Marzy ci się robot odkurzający, który faktycznie mopuje podłogi, jednak budżet jest okrojony? MOVA E40 Ultra to rozwiązanie wszystkich problemów. Serio, za takie pieniądze takie możliwości? Jak tak dalej pójdzie, konkurencja będzie mogła się pakować.

Marka MOVA wie jak zdobyć rynek i zachęcić klientów do zakupu produktów. Mogę zdradzić szczegół i klucz do sukcesu. Wystarczy oferować wysoką jakość w dobrej cenie. A jak jest w przypadku MOVA E40 Ultra? Robot sprzątający za 1900 zł – przecena z 2600 zł (sprawdź ten model w sieci Media Expert) z rozbudowaną stacją dokującą i systemem mopującym? Mam tu na myśli dwa okrągłe pady. Brzmi wręcz zbyt idealnie. Dlatego chętnie przyjrzałem się temu modelowi. Mało tego, zrobiłem to bardzo precyzyjnie, bo trudni uwierzyć, że za taką kwotę można kupić tak zaawansowany sprzęt sprzątający.

Dane techniczne MOVA E40 Ultra
Moc: | 19 000 Pa |
Wymiary robota: | 350 x 97 mm |
Wymiary stacji dokującej: | 340 × 457 × 590 mm |
Pokonywanie przeszkód: | tak, o wysokości do 22 mm |
Akumulator: | 5200 mAh |
Pojemnik na kurz: | 300 ml |
Pojemniki na wodę: | – na brudną: 4 l – na czystą: 4,5 l |
Czas pracy: | Do 260 minut / do 220 m2 |
Funkcje: | omijanie przeszkód LDS + pojedyncza wiązka lasera, asystent głosowy, wysuwany mop, ultradźwiękowe wykrywanie dywanów |
Cena: | 1899 zł |
Zawartość zestawu MOVA E40 Ultra
Oczywiście, w opakowaniu znajdziemy przede wszystkim robota MOVA E40 Ultra. Pojawiła się tam również stacja dokująca, w której mieszczą się dwa zbiorniki na wodę: brudną i czystą, a także worek na kurz. Producent dołączył również dodatkowy worek na kurz. Mamy więc kompletny zestaw gotowy do pracy. Oczywiście, tuż po tym, jak zainstalujemy oprogramowanie i założymy dwa pady mopujące.

Pierwszy start i oprogramowanie MOVAhome
Wyciągamy z opakowania wszystkie elementy. Montujemy płytkę przedłużającą rampę do stacji dokującej. Warto zauważyć, że producent zamontował wewnątrz obudowy stacji worek na śmieci. Podobnie wygląda kwestia okrągłych padów mopujących, które są zainstalowane na spodniej części obudowy robota MOVA E40 Ultra. Wspomnianą stację podłączamy do prądu, pobieramy aplikację MOVAhome na nasz smartfon, rejestrujemy się i łączymy robota z naszą siecią Wi-Fi. Wszystko przebiega sprawnie, a my po chwili możemy uruchomić sprzęt, by rozpoczął tworzenie mapy naszego domu.

W oprogramowaniu zmieniamy również wszelakie parametry sprzątania. Mam tu na myśli aktywację odkurzania i mopowania, intensywność pracy, harmonogram działania. Możemy oczywiście ustawić sprzątanie poszczególnych pomieszczeń i konkretnego obszaru. Jak już wspominałem, aplikacja jest bardzo prosta w obsłudze i rzecz jasna, dostępna w języku polskim. Z racji dużego „doświadczenia” z robotami, samodzielnie ustawiam wszelakie parametry. W skrócie – najpierw odkurzanie w trybie standardowym, następnie mopowanie z maksymalnym namoczeniem i głęboką trasą, by skuteczność sprzątania, a szczególnie mycia podłogi była bardzo wysoka.
Wygląd MOVA E40 Ultra
Testowany model przypomina mi MOVA P50 Pro Ultra, który testuję od pewnego czasu. W zasadzie, większość tych robotów jest podobna, bo po co zmieniać coś, co jest dobre. Tak? A ja bym jednak coś zmienił. Producenci dwoją się i troją by skutecznie posprzątać każdy zakątek pomieszczenia – szczególnie problematyczne są kąty, do których trudno dotrzeć. Wydaje mi się, że wystarczyłoby stworzyć robota, którego przednia część obudowy będzie płaska. Może się mylę, kto wie.

