142
Views

Miałem okazję sprawdzić Volvo XC90 B5 mild-hybrid. Bardzo ciekawa opcja, tym bardziej, że miękka hybryda jest tańsza od plug-in o 80 tysięcy złotych! To zaskakujące, że auto zaprezentowane w 2014 roku nadal wygląda świeżo i jest tak zwanym “smakowitym kąskiem” wśród innych, dużych SUV-ów dostępnych na rynku.

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że XC90 otrzymał już wbudowane funkcje Google. Tak, na ekranie za kierownicą wyświetla się Wam Mapa Google, a przy okazji możecie instalować sobie Spotify i inne aplikacje bez konieczności korzystania z Android Auto lub Apple CarPlay. Oczywiście, o ile Wasz samochód będzie miał dostęp do Internetu. A zakładam, że mieć takowy będzie. Tak czy inaczej, ja takowej opcji w XC90 nie przetestowałem, bo jeździłem modelem “przed aktualizacją”. Na szczęście wiem jak to działa, bo testowałem ten system w XC40 T5 oraz XC60 B4, a Paweł testował w XC60 T8.

Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid
Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid

Pozostało mi więc pojeździć tym SUV-em i zastanowić się, czy jest to godne uwagi auto zarówno jako zakup nowy, jak i “z drugiej ręki”. A przecież używanych XC90 na rynku nie brakuje. Sprawdziłem jeden z portali ogłoszeniowych – blisko czterysta ofert, z czego 350 sztuk to “używki”. Czy warto? Jeszcze jak! Fakt, dziś opowiem o obcowaniu z samochodem, który miał przejechane zaledwie kilkanaście tysięcy kilometrów, ale przecież i takie ogłoszenia można znaleźć.

Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid
Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid

Dobrze wiesz jak wygląda Volvo XC90. Każdy z nas wie

Nie oszukujmy się. Samochód, który swoją premierę miał osiem lat temu, może się już opatrzeć. Jest popularny, widzimy go często na drogach. Nie szokuje designem, ale przy okazji panowie Thomas Ingenlath oraz Robin Page potrafili przygotować taki projekt, który będzie świeży przez długie lata. Odmówić elegancji XC90 również nie możemy. Co tu dużo pisać – kawał dobrej roboty, bo uważam, że nawet za pięć, a może i za dziesięć lat, flagowy SUV Volvo będzie wyglądał świetnie i będzie obiektem pożądania wielu osób. Tym bardziej, że dziś znajdziemy używkę za około 120 tysięcy złotych, a jeśli zaryzykujemy i ściągniemy auto z USA, cena może być jeszcze niższa.

Popatrzmy jednak na testowaną przeze mnie topową wersję Inscription. Według mnie wygląda obłędnie. Szczególnie, jeśli poszukujecie eleganckiego SUV-a, który jednak przesadnie nie będzie “ociekał” luksusem. Nie ukrywam, konfiguracja, z jaką miałem okazję obcować przez tydzień, mocno przypadła mi do gustu. Biały (chociaż pewnie powinienem precyzyjnie określić go jako perłowa biel) lakier, przyciemniane szyby, duże felgi (które i tak “giną” przy takich nadkolach) oraz jasno-brązowa tapicerka we wnętrzu. Wszystko tu współgrało perfekcyjnie. Czułem się prestiżowo, ale “moje” auto nie krzyczało do wszystkich: patrzcie, jakim jestem luksusowym wozem.

Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid
Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid

Wnętrze XC90 – luksus i elegancja

Wnętrze, jak już wcześniej wspominałem, również przypadło mi do gustu. Eleganckie, skórzane fotele połączone z ciemnymi elementami kokpitu świetnie do siebie pasują. Tak zwaną “kropką nad i” jeśli chodzi o prestiż jest tutaj szklany (lub kryształowy – jak kto woli) drążek do zmiany biegów. Wygląda świetnie, a w nocy jest delikatnie podświetlany. W przypadku XC90, ale i każdego innego modelu Volvo sugeruję, a wręcz wymagam od Was wybrania opcji z rewelacyjnym systemem audio, jakim jest Bowers & Wilkins. Miałem okazję sprawdzać inne auto szwedzkiej marki z audio niższej półki i stwierdzam, że kupno Volvo bez Bowersa mija się z celem. Doznania oferuje ten system audio są nie do opisania. To trzeba sprawdzić na własnej skórze.

Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid
Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid

Chyba nie muszę nikomu udowadniać, że w XC90 jest bardzo dużo miejsca. W końcu rozstaw osi to prawie trzy metry! Zarówno dla pasażerów podróżujących z przodu, jak i tyłu. Wyciszenie stoi na wysokim poziomie. Ba, nawet w przypadku testowanego diesla muszę przyznać, że w kabinie jest bardzo cicho. Podróżowałem tym autem głównie drogami ekspresowymi i w przypadku prędkości na poziomie 120 km/h panuje względna cisza. Oczywiście, bez przesady – nie jest to 0 dB, ale kabina jest wyciszona na takim poziomie, że żaden szum pochodzący z zewnątrz nie przeszkadza w podróżowaniu.

Testowana przeze mnie wersja oferowała siedem miejsc dla podróżujących. Dwa dodatkowe fotele znajdują się ukryte w bagażniku. Są to, rzecz jasna, miejsca “awaryjne”, gdyż podróżowanie w trzecim rzędzie siedzeń nie należy do najwygodniejszych. Nie oszukujmy się, to nie duży VAN, lecz europejski SUV, który oferuje taką możliwość, chociaż sugerowałbym, aby dorosłe osoby zajmowały raczej miejsca w pierwszym i drugim rzędzie siedzeń. Trzeci zostawmy dla małych dzieci.

