Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda

Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda
Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda

Rynek monitorów komputerowych jest już tak nasycony i tak rozbudowany, że w zasadzie sam się zastanawiam, co czeka nas w przyszłości. Owszem, teraz na salony – po tych kilkunastu latach – wchodzi OLED i starsze technologie w postaci LCD zostaną w końcu wyparte, ale co później? Tego nie wie nikt. Na szczęście nawet w przypadku braku postępu technologicznego zawsze zostaje walka cenowa i doskonałym na to przykładem jest recenzowany przez mnie model KFA2 Prisma PR-02. Czym się charakteryzuje i czy mi zaimponował?

Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda
Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda

Specyfikacja monitora KFA2 Prisma PR-02

Trzeba to wspomnieć już na początku. Oficjalna, sugerowana przez producenta cena za ten model wynosi zaledwie 649 zł, a zatem mowa o segmencie ultrabudżetowym. Tak budżetowym, że już po wykonaniu pobieżnej analizy rynkowej można zauważyć, że w tej cenie nie zakupicie ani dobrego monitora biurowego, ani tym bardziej porządnego modelu gamingowego.

KFA2 Prisma PR-02 to 27-calowy wyświetlacz z matrycą VA o rozdzielczości Full HD i odświeżaniu 75 Hz. Producent podaje, że jasność maksymalna tego panelu wynosi 250 nitów, a kontrast standardowe, jak na matrycę VA 3000:1. Nie imponuje czas reakcji samej matrycy, który według producenta wynosi 8 ms (GtG), ale trzeba tu koniecznie wspomnieć, że kiedy konkurencja podaje wartości rzędu 1 ms, nie za bardzo trzyma się prawdy. Owszem, 1 ms może być osiągalne, ale tylko w warunkach laboratoryjnych. Zwykłe wyświetlacze LCD, niezależnie od tego czy będzie to TN, IPS czy VA nie osiągają takich wartości w codziennym zastosowaniu – to znaczy bez wyraźnych przekłamań obrazu przez zastosowanie agresywnego trybu Overdrive.

Tak czy owak, to nie koniec zalet Prismy. Producent podaje, że wyposażył ten model w funkcjonalne złącze USB-C, które wspiera przesył obrazu za pomocą protokołu DisplayPort. Jest też natywne złącze DisplayPort 1.2, HDMI 1.4, głośniki oraz funkcja adaptacyjnej synchronizacji FreeSync.

Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda
Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda

Budowa i jakość wykonania KFA2 Prisma PR-02

W pudełku wraz z monitorem znaleźć można podstawkę, kabel HDMI oraz przewód USB-C. Szkoda, że nie znajduje się tam również DisplayPort. Całość po złożeniu prezentuje się po prostu dobrze. Czarna kolorystyka nie rzuca się w oczy, a dość cienkie ramki po trzech stronach wyświetlacza nadają całości nowoczesnego wyglądu.

Na tylnej części obudowy umieszczono przyciski do sterowania menu OSD. Zabrakło niestety funkcjonalnego dżojstika. W tej części znaleźć można również podstawę. Nie jest to najtańszy plastik, bo w środku umieszczono stalowy stelaż, który zdecydowane poprawia aspekt stabilności. Co ciekawe – co w tej cenie nie jest czymś oczywistym – podstawa zapewnia dobrą ergonomię. Nie da się zmienić wysokości. Mega minus – przynajmniej dla mnie. Jest natomiast opcja regulacji nachylenia (25 stopni) oraz obrót (nawet o 90 stopni). Zabrakło możliwości ustawienia ekranu w trybie portretowym (PIVOT).

Nieco biednie wypada kwestia portów. Są tutaj wspomniane wcześniej HDMI, DisplayPort oraz rzadko spotykany w tym segmencie USB-C. Zabrakło natomiast funkcjonalnego HUB-a USB (przynajmniej 2.0), żeby można było podłączyć peryferia. Jest na szczęście gniazdo minijack dla słuchawek i dodatkowe głośniki, choć te grają tak, jak w zdecydowanej większości monitorów – przeciętnie.

Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda
Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda

Jakość obrazu KFA2 Prisma PR-02

Podczas analizy czystej specyfikacji na papierze i sprawdzeniu, jak kształtuje się sugerowana przez producenta cena, miałem przed oczami fatalną jakość obrazu, znaną z innych ultrabudżetowych modeli monitorów. Na szczęście KFA2 trochę mnie zaskoczył. Test kolorymetrem wskazał, że bryła sRGB jest tutaj pokrywana w aż 97,7% przy całkowitej objętości rzędu 104,7%, co jest wynikiem bardzo dobrym, jak na ten segment. Gorzej oczywiście wypadają szersze gamuty, bo dla Adobe RGB zanotowałem 71%, a dla DCI-P3 74,1%, ale to są nadal rezultaty znacznie powyżej przeciętnej. O takim pokryciu mogą pomarzyć zarówno matryce w tanich laptopach, jak i w monitorach gamingowych z niższej półki cenowej.

Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda
Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda

Dobrze prezentuje się kontrast statyczny. Producent podaje, że wartość tego współczynnika wynosi 3000:1, ale mi udało się uzyskać (i to na ustawieniach fabrycznych) aż 4222:1, co jest ogromnym wręcz niedoszacowaniem. Dobrze wypada również temperatura kolorów. Dla bieli wynosi ona 6868K (wzorzec to 6500K). Co więcej, dobrze prezentuje się też precyzja odwzorowania barw, dla których średni błąd DeltaE wynosi zaledwie 1,88. Niestety nie we wszystkich kanałach. Wyraźną saturację można zauważyć przy niebieskim, czerwonym i zielonym. Maksymalny błąd wyniósł niemal 8, co już jest wartością wysoką.

Nie można się przyczepić jednak do kwestii kątów widzenia. Model korzysta z matrycy VA, która nigdy nie będzie w tym aspekcie lepsza od IPS (taka natura technologii), ale można śmiało odchylać ekran lub siebie w granicach do 35 stopni. Dopiero po przekroczeniu tego progu widoczne są pewne zakłamania – szczególnie topniejący kontrast.

Jasność maksymalna wynosi według producenta 250 nitów, ale mi udało się zanotować maksymalnie 215 nitów. Szkoda, że nie zdecydowano się tutaj dorzucić lepszego podświetlenia, ale jeśli nie pracujesz w mocno doświetlonym pomieszczeniu, ok. 200 nitów będzie wystarczające do komfortowej pracy. Niestety gorzej wypada równomierność podświetlenia. Względem punktu centralnego, odchylenie w prawym dolnym rogu ekranu wyniosło 17-19%, co jest wynikiem przeciętnym, typowym dla segmentu budżetowego.

Czy da się na tym grać?

KFA2 Prisma PR-02 to monitor z matrycą o odświeżaniu 75 Hz, czyli nieco wyższym od standardowych, biurowych modeli na rynku, gdzie wartość ta wynosi 60 Hz. Dodatkowo, KFA2 zaimplementowało tutaj funkcję synchronizacji adaptacyjnej FreeSync, a zatem można przypuszczać, że w trakcie projektowania tego modelu producent chciał dorzucić coś dla graczy. Jak wypada?

Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda
Test monitora KFA2 Prisma PR-02 czyli cena czyni cuda

Bez rewelacji, aczkolwiek, szczerze powiedziawszy, spodziewałem się zdecydowanie gorszych wyników. Matryce VA mają tendencję do smużenia (są najwolniejszymi panelami LCD), a na dodatek cena tego modelu wyraźnie sugeruje, że będziecie mieć do czynienia z czymś naprawdę kiepskim. W tym teście natomiast wypadł całkiem dobrze. Owszem, widoczne są wyraźne ślady za poruszającym się obiektem w kontrastującej, dynamicznie zmieniającej się scenie, ale widziałem w życiu dużo gorsze wyświetlacze zarówno po stronie VA, jak i IPS i TN. KFA2 Prisma PR-02 zakwalifikowałbym jako typowego średniaka, a nie budżetowca.

FreeSync niestety nie działa dobrze na kartach graficznych NVIDIA GeForce. Specyficzne rozrywanie obrazu uwidacznia się już po włączeniu tej funkcji i szczerze to nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Coś poszło tu nie tak.

Podsumowanie. Warto czy nie?

Szczerze mówiąc to nie miałem zamiaru testować 27-calowego monitora za nieco ponad 650 zł, bo z doświadczenia wiem, co taki sprzęt sobą reprezentuje. Co ciekawe, KFA2 Prisma PR-02 miło mnie zaskoczył. Już nie chodzi tylko o funkcjonalność w postaci USB-C z DisplayPort, ale też o osiągi, którymi pochwalić nie może się nawet droższa konkurencja. Dobrze wypada kwestia jakości obrazu. Dobre kolory, wysoka precyzja, niezłe pokrycie szerszych gamutów, znacząco niedoszacowany kontrast. To zalety zdecydowanie droższych modeli.

Do wad można oczywiście zaliczyć dość przeciętną jakość w grach wideo. Wolna matryca VA o niskiej częstotliwości odświeżania nigdy nie zaoferuje takiej wydajności jak 165-hercowe behemoty za kilka tysięcy złotych, ale grać się w ostateczności da. Brakuje mi tu HUB-a USB, nieco wyższej jasności i poprawnie działającego trybu FreeSync na kartach graficznych NVIDIA GeForce w ramach G-SYNC Compatible.

Biorąc pod uwagę cenę na poziomie zaledwie 649 zł, wyżej wymienione bolączki można jak najbardziej przełknąć. Trzeba mieć na uwadze, że na rynku nie da się znaleźć tego modelu. Dlatego też albo można ściągać go z innych rynków, albo, niestety, szukać innego monitora biurowego. Testowaliśmy również kiedyś inny model tego producenta – KFA2 Pisma PR-01.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama