Jeszcze w tym roku będzie można kupić nowy model MG ZS z innowacyjnym układem hybrydowym. Auto wygląda świetnie. Jeśli do tego dojdzie dobra cena, a do tej chińska marka nas przyzwyczaiła, muszę śmiało stwierdzić, że europejscy producenci mogą drżeć ze strachu. Nie oszukujmy się – ludzie patrzą na to, ile płacą za produkt. Jeśli mają okazję wydać na nowe auto tyle, ile za kilkuletnią używkę, wybór jest chyba prosty, prawda?
Fakt, MG dziś ma tyle wspólnego z kultową brytyjską marką motoryzacyjną co… nic. No, może przesadzam, ponieważ podobno auta są projektowane w UK, jednak jest to własność SAIC Motor, który jest pierwszym koncernem samochodowym w Chinach. Czy to, że MG ZS jest chińskim produktem, ma nas odstraszać? Oczywiście, że nie. Pamiętam jak krytycznie wiele osób podchodziło do koreańskich marek – mam tu na myśli KIA czy Hyundai. Dziś są to bardzo ciekawi rywale europejskich producentów, a ich auta są częstym wyborem. Podobnie będzie z MG i innymi markami, zobaczycie. Tym bardziej, że dziś SUV-a MG ZS kupisz za 63 tysiące złotych – mowa o używanym z 2022 roku, a nowy od 82 tysięcy złotych.
Nowy MG ZS z technologią Hybrid+ niebawem w sprzedaży
Obecnie sprzedawany SUV – ZS jest chętnie wybierany przez klientów. Dlatego marka zdecydowała się na wprowadzenie nowego modelu, który pojawi się w Polsce jeszcze w tym roku. Oprócz zmienionego wyglądu (podobno nowy model jest pod względem wizualnym zgodny z autorską koncepcją brytyjskiej marki) ma cechować się innym napędem – hybrydowym. Dzięki temu auto będzie oferować zarówno wysoką przyjemność z jazdy, jak i oszczędność. W naszym kraju MG ZS będzie oferowany w trzech wersjach wyposażenia.
Wizualnie auto wygląda bardzo dobrze. Jest nowocześnie, a zarazem bez przesady – to „normalny” miejski crossover, który spodoba się wielu potencjalnym klientom. Przyglądając się fotografiom, w przypadku tylnej części nadwozia „widzę” Seata Aronę, którego miałem okazję testować jakiś czas temu. Chodzi mi o klapę, światła – ogólnie, tylną część. Czy mam rację? Cóż, to tylko moje skojarzenie. Podobno auto ma oferować około 440 litrów pojemności bagażnika. To dobry wynik patrząc na to, że mamy do czynienia z wersją hybrydową.
We wnętrzu mamy „znaleźć” połączenie nowoczesności z klasyką, chociaż wydaje mi się, że producent delikatnie przesadził z ilością funkcji, które będą obsługiwane za pośrednictwem ekranu. A takowych będzie kilka – zarówno ten w formie zegarów, jak i główny, ulokowany w centralnym punkcie deski rozdzielczej. Jeśli dobrze analizuję, zamiast tradycyjnych pokręteł i przycisków, klimatyzację obsługujemy klikając poszczególne pozycje na ekranie, który ma mieć około 12 cali.
Co wiemy o technologii Hybrid+? Przede wszystkim to, że jest to silnik benzynowy o pojemności 1,5 litra, który generuje 102 KM. Ma on współpracować z elektrycznym o mocy 136 KM i 250 Nm momentu. Łączna moc hybrydowego układu napędowego ma wynosić aż 196 KM. Sporo, prawda? Nie przekłada się to jednak na przyspieszenie, bowiem 100 km/h osiągniemy dopiero po 8,7 sekundy. Plusem ma być natomiast niskie spalanie, które wyniesie około 5 litrów na każde 100 kilometrów. Domyślam się, że będą to wartości osiągane głównie w mieście, bowiem ma w tym pomóc akumulator o znikomej pojemności 1,83 kWh, który jest ładowany przez generator 45 kW. Więcej informacji na ten temat można znaleźć odwiedzając stronę polskiego oddziału MG.
Ile będzie kosztować MG ZS hybryda? Tego obecnie nie wiemy ale powinno być dobrze
Układ hybrydowy jest znany z innego modelu – MG MG3. Jego cena startuje obecnie od około 88 tysięcy złotych. Mówimy tutaj o egzemplarzach dostępnych w salonach dealerskich. Zakładając, że obecnie sprzedawany MG ZS z benzynowym 1.5 o mocy 106 KM oferowany jest od 82 tysięcy złotych, cena hybrydy może oscylować w okolicach 100 – 110 tysięcy złotych, co nadal jest atrakcyjną ofertą patrząc na kwoty, jakie musimy wydać w przypadku dealerów europejskich samochodów. Nawet jeśli mówimy o kompaktowych crossoverach.