103
Views

Szansa na sukces

Triathlon wydaje się pod tym względem prostszym rozwiązaniem. Jeżeli dobrze opracujemy strategię startów, to prawdopodobieństwo sukcesu w postaci podium w age grupie znacznie wzrasta. Teoretycznie, ponieważ nie mam pojęcia, czym dla każdego z Was jest sukces i czy w ogóle o niego chodzi.  Być może, część osób zwyczajnie lubi pływać, jeździć na rowerze, biegać i czuć potrójny wyrzut endorfin.

Na pewno nie mają łatwiej na odcinku do T1, walcząc z utrzymaniem się na wodzie. Ich sztywne stopy nie nadają takiego pędu, a wiotkie ramiona mdleją z bólu. Po wyjściu z wody, zadanie z reguły staje się prostsze, zwłaszcza gdy dobieg do strefy zmian jest długi. Rower to środowisko znacznie bliższe biegaczowi.

 

Bieg decyduje o wyniku

Jak bronić mojej dyscypliny jako najbardziej „mojszej”? Jak udowodnić, że przygotowanie biegowe decyduje o wyniku i ułatwia życie w triathlonie? Na początku  zaznaczę, że  w tym sporcie nie ma „łatwo”, ale bieg, niezależnie od dystansu, stanowi drugą dyscyplinę pod względem czasu trwania i jest ostatni, czyli może rozstrzygnąć rywalizację. Dla tych, którzy startują dla przyjemności, fakt bycia dobrym biegaczem pozwala czuć się w miarę swobodnie do samej mety, nawet przy dużym zmęczeniu jest szansa na spektakularny finisz.

Dla rywalizujących o miejsca i życiówki, a zakładam, że jest ich 90% w stawce, bieg również jest ostatnią okazją na dobry wynik. Brzmi banalnie, ale faktem jest, że najlepsi zawodnicy często mają życiówki poniżej 30 min na 10km. Przyglądając się przez kilka lat zawodom i zawodnikom ze światowego topu, wyciągam prosty wniosek, że tam nie ma miejsca na słabszą dyscyplinę, a na pewno nie ma miejsca na podium dla tych, którzy odpuszczają bieg.

No tak, ale to przecież zawodowcy, nie porównujmy się. A dlaczego nie?  Jeśli coś robisz i  lubisz, rób to dobrze od początku do końca. Podchodząc do triathlonu w sposób bardzo profesjonalny – trener, sprzęt, suplementacja, logistyka, obozy klimatyczne – pamiętajmy, że triathlon to nie trzy oddzielne wyścigi, gdzie dzięki koronnej dyscyplinie można wygrywać (jeżeli tak się  zdarza, to wyłącznie przez niski poziom konkurencji). Triathlon to jeden, ciągły wyścig, w trakcie którego zmieniamy jedynie sprzęt, a mocnym na miarę możliwości trzeba być we wszystkim i kropka. Szybko popłynąć, szybko pojechać, szybko pobiec, w międzyczasie szybko wychodzić ze strefy, zwłaszcza strefy komfortu.

 

Tomasz Domżalski

ambasador Saucony Polska

Kategoria artykułu
Sport
Wpis partnerski

MenWorld.pl to lifestylowy magazyn dla mężczyzn. Na łamach naszej witryny internetowej można przeczytać artykuły z wielu dziedzin, które powinny zainteresować prawdziwego faceta. Nasi redaktorzy tworzą teksty o motoryzacji, podróżach, modzie, nowych technologiach oraz kulturze. Każdego dnia pojawiają się kolejne artykuły pisane w formie blogowej.

    Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.