Robot ma 9,7 cm wysokości. Warto brać to pod uwagę, ponieważ ta „wieżyczka” z czujnikami odległości nie chowa się, a to oznacza, że robot nie wjedzie pod wiele mebli. Obok czujnika umieszczono przyciski, jednak szczerze? Użyjecie ich tylko raz – podczas konfiguracji. Później można o nich zapomnieć. Średnica jest raczej standardowa i wynosi 35 cm. Na przedniej części obudowy umieszczono kamerę, która obserwuje otoczenie i wykrywa przeszkody, skutecznie je omijając. Oczywiście, kiedy takowe zauważy, umieści „pinezkę” na mapie w aplikacji, a jeśli aktywujemy konkretną funkcję, zrobi im zdjęcie.

Spód to również „klasyka”. Mam tu na myśli czujniki wysokości, ale i czujnik wykrywający dywan. Kiedy się na nim znajdzie, MOVA E40 Ultra podnosi mopy (by nie zwilżyć materiału) i zwiększa siłę ssania. Fajne, prawda? Oprócz tego na spodzie umieszczono boczną szczotkę, która została zaprojektowana tak, by nie plątały się włosy. Pomaga w tym specjalny gumowy pasek, który w praktyce spełnia swoje zadanie. Robot ma na spodzie gumową szczotkę, która skutecznie wciąga do pojemnika wszystkie nieczystości. Są tam również dwa obrotowe mopy, z czego jeden jest wysuwany. Wszystko po to, by umyć każdy skrawek naszej podłogi.

Stacja dokująca dołączona do MOVA E40 Ultra
Robot, robotem, ale warto „kilka słów” poświęcić stacji dokującej, która również może zaskoczyć. Szczególnie, że mamy do czynienia z bardzo atrakcyjnie wycenionym sprzętem.

Jest to dobrze znana konstrukcja z innych modeli marki MOVA, które miałem okazję testować. Przede wszystkim na froncie umieszczono małą diodę LED informującą o stanie pracy urządzenia. Tuż pod nią nadrukowano logo producenta. Niżej znajduje się zaślepka, za którą umieszczono miejsce na 3,2-litrowy worek na nieczystości. Co ciekawe, znajduje się tam również specjalnie wyodrębniona część, w której można zainstalować dozownik detergentu. Fakt, nie ma go w zestawie, ale możecie go dokupić w przyszłości. O ile będziecie chcieli, bo równie dobrze można dolać do zbiornika na wodę czystą nieco płynu. Ja tak robiłem. A co do zbiorników, na górnej części jest pokrywka, a pod nią pojemniki. 4,5-litrowy na wodę czystą, 4-litrowy na brudną.

Stacja dokująca ma również spory najazd, który ułatwia robotowi MOVA E40 Ultra wjazd do bazy. Z łatwością ją zdejmiecie. Podobnie wygląda kwestia elementu, który czyści pady mopujące. Warto co jakiś czas zjąć wszystkie te elementy i dokładnie je przeczyścić. Co ciekawe, na tylnej części stacji dokującej znalazł się pewien element. Do czego służy? Istnieje opcja (chociaż czysto teoretycznie) podłączenia stacji do obiegu i odpływu wody. Oprócz tego elementu, z tyłu umieszczono fajną wnękę, w której można ulokować nadmiar przewodu.
Test MOVA E40 Ultra – jak sprząta robot?
Moje mieszkanie jest raczej dla robotów sprzątających łatwym polem do manewrowania. Nie mam dywanów, nie ma też skomplikowanego układu pomieszczeń. Tak czy inaczej, test MOVA E40 Ultra ponownie pokazał mi, że ta firma zna się na rzeczy. Robot doskonale dobierał sobie plan czyszczenia każdego z pomieszczeń. Oczywiście, przy krawędziach wysuwał pad, by domyć każdy zakamarek. Dodam tylko, że z racji czujnika dywanów, jeśli robot wykryje takowy, zmieni parametry sprzątania. OK, mam jeden taki rattanowy dywan w korytarzu i kiedy robot MOVA E40 Ultra go wykrył, podniósł mopy, by go nie zamoczyć, a dodatkowo aktywował większą moc sprzątania.

