TP-Link NE200-Outdoor – szybki Internet 5G nawet na końcu świata

Nowy router zewnętrzny oferujący Internet 5G, gdyż posiada slot na kartę SIM.
TP-Link NE200-Outdoor. TP-Link NE200-Outdoor.
TP-Link NE200-Outdoor.

Są takie miejsca, gdzie Internet wciąż chodzi jak żółw po piasku. Domy za miastem, działki, gospodarstwa, a nawet małe firmy położone tam, gdzie światłowód nigdy nie dotarł (i pewnie długo nie dotrze). Jeśli kiedykolwiek próbowaliście złapać zasięg, stojąc przy oknie z laptopem na parapecie, to wiecie, o czym mowa. Tam wkracza do akcji TP-Link NE200-Outdoor. To router oferujący Internet 5G w trudno dostępnych miejscach.

TP-Link NE200-Outdoor.
TP-Link NE200-Outdoor.

TP-Link postanowił coś z tym zrobić i wprowadził urządzenie, które ma jedno proste zadanie – złapać 5G nawet tam, gdzie reszta urządzeń już dawno się poddała. Nazywa się TP-Link NE200-Outdoor i jest pierwszym w historii marki routerem 5G przeznaczonym do użytku na zewnątrz.

Brzmi technicznie? Może trochę. Ale to po prostu sprytne rozwiązanie, które pozwala mieć szybki Internet tam, gdzie do tej pory można było co najwyżej złapać… komary.

TP-Link NE200-Outdoor.
TP-Link NE200-Outdoor.

Internet z powietrza, dosłownie

TP-Link NE200-Outdoor to coś w rodzaju „anteny z mocą rakiety”. Zamiast kabla światłowodowego, korzysta z sieci komórkowej – dokładnie z 5G lub LTE-Advanced Cat19. Oznacza to, że działa tam, gdzie wystarczy tylko sygnał komórkowy, by mieć pełnoprawne, szybkie połączenie z siecią.

Jak szybkie? Według specyfikacji, do 4,67 Gb/s. W praktyce pewnie mniej, ale nawet połowa tej prędkości to wynik, o jakim większość wsi i peryferii może tylko pomarzyć.

To urządzenie nie rozgłasza Wi-Fi samo z siebie – jego rola to odbierać sygnał z sieci komórkowej i przekazywać go po kablu Ethernet do routera w środku domu. Na przykład do jednego z tych z serii TP-Link Deco albo Archer. Dzięki temu cały ruch odbywa się po kablu, bez strat, bez „dziur” w sygnale i bez konieczności stawiania sprzętu na parapecie.

TP-Link NE200-Outdoor.
TP-Link NE200-Outdoor.

Po prostu podłącz TP-Link NE200-Outdoor i Internet działa

Nie musisz być informatykiem, żeby to uruchomić. Instrukcja obsługi w skrócie wygląda tak:

  1. Włóż kartę SIM do TP-Link NE200-Outdoor,
  2. Zamontuj urządzenie tam, gdzie masz najlepszy zasięg,
  3. Podłącz kabel Ethernet do routera w środku.

I… gotowe. Serio.

Cała konfiguracja sprowadza się do włożenia karty i podpięcia kabla. Dzięki zasilaniu PoE (czyli Power over Ethernet) wystarczy jeden przewód do wszystkiego – zarówno do przesyłu danych, jak i zasilania. Zero kombinowania z dodatkowymi gniazdkami czy przedłużaczami na dachu.

Warunki ekstremalne? Nie robi to na nim wrażenia

TP-Link zaprojektował NE200-Outdoor tak, by przetrwał wszystko – od zimowych wichur po lipcowe upały. Obudowa ma klasę IP66, co oznacza pełną odporność na kurz, pył, deszcz, śnieg i wiatr. Działa w temperaturach od –30°C do +60°C, więc ani polska zima, ani afrykańskie lato (no, może mazurskie) nie robią na nim wrażenia.

Dodatkowo router jest chroniony przed przepięciami (6kV) i wyładowaniami elektrostatycznymi (15kV). W praktyce – jeśli zamontujesz go na dachu, nie musisz się martwić, że pierwszy lepszy piorun w okolicy pozbawi cię Internetu.

Montaż TP-Link NE200-Outdoor? Do zestawu dołączono wszystko: obejmy, uchwyty i mocowania. Można go przykręcić do ściany, rury, okna, a nawet słupa. Jeśli kiedykolwiek instalowaliście antenę satelitarną, to wiecie, że to prościzna.

Stabilne połączenie tam, gdzie sieć nie sięga

Największą zaletą tego sprzętu jest to, że potrafi dostarczyć Internet tam, gdzie inne urządzenia zawodzą. Wyobraź sobie: domek na wsi, 5 km od miasta, zero światłowodu, LTE ledwo zipie. Wtedy TP-Link NE200-Outdoor może stanąć na dachu i złapać sygnał z najbliższego masztu 5G.

A potem przekazuje go po kablu do routera Wi-Fi w środku domu – dzięki czemu wreszcie da się oglądać Netflixa w 4K, prowadzić wideokonferencje, grać online albo po prostu… nie czekać pół godziny na załadowanie strony.

To też świetne rozwiązanie dla firm – szczególnie tych, które działają w magazynach, halach czy punktach tymczasowych (np. eventy, budowy, food trucki). NE200-Outdoor może pełnić rolę łącza zapasowego, czyli tzw. backupu, gdy sieć kablowa zawiedzie.

Inteligentne zarządzanie przez aplikację

Jak przystało na nowoczesne urządzenie, router można kontrolować z poziomu telefonu. Aplikacja TP-Link Tapo pozwala sprawdzić siłę sygnału, prędkość połączenia, zaktualizować oprogramowanie i zarządzać urządzeniem bez potrzeby wspinania się na dach.

To naprawdę wygodne, zwłaszcza że nie trzeba nic wpisywać ręcznie ani logować się przez przeglądarkę. Wszystko działa w stylu plug & play – czyli podłączasz, instalujesz aplikację, i już.

Mały sprzęt, duże możliwości

Na papierze NE200-Outdoor wygląda jak kawałek sprzętu dla profesjonalistów, ale w praktyce to po prostu kompaktowe, solidne pudełko, które można zamontować niemal wszędzie. Jeden port 2,5 Gb/s wystarczy, by zapewnić bardzo szybkie połączenie kablowe, a całe urządzenie jest praktycznie bezobsługowe. Nie ma tu przycisków, migających świateł ani miliona kabli. Po prostu działa – dzień po dniu, w słońcu i deszczu

Internet tam, gdzie kończy się asfalt

Patrząc na NE200-Outdoor, można śmiało powiedzieć, że TP-Link zrobił coś bardzo sensownego. To nie kolejny gadżet, tylko rozwiązanie prawdziwego problemu – braku Internetu tam, gdzie naprawdę jest potrzebny. Bo jeśli mieszkasz w miejscu, gdzie „zasięg zależy od pogody”, albo prowadzisz firmę, która nie może sobie pozwolić na przestoje, taki router to może być zbawienie.

Cena? Około 1300 zł – nie najtańszy sprzęt, ale jeśli w zamian dostajesz stabilne 5G i spokój ducha, że wszystko działa nawet podczas burzy, to brzmi jak całkiem uczciwy deal. Sprawdź szczegóły na ten temat na stronie TP-Link Polska. Zerknij również na nowe kamery TP-Link Tapo.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama