Bardzo dobre informacje płyną z Japonii. Według oficjalnej zapowiedzi, silnik Wankla wraca i będzie wykorzystywany w crossoverze – Mazda MX-30.
Na szczegóły musimy poczekać do piątku, 13 stycznia 2023. To właśnie wtedy, podczas Salonu Motoryzacyjnego w Brukseli poznamy szczegóły na ten temat. Jedno jest pewne – Mazda wcale nie planuje porzucić silników spalinowych, co widać na zaprezentowanej zapowiedzi. To kolejne miłe zaskoczenie, zaraz po prezentacji gamy silnikowej w Maździe CX-60.

Silnik Wankla wraca do łask! Zobaczymy go w najnowszym crossoverze – Mazda MX-30
Jaki plan na ten silnik ma japońska marka? Będzie on „na wyposażeniu” układu napędowego plug-in. W skrócie chodzi o to, że najnowszy crossover Mazdy ma posiadać generator elektryczny, a wspomniany układ napędowy ma napędzać opracowanym od podstaw silnikiem Wankla.
Pierwsze informacje na ten temat pojawiały się jeszcze w ubiegłym roku. Jeśli wierzyć przeciekom, wspomniany silnik ma odpowiadać za ładowanie akumulatora. Ma on dziś pojemność wynoszącą 35,5 kWh. Niestety, taka wartość nie pozwala na osiąganie dobrych wyników, jeśli chodzi o zasięg miejskiego crossovera. Wprowadzenie silnika Wankla znacznie zmieniłoby użyteczność tego auta. Co tu dużo pisać, jeśli faktycznie motor spalinowy miałby za zadanie ładować baterię, użytkownik samochodu nie musiałby martwić się o częste postoje związane z ładowaniem ogniw. Tu jednak mówimy o układzie napędowym typu plug-in, a nie jak, w przypadku nowego Nissana X-Trail 2023, gdzie silnik elektryczny napędza koła, a zasila go właśnie silnik spalinowy.
Musimy poczekać do piątku, ponieważ wtedy, podczas zaplanowanej na godzinę dziesiątą konferencji prasowej poznamy szczegóły nowego rozwiązania, nad którym pracowała Mazda.
