszystkim prostotę obsługi, możliwą dzięki różnego rodzaju systemom zabezpieczającym przed kolizją. Drony tej firmy sprzedają się bardzo dobrze, jednak MediaMarkt postanowiło usunąć je ze swojej oferty. Ma to związek z inwazją Rosji na Ukrainę.
Przeczytaj także: Apple i Google w końcu odcinają Rosjan od kart Mir!
Okazuje się, że chiński producent dronów może być zamieszany w wojnę rosyjsko-ukraińską i stoi po tej złej stronie. DJI zarzuca się, że pomaga ona Rosji w inwazji na Ukrainę. Firma ta jest powiązana z chińskim rządem, a jak wiemy Chiny i Rosja żyją w bardzo przyjaznych stosunkach. Co prawda Państwo Chińskie nie wspiera czynnie Federacji Rosyjskiej w tej wojnie, jednak niewykluczone jest to, że poszczególne firmy są tutaj bezstronne. Takie zarzuty skierowane są m.in. do producenta dronów.
Producent odpiera zarzuty i twierdzi, że to atak na dobre imię firmy
Podejrzewa się, że producent dronów potajemnie pomaga Rosji w inwazji na Ukrainę. Pierwsze tego typu sugestie pojawiły się 11 marca, kiedy to ukraińscy użytkownicy dronów nie mogli skorzystać z aplikacji DJI AreoScope, która służy do wykrywania dronów. Producent reklamował ją jako platformę do wykrywania urządzeń latających, która w szybkim tempie jest w stanie zidentyfikować łącza komunikacyjne UAV, podając informacje na temat stanu lotu, trasy i innych szczegółów w czasie rzeczywistym. W tym samym czasie aplikacja bez problemów działała w Rosji.
Oczywiście chiński producent odparł wszelkie zarzuty, zarzekając się, że pracują z klientami nad naprawą aplikacji AreoScope na Ukrainie. Firma twierdzi, że problem leży w problemach z zasilaniem i/ lub usługami internetowymi. Na to oświadczenie odpowiedział wicepremier Ukrainy i minister ds. transformacji cyfrowej Mychajło Fiodorow, który oskarżył chińskiego producenta o to, że firma oferuje Rosjanom lepsze rozwiązania technologiczne, w tym zwiększony o 50 km zasięg aplikacji. Fiodorow poprosił o uziemienie wszystkich dronów zakupionych w Rosji, jednak to spotkało się z odmową ze strony producenta, który stwierdził, że wprowadzenie geofacingu jest niepraktyczne.
To nie wszystko, ponieważ kilka dni po tych oskarżeniach chiński producent miał rzekomo podawać GPS dronów wykorzystywanych przez siły obronne Ukrainy. Producent twierdzi, że zarzuty te są efektem kampanii skierowanej przeciwko DJI. Na te zarzuty odpowiedziała niemiecka sieć sklepów MediaMarkt, która wycofała ze sprzedaży wszystkie produkty tego producenta.
Źródło: Twitter