Dodam jeszcze, że robot jest bardzo cichy. Około 57 dB podczas pracy w trybie spokojnym, 42 dB, gdy suszy mopy. Głośno robi się w zasadzie w trybie Max+, gdyż wtedy mówimy o głośności na poziomie 70 dB, a ten jest już porównywalny do ruchu ulicznego. Co do wydajności baterii, również jestem zadowolony. Przykładowo, 150 metrów kwadratowych odkurzania nie będzie dla robota żadnym wyzwaniem, gdyż bez problemu zostaje mu około 30% baterii.
Nie sposób nie wspomnieć również o sile ssania, która wynosi aż 19 000 Pa. Dla porównania, Roborock Q7 TF+ oferuje zaledwie 10 000 Pa, a więc prawie połowę z tego, a i tak był całkiem skuteczny. Tu jednak mówimy o solidnym zbieraniu wszystkich nieczystości z naszej podłogi – z dywanów również.

Mopowanie również działa rewelacyjnie. Szczerze? Kiedy kupisz takiego robota, raczej zapomnisz o klasycznym mopie. Przyczyna jest prosta. MOVA E40 Ultra dociska pady do podłoża z mocą około jednego kilograma. Te z kolei obracają się 180 razy na minutę, co faktycznie sprawia, że pozbędziemy się wszystkich brudów z podłogi – nawet tych mocno zaschniętych plam! Robot poradzi sobie z nimi bezbłędnie. Fajnie działa również to wysuwanie jednego z mopów na 4 cm. Dzięki temu MOVA E40 Ultra skutecznie sprząta np. szczeliny pod meblami, nogi krzeseł czy krawędzie przy ścianach.

Podsumowanie – czy warto kupić MOVA E40 Ultra?
Wydaje mi się, że jeśli przeczytałeś cały test, doskonale wiesz jakie jest moje zdanie. Nie chciało Ci się czytać i przeszedłeś od razu do podsumowania, informuję – zdecydowanie warto kupić ten model. Test MOVA E40 Ultra pokazał, że za 1900 zł można mieć świetnego robota z obrotowymi mopami. Zyskujesz w tej kwocie skuteczne sprzątanie podłogi. Mało tego, będzie bardzo dokładnie umyta – również w miejscach trudno dostępnych, gdyż tam również ten robot trafi. Za te pieniądze? Serio, szkoda nie wziąć.
A gdzie go kupić? Chociażby za pośrednictwem Media Expert. Klikając w ten link przeniesiesz się do sklepu. Nie chcesz tam? Zerknij na stronę producenta – MOVA Polska. Za jej pośrednictwem również kupisz ten model, a także niezbędne akcesoria, które mogą Ci się przydać. Mam tu na myśli chociażby dozownik na detergent czy sam płyn. Chociaż szczerze mówiąc, da się „bez niego żyć”. Podsumowując, MOVA E40 Ultra to świetny robot, który sprawdzi się w małych, średnich, ale i dużych domach, gdzie powierzchnia podłogi może przekroczyć 150 metrów kwadratowych. Nie tylko świetnie sprząta, ale również wybitnie dobrze mopuje podłogi, co sprawia, że będziesz zadowolony z jego zakupu i zdecydowanie zauważysz efekt jego pracy już po pierwszym sprzątaniu.

robot sprzątający MOVA E40 Ultra!