Odkurzacz zrobił zdjęcie kobiecie w toalecie. Co ciekawe wylądowało w Internecie. Jak do tego doszło?
Odkurzacz zrobił jej zdjęcie w toalecie i wrzucił w Internet
Po takim nagłówku zwolennicy prywatności mogą dostać co najmniej zawału, albo jakiegoś ataku padaczki. W końcu nic dziwnego, skoro każda osoba, która wyznaje jakieś zasady moralności i przyzwoitości jest oburzona takim stanem rzeczy. No nic, warto prześledzić teraz o co dokładnie chodzi w zaistniałej sytuacji.
Odkurzacze są oblepione czujnikami i kamerami, gdzie tylko się da
Niestety, albo stety roboty automatyczne, o których będzie mowa w poniższym tekście są normalnie oblepione stertą czujników, aby po prostu mogły odnaleźć się w pomieszczeniu, w którym zostały umieszczone przez świeżo, albo nieświeżo upieczonego nabywcę. Dodatkowo wiele z nich zawiera też mikrofon, aby mogły odbierać polecenia głosowe od domowników.
Zdjęcia zrobione przez odkurzacz wylądowały na… Facebooku
Marka iRobot będzie miała z czego się tłumaczyć, bo jak dobrze wiemy jest jedną z czołowych w kategorii robotów sprzątających, a co za tym idzie, takie sytuacje nie przystoją tak poważnej firmie. Zdjęcia opublikowane zostały na Facebooku, Discordzie i innych platformach społecznościowych i co ważne jedno z nich przedstawia kobietę siedzącą na tronie.
Producent próbuje studzić sytuację
Firma iRobot tłumaczy zaistniałą sytuację, że zdjęcia, które zrobił robą pochodzą z modeli testowych, a nie konsumenckich, lecz czy to nadal na pewno odpowiednia sytuacja, w której publikowane są czyjeś zdjęcia w Internecie bez jego zgody jak przebywa w ubikacji?
Na innych opublikowanych fotografiach widać również małe dziecko, elementy wyposażenia domów oznaczane przez sztuczną inteligencję, a jak twierdzi (ponownie) producent, odkurzacze testowe były używane przez opłaconych przez firmę współpracowników i poprzez pracę zbierały dane niezbędne do rozwoju chociażby uczenia maszynowego.
W jaki sposób doszło do wycieku zdjęć?
Mówi się, że obrazy, które zrobił odkurzacz zostały ujawnione przez wenezuelskich kontrahentów ze startupu Scale AI, którzy początkowo opublikowali je na prywatnych grupach na Facebooku oraz Discordzie jeszcze w 2020 roku. Możliwe więc, że przez przypadek zostaje nagłośniona sprawa sprzed 2 lat.
Na koniec warto przypomnieć, że Amazon ma zamiar przejąć markę iRobot za 1,7 miliarda dolarów.
Źródło: technologyreview