868
Views

APARAT – PRZYZWOITY W SPRZYJAJĄCYCH WARUNKACH ATMOSFERYCZNYCH, ALE DUŻO SŁABSZY W GORSZYCH…

Na tyle Archosa Sense 50X widzimy pojedyncze oko aparatu. Sensor ten posiada matrycę o wielkości 8 Mpix (+ interpolacja do 13 megapikseli) o światłoczułej nieznanej wielkości. Przednia matryca z kolei posiada bardzo skromną matrycę rzędu 3.2 Mpix (interpolacja do 5 megapikseli), wspartą pojedynczą diodą LED. Filmy z sensora głównego możemy nagrywać maksymalnie w rozdzielczości 1920×1080 w 30 klatkach na sekundę. Nie wiem natomiast w jakiej jakości nagrywa przedni aparat. Taki chochlik. Jak się dokładnie dowiem, to wtedy uzupełnię ten akapit o te dane.

Zaawansowani użytkownicy mobilnej fotografii, którzy lubią indywidualnie grzebać w ustawieniach aparatu tutaj nie poszaleją. Choć trzeba zaznaczyć, że mimo wszystko zakres ustawień oddany do dyspozycji jest w miarę przyzwoity:

  • Wideo
  • Zdjęcie
  • Piękno (tryb upiększania twarzy)
  • Zaawansowany, czyli tryb manualny (parametr ekspozycji, balansu bieli bądź ISO)

Nieco głębiej w ustawieniach znajdziemy tryb panoramiczny i HDR. Do zastosowania są też filtry kolorystyczne i efekty. W ustawieniach aparatu można zmienić rozdzielczość i proporcje zdjęć, ustawić dźwięk migawki i geotagi.

Jakość wykonywanych zdjęć:

Wystający obiektyw w sprzyjających warunkach pogodowych potrafi robić zdjęcia cechujące się całkiem  dobrą jakością detali. Szczegółowość jak i ostrość zdjęć jest na przyzwoitym poziomie (szkolne 3-/5). Przyczepić się mogę do tego, że sensor źle wyciąga szczegóły z cieni (z ogólnie ciemnych/zaciemnionych miejsc w krajobrazie) oraz do ostrości detali na tych zdjęciach. Z tym aparat radzi sobie co najwyżej średnio. Wbudowana dioda LED przyzwoicie doświetla foty robione w ciemnych pomieszczeniach, jednak użyta w sytuacji, kiedy światła nadal jest sporo, niestety prześwietla całe zdjęcie. Przednia matryca jest słaba. Po sensorze 3.2 Mpix naprawdę nie ma co oczekiwać cudów. Nawet do selfie nadaje się tak sobie.

Włączenie HDR-u zauważalnie pomaga przy robieniu zdjęć. Fotki z użyciem tego trybu wyglądają lepiej niż bez niego, co pokazuje poniższe porównanie zdjęć. Na zdjęciach dostajemy więcej delikatnych szczegółów, których normalnie wręcz niemal nie byłoby widać a i same zdjęcia są ogólnie dużo jaśniejsze. W tym modelu HDR nie jest włączony automatycznie. To duży minus, zważywszy na to, jak pomaga on w wyciąganiu ze zdjęć wszystkiego co najlepsze.

Wraz z pogarszaniem  się warunków atmosferycznych spada bardzo widocznie jakość pstrykanych zdjęć. Widoczne szumy i mała szczegółowość ogólna to w tej sytuacji norma. Tego nawet nie naprawi użycie HDR-u czy diody LED. Na zdjęciach szwankuje wtedy ostrość i czas naświetlania, a dzięki nieobecności optycznej stabilizacji efekt ten się utrwala.

Tryb normalny

Wszystkie zdjęcia testowe w pełnym rozmiarze -> Flickr

Zdjęcia HDR

Wszystkie zdjęcia testowe -> Flickr

Zdjęcia z aparatu przedniego

Wszystkie zdjęcia testowe -> Flickr

Archos Sense 50X - test "pancernego" smartfona

Zdjęcia “makro” z głównego aparatu

Wszystkie zdjęcia testowe -> Flickr

Archos Sense 50X - test "pancernego" smartfona

Panorama z głównego aparatu

Archos Sense 50X - test "pancernego" smartfona

Nagrania z głównego aparatu są średniej jakości – choć dla pewnej grupy osób może nawet i wystarczającej. Oczywiście mamy tutaj tę samą zależność co z aparatem – gdy robi coraz ciemniej, to nagrania wychodzą coraz gorsze. Do tego widzimy całkowity brak stabilizacji optycznej – wszystko się dosłownie telepie. Klipy wideo z przedniego aparatu nie mają tu takiej jakości jak te z głównego aparatu bo nie mogą z tym sensorem. Nagrać jakiś klip oczywiście możemy, ale ilość detali na takim wideo będzie bardzo kiepska.

wideo z aparatu głównego:

1 2 3 4 5 6 7 8 9

Kategoria artykułu
Nowe technologie

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.