Test Citroen C3 Aircross. Potrafi zaskoczyć

Francuzi od zawsze tworzyli auta, które wyróżniały się na tle konkurencji. Nawet nie o sam wygląd mi chodzi, a o rozwiązania technologiczne. Czy Citroen C3 Aircross pomimo kompaktowej natury będzie samochodem, na który warto zwrócić uwagę?

Citroen C3 Aircross – ruszamy w trasę

Citroen C3 Aircross w testowanej przeze mnie wersji wyposażony był w trzycylindrowy silnik o pojemności 1,2 litra. Generuje on 110 koni mechanicznych i oferuje 205 Nm momentu obrotowego już przy 1500 obr/min. Przyspieszenie do setki trwa dziesięć sekund. Cieszy natomiast to, że w mieście, np. do 50 – 60 km/h “zbiera się” bardzo przyjemnie. Dźwięk generowany przez trzycylindrowy motor jest specyficzny, aczkolwiek można się do niego przyzwyczaić. Fajnie pracuje skrzynia biegów, aczkolwiek posiada jedynie pięć biegów. Tak czy inaczej, jest ona zestrojona tak, że biegi są bardzo długie. Nie raz złapałem się na tym, że jadąc drogą krajową zapominałem się i kilkanaście kilometrów pokonałem na czwórce.

We wnętrzu jest też w miarę cicho, aczkolwiek tylko do około 120 km/h. Powyżej doskwiera huk z zewnątrz. Wiadomo, nie jest to auto do szybkiego pokonywania autostradowych odcinków. Spalanie? Wypada naprawdę fajnie, o ile jedziemy delikatnie. Bez problemu osiągniemy wynik na poziomie 5,5 – 6 litrów w trasie oraz 7 w mieście. No, chyba, że szybko ruszamy spod świateł to wtedy należy liczyć na wynik rzędu 9 litrów na setkę w mieście.

Jeśli myślicie o offroadzie, bo przecież macie 175 mm prześwit i terenowe zderzaki to… zapomnijcie. C3 Aircross nie ma napędu na cztery koła i mieć nie będzie, bo takowy nie występuje. Jest Grip Control, który pomaga podczas zjazdu ze wzniesienia, ale serio, terenówka to Patrol, Pajero i reszta, a nie crossover, dla którego wyzwaniem są miejskie krawężniki. Koniec tematu.

Test Citroen C3 Aircross. Potrafi zaskoczyć

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama