105
Views

Hyundai Tucson – jaka jest trzecia generacja?

Koreański SUV został zaprezentowany w 2004 roku i zdobył miano najpopularniejszego modelu Hyundaia. Druga generacja była sprzedawana pod inną nazwą. W naszym kraju auto znane jest jako ix35. Dopiero w trzeciej generacji producent wrócił do nazwy pierwotnej i takim oto sposobem mogłem sprawdzić możliwości tego bestsellera Koreańczyków. Hyundai Tucson to przede wszystkim bardzo ładne auto, które mocno wyróżnia się pośród innych modeli tego segmentu. Przede wszystkim widać, że nie jest to mały crossover, a duży SUV, któremu niewiele brakuje do większego brata, Santa Fe. Tucson mierzy 4475 mm długości, 1850 mm szerokości i 1645 mm wysokości. Rozstaw osi wynosi 2670 mm, a więc może i niewiele więcej niż poprzednik, ix35, jednak bardziej chodzi o wnętrze, a konkretniej o jego obszerność. Niestety kosztem bagażnika, który obecnie ma 513 litrów (ix35 – 591 litrów).

p1180216

Tucson narysowany na nowo.

W testowanym modelu przede wszystkim widać mocne zmiany stylistyczne zarówno z przodu jak i z tyłu. Tucson posiada wiele ciekawych, ostrych załamań, przetłoczeń. Stylistyka przypomina Santa Fe, jednak muszę przyznać, że Tucson jest od niego o wiele ładniejszy. Szczególnie świetnie wygląda grill i przednie reflektory, które nadają mu charakter.

Hyundai wypuszczając na rynek trzecią generację Tucsona może być z siebie naprawdę dumny. Linia nadwozia jest bardzo ciekawa. Widać, że całość bardzo dobrze ze sobą współgra. Patrząc na to auto nie mamy wrażenia, że coś zostało skopiowane, coś jest na siłę doczepione. Nadwozie Tucsona jest spójne, masywne, ale i zgrabne. Kolejnym plusem i krokiem w rozwoju Hyundaia jest to, że najnowszy SUV nie wygląda tanio, a przecież nie tak dawno właśnie z tanimi autami kojarzyliśmy tą koreańską markę.

Wnętrze? Niczego nie brakuje.

Bardzo lubię minimalizm w kabinie. Podstawowe przyciski do sterowania klimatyzacją w centralnym miejscu, sterowanie systemem audio i tempomatem na kierownicy. Zwracam na to uwagę. W testowanym przeze mnie modelu wybrano według mnie najciekawsze połączenie kolorystyczne. Trzeba przyznać, że Hyundai Tucson jest wręcz poprawny aż do bólu jeśli chodzi o wnętrze. Nie uznaję tego oczywiście za wadę. To duża zaleta, ponieważ zapewne spodoba się szerokiemu gronu odbiorców.

p1180234

Centralnie umieszczony duży wyświetlacz dodaje wnętrzu efektu premium. Jest on bardzo czytelny, menu intuicyjne. Nie musimy przeszukiwać gąszczy kolejnych podstron aby dotrzeć do konkretnej opcji w oprogramowaniu. Tuż pod ekranem znajduje się panel klimatyzacji, w moim przypadku dwustrefowej. Pokrętła do regulacji temperatury są dobrego rozmiaru, poszczególne przyciski są na tyle duże, że wybieranie funkcji nie sprawia problemu. Pod panelem klimatyzacji umieszczono małą półkę, np. na dokumenty lub telefon. Nad nią znajdziemy dwa gniazda ładowania 12V, port USB oraz AUX. Jedyna rzecz, która może lekko irytować, aczkolwiek ja nie miałem z tym problemu to podświetlenie całego kokpitu. Mocny, niebieski kolor może przeszkadzać w nocnej jeździe. Tak jak jednak wspomniałem, mi w niczym on nie przeszkadzał. Trochę delikatniejszy, a więc mniej męczący oczy kolor podświetlenia posiadał Jeep Grand Cherokee. To taka ciekawostka. Krótko mówiąc konsola jest naprawdę ergonomiczna, a więc zdecydowanie na plus.

OK, wiemy już wszystko o wyglądzie, który możemy spotkać we wnętrzu. Warto również dowiedzieć się o jakości materiałów. Jest dobrze, ale nie idealnie. Spasowanie jest solidne, jednak niestety sporo elementów jest mocno plastikowych. Co prawda te, które są najczęściej „dotykane” są w miarę miękkie, jednak większość to twarda skorupa.

Tucson na co dzień.

