Winny się tłumaczy. Tak można podsumować słowa trenera FC Barcelony, która zremisowała 1:1 z Eintracht Frankfurt w spotkaniu Ligi Europy. Serio, to nie żart. Xavi twierdzi, że Barca zremisowała bo trawa była zła.
Wczorajszy mecz Ligi Europy, w którym Eintracht Frankfurt podejmował FC Barcelonę nie należał do wybitnych. Na pewno szybko o tym spotkaniu chce zapomnieć drużyna z Katalonii, która przez godzinę przegrywała, a przecież była faworytem. Ostatecznie w pewnym stopniu honor uratował Ferran Torres, który zdobył bramkę na 1:1. Tak czy inaczej, Katalończycy grali bardzo słabo, a trener drużyny, Xavi twierdzi, że Barca zremisowała przez przeciętne przygotowanie boiska do gry. Tak, tak. Słaby zawsze znajdzie powód do narzekania. Nie oszukujmy się. Barcelona zagrała bardzo przeciętnie i wręcz nie zasłużyła na ten remis.
Xavi twierdzi, że Barca zremisowała bo… trawa była zła
Ja osobiście twierdzę, że to nie wina murawy, a słabego przygotowania. A może drużyna lekceważąco podeszła do przeciwnika? Wszystko na to wskazuje, bowiem to Frankfurt oddał 16 strzałów na bramkę. Co prawda, tylko 5 z nich leciało w światło bramki, a samo posiadanie piłki przeważało na korzyść Barcelony (67%), jednak ostatecznie Katalończykom nie udało się pokonać niemieckiej drużyny. To zaskakujące, bowiem Eintracht Frankfurt od 78 minuty grał w dziesiątkę. Czerwoną kartkę zdobył obrońca drużyny – Tuta.
Trudno, Braca w rewanżowym meczu ćwierćfinałów Ligi Europy gra u siebie i musi zrobić wszystko, by Eintracht nie zaskoczył znów zawodników z Katalonii. Tam przecież murawa będzie odpowiednia, prawda Panie Xavi? Serio, śmieszy mnie to, że trener z piłkarzami zamiast przyznać się do słabej dyspozycji zrzucają winę na murawę. Chociaż tyle, że Eric Gracia, który co prawda również narzekał na jej stan, zasugerował iż nie jest to żadna wymówka.
Przypomnijmy, że rewanż odbędzie się 14 kwietnia o godzinie 21:00 na Camp Nou.