127
Views

W dobie wszechobecnej elektryfikacji, gdzie zewsząd próbują nam wmówić, że prąd w samochodach to przyszłość pojawia się on: Renault Megane E-Tech – solidna “karta przetargowa” ekologów.  

Renault Megane E-Tech – wygląd zewnętrzny 

Wersja Plug-In tego popularnego samochodu nie różni się zupełnie niczym od spalinowej. Mamy tutaj z klasyczną bryła kompaktowego hatchbacka. Obecna, czwarta generacja “Meganki” jest z nami już od 2016 roku i wciąż wygląda świetnie. Tym bardziej jeśli weźmiemy pod uwagę wersję R.S, którą niedawno na łamach naszego portalu opisywał Paweł (link do artykułu znajdziecie tutaj). Egzemplarz testowy był skonfigurowany w odmianie wyposażenia INTENSE i trzeba przyznać, że robił bardzo dobre wrażenie. Śmiem twierdzić, że w swoim segmencie wygląda najlepiej.  

Wymiary tego kompaktowego hatchbacka to 435 cm długości, 185 cm szerokości i 144 cm wysokości.  

Dzięki faceliftingowi zaprezentowanemu w 2020 roku, w Megankach możemy zobaczyć lekko przemodelowany przód oraz wysmuklony kształt tylnych lamp. Pakiet Intense nie wnosi wiele zbyt wiele stylistycznych smaczków na zewnątrz auta, jednak dzięki niemu można cieszyć się w pełni LED-owymi światłami z tyłu i z przodu. Aluminiowe obręcze w rozmiarze 17 cali przyjemnie komponują się z całokształtem Renault Megane E-Tech, jak również nie odbierają komfortu z jazdy po nierównościach. Prezentowany egzemplarz “cechował się” kolorem niebieskim, a dokładnie Metalic Iron. Za ten lakier przy zakupie nowej Renault Megane E-Tech przyjdzie nam dopłacić. I to sporo. Cena wynosząca 3000 zł, za dość “zwyczajnie” wyglądający lakier… No nie wiem, może wam się podoba?  

Renault Megane E-TECH – wyposażenie wnętrza 

Biorąc pod uwagę wnętrze kabiny, zelektryfikowana wersja nowej Megane nie różni się niczym od swoich w pełni spalinowych odmian. Dzięki pakietowi INTENSE mamy bogato wyposażone wnętrze a w tym: wyświetlacz head-up, ambientowe oświetlenie, podgrzewanie foteli i kierownicy czy dostęp bez kluczykowy. 

Jeśli chcecie skonfigurować swoją “Megankę” możecie to zrobić tutaj.

Cyfrowe zegary przed kierowcą są czytelne i mają prosty design. Szkoda, że zabrakło tutaj opcji personalizacji, tak by można było dostosować wyświetlane informacje pod swoje potrzeby. W panelu środkowym mamy olbrzymi wyświetlacz, który robi wrażenie i jest dość łatwy w obsłudze. Nawigowanie przez multimedia i ustawienia ekranu odbywa się tutaj za pomocą dotykowego ekranu. Pod nim znalazły swoje miejsce przyciski i pokrętła fizyczne, które pomagają w obsłudze chociażby klimatyzacji i nawiewów.  

Wnętrze wykonane jest z dobrych jakościowo materiałów. Jedynym newralgicznym punktem jest umieszczenie krzykliwego “piano black” w okolicach wybieraka zmiany biegów. Wewnątrz Renault Megane E-TECH podróżuje się komfortowo przez wzgląd na dobre wyciszenie i przestrzeń w kabinie. 

Wrażenia z jazdy Renault Megane E-Tech

Testowany egzemplarz hybrydowej Megane był wyposażony w układ elektryczno-spalinowy o łącznej mocy 160KM. Pod maską pracuje 4-cylindrowy, wolnossący silnik spalinowy o pojemności 1.6 i mocy 91KM. Jednostka spalinowa jest wsparta dwoma silnikami elektrycznymi, a ich kooperacja przynosi owoc w postaci wyżej wymienionych 160 KM. Dodatkowo, na pokładzie znajduje się akumulator litowo-jonowy o pojemności 10 KWh. Zawiadywanie mocą odbywa się tutaj za pośrednictwem wielotrybowej, automatycznej skrzyni biegów.  