Hyundai Tucson to wręcz nieprawdopodobnie komfortowe auto do jazdy na co dzień. Przednie fotele są bardzo obszerne, posiadają duży kąt regulacji. Nie inaczej jest z tylną kanapą. Jazda Tucsonem trzeciej generacji jest bardzo przyjemna, nawet podczas długich tras. Silnik jest cichy, zawieszenie bardzo dobrze tłumi wszelakie nierówności, wyciszenie również stoi na bardzo wysokim poziomie. Szczerze, nie ma się za bardzo do czego przyczepić.

p1180229

Tucson to auto dla wygodnickich (oczywiście zależy od wersji wyposażenia). Ten koreański SUV może posiadać nie tylko elektrycznie regulowany fotel, czy dwustrefową klimatyzację automatyczną o której wcześniej wspomniałem. Auto może być wyposażone także w podgrzewane fotele z przodu i tyłu, podgrzewaną kierownicę, elektrycznie otwieraną i zamykaną klapę bagażnika, czy szereg asystentów wspierających kierowcę podczas podróży. Podczas jazdy brakowało mi tylko dobrego systemu audio, który umilałby pokonywanie kolejnych kilometrów. Oczywiście to zależy od tego, jak bardzo lubimy muzykę. Ja zaliczam się do osób, które nie przepadają za jazdą w ciszy, dlatego jest to dla mnie jeden z priorytetów.

p1180246

Co prawda pisałem, że bagażnik jest mniejszy niż w poprzedniku, jednak Hyundai Tucson wyprzedza swoją konkurencję. Mniej miejsca na bagaże mają między innymi Ford Kuga, czy Mazda CX-5. Co z silnikiem?

Silnik oszczędny, a zarazem… OK, oszczędny. To wystarczy.

Nagłówek powinien mówić wszystko. Testowana przeze mnie wersja posiadała mocny 2-litrowy silnik diesla o mocy 184 KM. Oczywiście nie jest to demon prędkości, ponieważ auto waży dokładnie 1379 kg, jednak do codziennej jazdy silnik ten zdecydowanie się nadaje. Jest elastyczny, wyprzedzanie nie sprawia żadnego problemu. Dużym atutem jest kultura jego pracy, a także niskie zużycie paliwa, które oscyluje w granicach 6-7 litrów w cyklu mieszanym. Ciekawostka: auto nie posiada systemu start&stop, który czasami potrafi mocno irytować.

p1180254

Przyczepić się mogę jedynie do skrzyni biegów, która co prawda zmienia biegi płynnie, jednak dziwnie zachowuje się podczas hamowania przy zjeździe z góry. Nagle potrafi zredukować o dwa biegi, a co za tym idzie będziemy zjeżdżali mając grubo powyżej 3 tysięcy obrotów. Zauważyłem to we wszystkich modelach Hyundaia, którymi miałem okazję jeździć. Jakoś w innych autach tego nie zaobserwowałem. W pozostałych sytuacjach ta dwusprzęgłowa skrzynia biegów daje sobie zdecydowanie radę.

p1180268

Tucson posiadał napęd na cztery koła. Pomaga on podczas jazdy na śliskiej nawierzchni. Oczywistym jest, że to nie auto do jazdy po terenie, dlatego nawet nie próbowałem zjeżdżać nim z asfaltu. Od tego są całkiem inne samochody i śmieszy mnie to, jak ludzie próbują swoich sił w luksusowych SUV-ach podczas terenowej jazdy.

p1180238

Podsumowanie.

Auto, którym miałem okazję zrobić ponad 1500 kilometrów posiada sporo zalet. Ba, ciężko jest się doszukać wad. Tucson to bardzo dobry SUV sprzedawany w rozsądnych pieniądzach. Co prawda jest nie jest to już tani Hyundai, którego znaliśmy sprzed kilku lat, ale nie zapominajmy, że producent oferuje auta o wiele lepszej jakości.

Testowany przeze mnie model posiada bardzo przestronne wnętrze, atrakcyjny wygląd i bardzo przyjemny w codziennym użytkowaniu silnik. Tucson to świetny następca ix35. Czy będzie to kolejny bestseller koreańskiej firmy? Czas pokaże.

p1180243

Kategoria artykułu
Motoryzacja
Daniel Laskowski

Jestem pomysłodawcą magazynu, który właśnie przeglądasz. Miałem okazję pisać treści dla wielu portali internetowych, a także gazet. Interesuję się nowymi technologiami, motoryzacją (przede wszystkim samochodami, chociaż coraz mocniej patrzę w kierunku motocykli typu bobber) oraz muzyką. Nie skupiam się jednak na jednym gatunku. Słucham zarówno jazzu, jak i muzyki elektronicznej. Na łamach MenWorld.pl zajmuję się zarówno tworzeniem treści, jak i zarządzaniem całym portalem.

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.