Test Citroen C3 Aircross. Potrafi zaskoczyć

Francuzi od zawsze tworzyli auta, które wyróżniały się na tle konkurencji. Nawet nie o sam wygląd mi chodzi, a o rozwiązania technologiczne. Czy Citroen C3 Aircross pomimo kompaktowej natury będzie samochodem, na który warto zwrócić uwagę?

Wnętrzne przyjemne, aczkolwiek nie jest pozbawione wad

Przede wszystkim wsiadając do wnętrza zapewne większość z Was zwróci uwagę na obramowanie kratek nawiewów. Wygląda to fajnie, ożywia wnętrze, aczkolwiek wymaga dopłaty rzędu 1500 zł. Tak czy inaczej, według mnie warto wybrać tą opcję. Przednie fotele są za miękkie. Jeśli wybierzecie się w dalszą trasę może okazać się, że zaczną boleć Was plecy. Nie ma też jakiegokolwiek trzymania bocznego. Jakby tego było mało podłokietnik zarezerwowany jest tylko dla kierowcy. Pasażer musi sobie radzić. Podobały mi się zegary – są czytelne, wyglądają bardzo ładnie. Peugeot i Citroen przyzwyczaił mnie już do tego, że klimatyzacją sterujemy za pomocą ekranu dotykowego. Ani to wygodne, ani bezpieczne. Plusem jest natomiast ilość miejsca dla pasażerów. Cztery osoby z pewnością nie będą narzekać na komfort. Dziwiło mnie także to, że tzw. cupholdery są tak płytkie, że lepiej nie wkładać tam dużego kubka z kawą. Siadając z tyłu możemy cieszyć się regulacją nachylenia oparcia oraz roletami przeciwsłonecznymi na szybach bocznych. Co prawda jest tu trochę plastików, ale ogólnie jest miło i… przytulnie?

Bagażnik ma 410 litrów pojemności. Niewiele, jeśli będziecie chcieli zabrać kilka walizek w dalszą podróż. Dodam jeszcze, że kanapa tylna składa się w proporcjach 40:20:40, a więc jeśli będziecie chcieli przewieźć coś długiego to może to być dużym plusem.

Test Citroen C3 Aircross. Potrafi zaskoczyć

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama