278
Views

Czwarta generacja bardzo popularnej w naszym kraju “Meganki” osiąga coraz lepsze ceny. Na upartego można kupić ją nawet za niecałe 40 tysięcy złotych, aczkolwiek mówimy o modelu w wersji “bieda”. Dokładając “dychę” możecie wejść w posiadanie 3-letniego modelu prawie takiego samego jak na zdjęciu z bardzo niskim przebiegiem. Jakie jest używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line? Czy należy obawiać się tego silnika? Sprawdźmy to.

Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety
Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety

Zawsze pisząc o samochodzie używanym przeglądam portale ogłoszeniowe w celu zapoznania się z aktualnymi cenami. Biorę pod uwagę tylko modele z polskiego salonu, bezwypadkowe. Patrząc na Megane IV 1.2 TCe o mocy 130 KM wyświetlają się ceny od 39 do 69 tys złotych. Przedział, jak widać ogromny. Dlaczego tak jest? Wystarczy sprawdzić najtańsze i najdroższe auto. To pierwsze ma manualną regulację szyb i wszystko, co tylko się da w podstawie, z kolei najdroższe to przysłowiowa “full opcja” z podświetleniem ambiente, kamerą cofania, asystentem parkowania itd., itd. Tak czy inaczej, wydając około 45 – 50 tysięcy złotych stajecie się posiadaczem przyjemnego auta kompaktowego, które świetnie sprawdzi się zarówno w mieście, jak i w trasie. 

Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety
Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety

Używane Renault Megane 1.2 TCe – opinie o silniku

Klasyczny przykład downsizingu, którego osobiście nie lubię. Dlaczego? Co z tego, że mamy do dyspozycji małą pojemność z turbo (więc teoretycznie ma to być połączeniem dobrej dynamiki i niskiego spalania), skoro takie auto ani nie jedzie, ani nie pali mało. Motor 1.2 TCe jest tego idealnym przykładem. Przyspieszenie do setki trwa dłużej niż w przypadku wolnossącego 1.6, które pracowało w testowanej przeze mnie Corolli. Dla przypomnienia, mówimy o 9,7 sekundy. W ile więc przyspiesza używane Renault Megane 1.2 TCe z turbo? Zgadujecie? Dokładnie 10,6 sekundy! 

Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety
Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety

Największą obawą potencjalnie zainteresowanych takim autem jest żywotność silnika 1.2 TCe. Konstrukcja przygotowana przez Renault we współpracy z Nissanem jest… całkiem solidna. Wtrysk bezpośredni, rozrząd na łańcuchu. Po przejechaniu 60 tysięcy kilometrów i całkiem intensywnym użytkowaniu – w końcu to auto należące do wypożyczalni samochodów Odkryj-Auto – właściciel pojazdu nie zaobserwował żadnych problemów. Ot, cykliczne wizyty w ASO na wymianę oleju i części eksploatacyjnych. Podobno wypalają się uszczelki, a silnik lubi konsumować olej, jednak takowych nie zauważono w testowanym modelu. Krótko mówiąc – pomimo mocnego wysilenia, jednostka ta jest elastyczna (dynamika pomimo liczb z papieru jest bardzo dobra), pracuje równo, cicho i bezawaryjnie. 

Co ze spalaniem? Przy spokojnej jeździe w trasie osiągniecie około 5,5 litra. Na ekspresówce trzeba liczyć się z wynikiem na poziomie 8,5 litra. Miasto? To zależy – liczyłbym z wynikiem rzędu 8 – 9 litrów. Sporo, jak na 1.2, prawda? 

Renault Megane 1.2 TCe – najczęstsze usterki

Miałem okazję testować już nie raz, nie dwa Renault Megane czwartej generacji. Samochód bardzo ładny, nowoczesny (a ma przecież już cztery lata!), ale nie do końca dopracowany. Obawiałem się, że wychwalając go wtedy, kiedy jest nowy, wszystko odmieni się, kiedy na liczniku przejechanych kilometrów pojawią się spore liczby. Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie to, że auto z wypożyczalni, mające 60 tysięcy kilometrów jest nadal w stanie niemal nienaruszonym. Wnętrze bez zarysowań, uszkodzeń czy problemów np. z systemem multimedialnym. Nadal oprogramowanie pracuje sprawnie, bez jakichkolwiek “przycięć”. Nie oznacza to, że Renault Megane jeździ tak, jakby wyjechało dopiero z fabryki. No nie jest tak.

Przede wszystkim problemem jest fotel, a konkretnie siedzisko, które użytkuje kierowca. Nie ukrywam, wystarczyło trochę się ruszyć i skrzypiało bardzo mocno. Domyślam się, że to wina częstego użytkowania przez różnych kierowców, ale z drugiej strony, 60 tys. km to przecież nie jakaś wybitnie duża liczba. 

Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety
Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety

Kolejną rzeczą, która sprawia problemy jest układ kierowniczy, a konkretnie końcówki drążków. Potrafią zużyć się po 20 tysiącach kilometrów. Na szczęście nie są drogie, bowiem element ten kosztuje około 40 zł za sztukę. Tak czy inaczej, ich jakość i trwałość pozostawia wiele do życzenia. 

Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety
Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety

Używane Renault Megane 1.2 TCe – jak jeździ auto?

Tutaj odpowiedź będzie krótka i treściwa – bardzo dobrze! Auto pomimo gorszego wyniku przyspieszenia niż to, które oferuje Corolla z 1.6 cechuje się znacznie lepszymi wrażeniami. TO oczywiście zasługa turbosprężarki. Megane posiada większy moment obrotowy. W wersji z 1.2 TCe 130 KM mamy 205 Nm momentu. Układ kierowniczy (pomimo problemów z końcówkami) radzi sobie bardzo dobrze. Słucha się kierowcy, szybko reaguje na nasze polecenia. 

Komfort podróżowania jest dobry. Wyciszenie… Cóż, nie jest to dobra strona Renault. Niezależnie, czy jeździłem Talismanem, Koleosem, Clio czy Megane, szum w kabinie był intensywny. Oczywiście mowa o wyższych prędkościach – autostradowych i tych z dróg ekspresowych. W mieście nawet nie usłyszycie silnika. Jeszcze w kwestii komfortu: fotele są wygodne, ergonomia wnętrza poprawna. Wszystko (oprócz przycisku uruchamiania tempomatu) jest umieszczone we właściwym miejscu, nie ma się do czego przyczepić. 

Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety
Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety

Z resztą, sami możecie sprawdzić jak jeździ używane Renault Megane 1.2 TCe. Wystarczy odwiedzić wypożyczalnię samochodów Odkryj-Auto, która ma swoje oddziały w większości miast w Polsce. Bierzecie auto i jedziecie przed siebie. Nie ma żadnych limitów kilometrów, kaucja jest niewielka, a jeszcze niższa jest opłata za dobę wypożyczenia. 

Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety
Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety

Skrzynia EDC 7-biegów – szarpie na jedynce

Uwielbiam automaty, ale 7-biegowa EDC w Renault Megane 1.2 TCe potrafi zirytować człowieka. To dwusprzęgłowa skrzynia. Nie wiem dlaczego, ale automat w Megane nie lubi korków, powolnej jazdy, a szczególnie nienawidzi chyba ruszania. Skrzynia EDC szarpie na jedynce jak opętana. Wszyscy wokół patrząc na was jak na nastolatka, który dorwał auto zaraz po odebraniu prawka. Wygląda to tak, jakbyście na każdych światłach strzelali ze sprzęgła. Co dziwne, nie jest to jakiś jedyny przypadek. Podobny problem zauważyłem nawet w modelach nowych. Mówi się, że “ten typ tak ma”. Warto zauważyć, że problem ten dotyczy tylko pierwszego biegu. Później skrzynia zmienia przełożenia sprawnie, płynnie i… mądrze. A to ważne, bo nie każdy automat dobrze dobiera biegi. 

Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety
Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line - test, wady i zalety

To irytujące szarpanie na jedynce w skrzyni EDC powodowało, że finalnie (pomimo tego, że jestem fanem automatów) wybrałbym wersję z 6-biegowym manualem. 

Podsumowanie
Używane Renault Megane 1.2 TCe GT Line to solidny kompakt. Patrząc na jego zalety i wady można śmiało stwierdzić, że cena jest adekwatna do tego, co ten samochód oferuje. Jest wygodny, niedrogi, a przede wszystkim… piękny. Ta linia przez długi czas będzie świeża. Jestem tego pewny. Silnik, pomimo downsizingu raczej należy do solidnych. Skrzynia EDC jest… średnio dobrym wyborem. Jeśli nie potraficie żyć bez automatu - OK, ale osobiście celowałbym w manual. Innych zarzutów do kwestii technicznej nie mam.
Zalety
Świetny, ponadczasowy wygląd
Dobre wyposażenie
Odpowiedni stosunek cena/jakość
Wygodne fotele, komfortowe i ładne wnętrze
Wady
Skrzynia EDC szarpie na jedynce
Niby mała pojemność, a spalanie wysokie
8
Wynik
Kategoria artykułu
Motoryzacja
Daniel Laskowski

Jestem pomysłodawcą magazynu, który właśnie przeglądasz. Miałem okazję pisać treści dla wielu portali internetowych, a także gazet. Interesuję się nowymi technologiami, motoryzacją (przede wszystkim samochodami, chociaż coraz mocniej patrzę w kierunku motocykli typu bobber) oraz muzyką. Nie skupiam się jednak na jednym gatunku. Słucham zarówno jazzu, jak i muzyki elektronicznej. Na łamach MenWorld.pl zajmuję się zarówno tworzeniem treści, jak i zarządzaniem całym portalem.

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.