Od pewnego czasu bardzo intensywnie testujemy roboty sprzątające Dreame. Tak swoją drogą, tego typu urządzenia kiedyś były ciekawostką, gadżetem dla fanów technologii. Dziś – coraz częściej standardowym wyposażeniem mieszkań i domów. Roboty sprzątające przeszły naprawdę długą drogę: od chaotycznego błąkania się po salonie, przez pierwsze mapowanie pomieszczeń, aż po automatyczne mycie mopów i rozpoznawanie przeszkód. A Dreame? Marka, która od kilku lat mocno rozpycha się łokciami na rynku, właśnie pokazała swoje nowe modele na 2025 rok. Co potrafią? Czy warto na nie rzucić okiem? No to sprawdźmy.

Roboty sprzątające Dreame – elastyczna oferta produktowa
Dreame najwyraźniej doszło do słusznego wniosku, że nasze domy są tak różne, jak my sami. Dlatego w tegorocznej ofercie postawiło na kilka modeli, różniących się funkcjami, ale dzielących wspólną filozofię: „Ma być dokładnie. I ma być bez stresu”.
Nowinki technologiczne nie są już zarezerwowane tylko dla jednego flagowego sprzętu – Dreame rozrzuca je po całej ofercie, żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Duży dom? Wysokie progi? Koty? Niskie meble? Wybieraj.

Roboty sprzątające Dreame: Dreame X50 Ultra – flagowiec bez kompromisów
Zacznijmy od „grubej ryby”. Dreame X50 Ultra to obecnie topowy model w portfolio marki. Widać, że projektanci poszli tu na całość, bo wyposażono go w system ProLeap™, który pozwala pokonać progi do 6 centymetrów. To więcej niż większość robotów na rynku, więc jeśli w Twoim domu są różnice poziomów albo wysoki dywan, ten robot się nie zająknie.
Ma też nawigację VersaLift™, czyli coś, co doceni każdy, kto próbował wsadzić robota pod niskie meble. Wieżyczka z lidarami chowa się do środka i voilà – sprząta nawet pod szafkami z prześwitem od 89,5 mm.
Do tego siła ssania 20.000 Pa (tak, to dużo), bateria 6.400 mAh i czas pracy do 207 minut. Sporo, jak na robota sprzątającego. Cena? 5.999 zł. Dużo? Dużo. Ale to sprzęt raczej do dużych domów, gdzie zwykłe roboty się po prostu poddają.

Dreame L50 Ultra – na wysokie progi, ale bez chowania wieżyczki
Jeżeli masz w domu wysokie progi, ale niekoniecznie potrzebujesz schowanej wieżyczki, Dreame ma dla Ciebie model L50 Ultra. Również ProLeap™, więc 6 cm nie robi na nim wrażenia. Siła ssania trochę mniejsza – 19.500 Pa, ale to wciąż poziom, przy którym brud nie ma zbyt wielu szans.
Różnica? Wieżyczka z lidarami się nie chowa, więc pod bardzo niskimi meblami nie przejedzie – potrzebujesz prześwitu min. 9,7 cm. Akumulator? Taki sam jak w X50 Ultra – 6.400 mAh, do 180 minut pracy.
No i cena – 3.999 zł. To już bardziej akceptowalny poziom, jeśli ktoś szuka mocnego robota, ale niekoniecznie musi mieć wszystko „naj”.

