Ze wszystkich stron świata na Rosję nakładane są sankcje z powodu ataku na Ukrainę. Technologiczni, czy odzieżowi giganci wycofują ze sprzedaży swoje produkty, a producenci samochodów wstrzymują eksport aut. Ukraina nawołuje jednak jeszcze większych kar i sugeruje, aby Rosja została odcięta od internetu.
Ukraina naciska i prosi o większe sankcje wobec agresora
Ukraina już od ponad tygodnia walczy z Rosją, która najechała niewielkie państwo. Z całego świata, w ramach sprzeciwu na rosyjską agresję na Ukrainę spływają sankcje, które mocno uderzają w rosyjską gospodarkę. Cały świat zjednoczył się z Ukraińcami. Miliony sklepów na całym świecie wycofuje ze swojej oferty produkty rosyjskie.
Przeczytaj także: Ukraińcy zapłacą 2 zł za litr paliwa na Orlenie? To fake news!
Ukraińskie władze proszą o jeszcze ostrzejsze reakcje w stosunku do rosyjskiego kraju. Na początku tego tygodnia ukraińscy urzędnicy złożyli petycję do ICANN, czyli Internetowej Korporacji ds. Nadawania Nazw i Numerów oraz RIPE NCC, Centrum Koordynacji Sieci Reseaux IP Europeens, o unieważnienie rosyjskich domen z końcówką „.ru”, „.su” i „.рф”. Spotkali się jednak z odmową.
Rosja zostanie bez internetu?
Czy Rosja miałaby zostać odcięta od internetu? Na to się nie zanosi. Petycja ukraińskich urzędników spotkała się z odmową. Organizacja ICANN wytłumaczyła, że nie mieści się to w jej zakresie obowiązków i jest to praktycznie niewykonalne. Co więcej, Ukraińscy politycy apelowali również o wyłączenie serwerów root znajdujących się w Moskwie i Sankt Petersburgu, co spowodowałoby przejście stron z wyżej wymienionymi domenami w tryb offline.
Dyrektor generalny ICANN, Goran Marby, w odpowiedzi na apele wicepremiera i ministra transformacji cyfrowej Ukrainy, Mychajło Fiodorowa i przedstawiciela ICANN na Ukrainie, Andrija Naboka, wyjaśnił, że „Internet jest systemem zdecentralizowanym i jeden aktor nie jest w stanie go kontrolować i wyłączyć.”
Źródło: Engadget