Bagażnik oferuje aż 709 litrów i ten rozmiar faktycznie widać. XC90 to fantastyczne, ogromne auto, które jest dla mnie połączeniem luksusu i praktyczności.

Volvo XC90 B5 mild-hybrid – codzienne użytkowanie szwedzkiego SUV-a

Testowany silnik nie jest nowością w naszej redakcji. XC90 z dieslem pod maską testował już w ubiegłym roku Paweł. W moim przypadku była to pierwsza styczność z tym motorem i nie ukrywam, byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Przede wszystkim, jeśli jeździsz w długie trasy, to rozwiązanie będzie idealne. W mieście już mniej, to fakt, ale w trasy – coś wspaniałego. Średnie zużycie przy jeździe 120 km/h wynosiło 6,7 – 7 litrów na każde 100 kilometrów. Zasięg na pełnym zbiorniku w takim przypadku wynosił 1200 kilometrów. Jak to zobrazować? Możesz pojechać z Warszawy do Berlina i wrócić znów do Warszawy bez konieczności tankowania auta w trakcie podróży.

Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid
Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid

Plusem rozwiązania typu mild-hybrid jest to, że wspomniany silnik diesla cechuje się wysoką kulturą pracy – również podczas rozruchu. Nie ma przysłowiowego “szarpnięcia” autem, kiedy motor zaczyna pracować – jest za to płynny “start”. Wyciszenie, o czym już wspomniałem, jest naprawdę dobre, dlatego charakterystyczny dźwięk diesla możecie usłyszeć tylko wtedy, gdy jesteście na zewnątrz, w okolicach komory silnika. We wnętrzu nie ma żadnych dźwięków ani wibracji.

Dziś idąc do salonu po Volvo XC90 mild-hybrid możecie wybrać jedną z trzech opcji wyposażenia: Core, Plus lub Ultimate. Ta ostatnia to w pewnym stopniu Inscription. Co ciekawe, B5 może być zarówno dieslem, jak i benzyną. I tu zaskoczenie – do benzyny, która ma większą emisję CO2 i używa więcej paliwa musimy… dopłacić 20 tysięcy złotych! Wybór jest więc oczywisty. Tak mi się wydaje.

Diesel B5 AWD mild hybrid przyspiesza do setki w 7,6 sekundy. Bardzo dobry wynik. Dwulitrowy silnik generuje łącznie 235 KM mocy oraz 480 Nm momentu obrotowego. Zbiornik mieści 71 litrów paliwa, dlatego jak już wcześniej wspominałem – jadąc spokojnie możecie bez problemu pokonać ponad tysiąc kilometrów bez zatrzymywania się na stacji.

Ciężko mi cokolwiek zarzucić testowanemu modelowi. Jeździ się nim bardzo przyjemnie, dynamika stoi na wysokim poziomie, a przy okazji auto potrafi być bardzo oszczędne. Naprawdę, bardzo trudno znaleźć tu jakiekolwiek wady i cóż, widać to… na ulicach. Ilość XC90, które mijamy na drodze cyklicznie rośnie, bo to po prostu bardzo udany model. Nawet osoby, które sceptycznie podchodzą do dwulitrowego diesla – uważam, że nie ma się czego bać. Mocy jest tyle, ile być powinno, silnik jest dodatkowo oszczędny, a 7,6 sekundy potrzebne do osiągnięcia 100 km/h to w codziennym użytkowaniu bardzo dobry wynik.

Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid
Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid

Nie ukrywam, testowałem topowy wariant, który miał dosłownie wszystko, o czym może marzyć kierowca – włącznie z hydraulicznym zawieszeniem. Kto wie, być może to jest kluczem do sukcesu? Zapewne dzięki temu jeździło mi się tym autem obłędnie – wręcz płynąłem po drodze. Tak się akurat zdarzyło, że musiałem pokonać sporo kilometrów w trasie i cóż, XC90 spisało się w takich warunkach wyśmienicie. Jedyna rzecz do której mógłbym się przyczepić to brak bezprzewodowego Apple CarPlay oraz to, że producent przewidział na wspomniany system… mało miejsca na ekranie, który przecież jest ogromny. Jest to jednak szukanie wad na siłę, gdyż zupełnie mi to nie przeszkadzało.

Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid
Test Volvo XC90 B5 mild-hybrid
Podsumowanie
Jeśli poszukujesz dużego, eleganckiego SUV-a, który będzie wyposażony w oszczędny silnik to wybór jest prosty - Volvo XC90 B5 mild-hybrid z motorem diesla to strzał w dziesiątkę. Pamiętaj jednak o hydraulicznym zawieszeniu i systemie audio Bowers & Wilkins. Nic więcej do szczęścia Ci nie potrzeba, zapewniam.
Zalety
Elegancki, ponadczasowy design
Wysoki komfort podróżowania
Bardzo oszczędny silnik diesla
Świetne wyposażenie
Najlepszy system audio jaki można mieć w samochodzie
Praktyczne wnętrze
Przeogromny bagażnik
Wady
Przy rozwiązaniach technologicznych widać, że swoje lata świetności mają już za sobą - jest to wada "wyszukana" na siłę
9.5
Wynik
Kategoria artykułu
Testy samochodów · Motoryzacja
Daniel Laskowski

Jestem pomysłodawcą magazynu, który właśnie przeglądasz. Miałem okazję pisać treści dla wielu portali internetowych, a także gazet. Interesuję się nowymi technologiami, motoryzacją (przede wszystkim samochodami, chociaż coraz mocniej patrzę w kierunku motocykli typu bobber) oraz muzyką. Nie skupiam się jednak na jednym gatunku. Słucham zarówno jazzu, jak i muzyki elektronicznej. Na łamach MenWorld.pl zajmuję się zarówno tworzeniem treści, jak i zarządzaniem całym portalem.

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.