Dreame L50 Pro Ultra – niskie meble? Nie ma sprawy
Model L50 Pro Ultra to taki złoty środek w ofercie Dreame. Nadal całkiem mocny (19.500 Pa), nadal bateria 6.400 mAh (do 220 minut pracy!), ale z innym podejściem do progów – tu mamy system EasyLeap™, czyli pokonywanie przeszkód do 4 cm.
Za to wraca system VersaLift™, więc jeśli Twoje meble mają prześwit od 89,5 mm w górę – robot tam wjedzie i wysprząta. Można powiedzieć: „Na duże metraże z niskimi meblami”. Cena? 4.299 zł, czyli trochę taniej niż flagowiec, ale z funkcjami, które dla niektórych będą ważniejsze niż moc ssania.
Dreame L40s Pro Ultra – codzienna robota
Na końcu stawki tegorocznych premier mamy Dreame L40s Pro Ultra. To taki solidny zawodnik „na co dzień”. Pokona progi do 4 cm (EasyLeap™), ale z racji nieruchomej wieżyczki lidarowej pod niskimi meblami musi mieć trochę więcej przestrzeni – minimum 103,5 mm.
Siła ssania? 19.000 Pa. Bateria mniejsza niż w droższych modelach – 5.200 mAh, co przekłada się na około 170 minut pracy na jednym ładowaniu. Cena? 4.299 zł. Tak, taka sama jak L50 Pro Ultra, więc tu wybór będzie zależał głównie od układu mieszkania i priorytetów.

Roboty sprzątające Dreame. Co je łączy?
Wszystkie te modele mają kilka wspólnych cech, które robią różnicę na co dzień. Po pierwsze – szczotka boczna na ruchomym ramieniu, która sprząta przy ścianach i w kątach, a jak trzeba, to się unosi, żeby nie rozmazywać brudu, kiedy mop pracuje.
Do tego dwie szczotki główne (HyperStream™), z których jedna ma miękkie włosie, a druga elastyczną gumę – nie ma mowy o wkręcających się włosach. Kto ma psa lub kota, ten wie, jakie to ważne.
Podczas mopowania – dwa obrotowe mopy, które robot nawilża czystą wodą, myje w stacji, a jak trzeba, to i wysunie jeden z mopów poza swój obrys, żeby doczyścić pod samą ścianą. No i oczywiście: podjazd na dywan = mopy w górę.
Inteligencja? Triple-up Tech i OmniDirt™ 2.0 – robot wie, kiedy podnieść szczotki, mopy, jak ocenić rodzaj brudu (suchy, mokry, mieszany) i dobrać metodę czyszczenia.
Rozpoznawanie przeszkód? 180 różnych typów, od skarpetek po miski dla zwierzaków. Plus mapowanie pominiętych miejsc – wróci, jak już przeszkoda zniknie.
Stacja dokująca PowerDock™ to osobny temat. Gorąca woda, 20 dysz, suszenie mopów, uzupełnianie wody, opróżnianie kurzu, opcjonalne podpięcie pod kanalizację. Idealne rozwiązanie dla tych, którzy nie lubią się babrać w serwisowaniu urządzeń.
I jeszcze aplikacja Dreamehome z integracją z Matter – dla fanów smart home gratka, bo można wszystko ustawić pod siebie.
A co z resztą?
Jeśli myślisz: „No fajnie, ale ja mam kawalerkę z progami na 2 cm i w zasadzie nie mam za dużo przestrzeni”, to spokojnie. Znajdziesz też tańsze roboty sprzątające Dreame, które sprawdzą się w mniejszych mieszkaniach czy przy mniej wymagających układach. Premiery 2025 to po prostu czołówka dla tych, którzy chcą mieć w domu małego robota-służącego, a nie tylko jeżdżącego odkurzacza.
Podsumowując? Dreame wyraźnie postawiło na różnorodność. Czy ceny są wysokie? To zależy. Czy funkcje uzasadniają te ceny? Jeśli masz większy dom, dzieci, zwierzaki albo po prostu nie znosisz sprzątania – to może być zakup, który realnie odmieni codzienność. Jeśli natomiast robot ma być „czasem coś posprząta”, pewnie znajdziesz coś tańszego w portfolio Dreame lub innych marek. No i dobrze, że jeśli chodzi o roboty sprzątające Dreame, wybór wreszcie jest naprawdę szeroki. Jeśli chcesz poznać szczegóły, odwiedź stronę producenta: https://sklep.dreame-polska.pl/. Sprawdź przy okazji nasz test Dreame H15 Pro.