Renault Megane E-TECH o mocy 160KM przyśpiesza do pierwszej “setki” w przeciągu 9,4 sekundy. Tak, to dość zaskakująco długo jednak taka konfiguracja nie była zaprojektowana pod bicie rekordów prędkości a komfortowe przemieszczanie się w każdych warunkach. Motor spalinowy działa cicho i nawet przy mocnym przyspieszeniu nie ma skłonności do “wycia” rodem z “Japończyków” o bezstopniowych przekładniach.  

Dzięki wspomnianym wcześniej akumulatorom Megane E-Tech na samym prądzie przejedzie około 40-45 km na samym prądzie. Taki stan osiągniemy wówczas, gdy wymusimy opcję jazdy na prądzie. W przeciwnym razie, samochód dostosuje się do tego, w jaki sposób korzystamy z zasobów prądu i benzyny. Przy jednostajnym ruszaniu do 50 km/h będzie nam towarzyszyć bezdźwięczny silnik elektryczny. Potem przy wyższych prędkościach silnik spalinowy będzie włączał się coraz częściej.  

W kwestii spalania układy hybrydowe zaskakują pozytywnie. Przy naładowanych akumulatorach spokojna jazda po mieście z rzadko odpalającym się silnikiem będzie wiązała się ze spalaniem około 2 litrów na 100 km. W normalnym trybie pracy układu hybrydowego, poza miastem spalimy około 5l/100km. Jazda z prędkościami dróg szybkiego ruchu będzie wiązać się z wynikiem na poziomie 8l/100km.  

Użytkowanie samochodu z układem plug-in zaczyna mnie coraz bardziej do siebie przekonywać. Jest to oszczędne rozwiązanie w momencie, kiedy na co dzień nie pokonujemy dłuższych dystansów. Najlepszym scenariuszem jest ten, kiedy robimy dziennie około 50 km i co noc możemy skorzystać z ładowania akumulatorów z gniazdka domowego. Wystarczy kilka godzin by cieszyć się w pełni naładowaną baterią (w warunkach zimowych, pełne ładowanie wyniosło około 6 godzin). Układ hybrydowy w Renault Megane E-TECH jest naprawdę przemyślany. Może i nie ma wbijającej w fotel mocy, jednak w żadnym momencie podczas podróży nie odczułem dyskomfortu spowodowanego przełączaniem się układów. Silnik spalinowy załącza się płynnie nie powodując szarpania oraz niepokojących dźwięków.

Podsumowanie
Renault Megane E-TECH jest dla ludzi, którzy ufają bezgranicznie francuskiej marce. Prezentowany egzemplarz to wydatek rzędu 140 tysięcy złotych. Jest to o 50 tysięcy więcej niż w przypadku podstawowej wersji ZEN z silnikiem spalinowym. Hybrydowa Meganka może i nie przekonała mnie tak mocno, że rozważałbym jej zakup. Jednak to kolejne spotkanie z samochodem hybrydowym udowadniającym mi, że życie z hybrydą PHEV może być proste i wygodne. Może kiedyś i na mnie przyjdzie kolej.
Zalety
bezproblemowe działanie układu hybrydowego
niskie zużycie paliwa
wyposażenie wnętrza
Wady
chyba już pora na nową generację
mało dynamiczny silnik
7
Wynik
Kategoria artykułu
Testy samochodów · Motoryzacja
Tomasz Chrusciel

Pasjonat sportu i motoryzacji. Prywatnie trener personalny z wieloletnim doświadczenie. Moje "działka" to testy aut, aktualizacje z ringów i klatek na świecie oraz nowe technologie. Stay Tuned!

    Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.