Mówię tutaj serio. Przez obcowanie z nowymi smartfonami Samsunga: Galaxy S23+ i S23 Ultra miałem ochotę zaraz po testach pobiec do sklepu i złożyć zamówienie. Powstrzymała mnie od tego tylko jedna rzecz. Zdaję sobie mocno sprawę z tego, że nie dla każdego będzie to problem.
Specyfikacja Samsung Galaxy S23+
- Ekran
- Wielkość – 6,6″
- Rozdzielczość – 2340 x 1080 pikseli
- Zagęszczenie pikseli – 393 ppi
- Częstotliwość odświeżania – 120 Hz
- Maksymalna jasność – 1750 nitów
- System operacyjny – Android 13
- Interfejs – One UI 5.1
- Procesor – Qualcomm Snapdragon 8 gen 2
- Pamięć RAM – 8 GB
- Pamięć wewnętrzna – 256/512 GB
- Bateria
- Pojemność – 4700 mAh
- Ładowanie przewodowe – 45 W
- Ładowanie bezprzewodowe – 10 W
- Aparat główny – 50 MP f/1.8
- Aparat szerokokątny – 12 MP f/2.2
- Teleobiektyw – 10 MP f/2.4
- Aparat selfie – 12 MP f/2.2
- Optyczna stabilizacja obrazu – TAK
- Głośniki stereo – TAK
- Bluetooth –
- NFC – TAK
- GPS – TAK
- 5G – TAK
- Czytnik odciska palca – w ekranie
- Dual SIM – TAK
- Certyfikat – IP68
- Wymiary – 158 x 76 x 7,6 mm
- Waga – 195 g
- Dostępne kolory – Beżowy, Czarny, Różowy, Zielony
Specyfikacja Samsung Galaxy S23 Ultra
- Ekran
- Wielkość – 6,8″
- Rozdzielczość -3088 x 1440
- Częstotliwość odświeżania – 120 Hz
- Procesor – Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2
- Pamięć RAM – 8/12 GB
- Pamięć wewnętrzna – 256/512/1000 GB
- Bateria
- Pojemność – 5000 mAh
- Ładowanie przewodowe – 45 W
- Ładowanie bezprzewodowe – 10 W
- Aparat główny – Samsung S5KHP2 200 MP f/1.7
- Aparat szerokokątny – 12 MP f/2.2
- Aparat selfie – 12 MP f/2.2
- Bluetooth – TAK
- NFC – TAK
- GPS – TAK
- 5G – TAK
- Czytnik odciska palca – w ekranie
- Dual SIM – TAK
- Wymiary – 163.40 x 78.10 x 8.90 mm
- Waga – 233 g
- Dostępne kolory – zielony, czarny, lawendowy, kremowy, jasnozielony, jasnoniebieski, szary, czerwony
Specyfikacja urządzeń pochodzi ze strony producenta – marki Samsung.
Nowe smartfony Samsunga i nowe podejście do marki
Będąc szczerym, nigdy nie napawałem optymizmem do smartfonów omawianego producenta, ale podczas tego testu można rzec, że się nawróciłem. Zawsze uważałem, jeszcze za dzieciaka, że chciałbym coś innego, smartfon zupełnie innej marki, gdzie u każdego w kieszeni widziałem Samsunga – może to właśnie to było tym powodem. Niemniej, w swoich rękach przez jakiś czas trzymałem Samsunga S23+ oraz S23 Ultra, co już pewnie zauważyliście po specyfikacji powyżej. Była to przy okazji moja pierwszy styczność z tym producentem sam na sam i po tym czasie musiałem zdanie zmienić do tego stopnia, że patrzyłem, gdzie zamówię ten smartfon dla siebie. Pewnie brzmi jak reklama, ale serio, TAK BYŁO!
Skąd fascynacja nowymi smartfonami Samsunga?
Wszystko zaczęło się od modelu Galaxy S23+, bo jego wziąłem „na pierwszy ogień”. Spodobało mi się w nim to, że oferuje przyjazny dla użytkownika rozmiar. Jak dla mnie jest nie za duży (z czym mam problem z większością konstrukcji na rynku), ale też nie za mały. Coś na wzór Motoroli Edge 30 Neo, którą bardzo za to sobie upodobałem. Tylko, że Samsung jest jednak trochę od niej większy. Po drugie bardzo spodobał mi się jego design.
Kolejnym atutem jest porządny aparat oraz wysoka wydajność. W moich testach wcale nie ustępował on droższemu, a także większemu odpowiednikowi.
Test aparatu Galaxy S23+. Próbne zdjęcia
Próbne zdjęcia i wideo w wykonaniu Galaxy S23 Ultra
Samsung Galaxy S23 – czas pracy
Idąc dalej, czas pracy na baterii był dla mnie czymś fascynującym. Można w tym momencie powiedzieć, że w sumie chwalę każdy aspekt tego smartfonu, ale zwróć proszę uwagę na tę rzecz – bateria wytrzymała ponad 7 godzin wyświetlania ekranu, gdzie mój smartfon, z którego korzystam na co dzień, a mowa o OnePlus 9 Pro dobija do 3, może 3 i pół godziny na ekranie w identycznych warunkach.
Co powiem o droższym modelu – Galaxy S23 Ultra?
Nie przepadam za tak dużymi urządzeniami. Posiada rysik, co jest wygodne, ma lepszy aparat. Wydajność została na podobnym poziomie. Niemniej, cała ta sytuacja uświadamia nam, że nie trzeba wydawać kokosów i szukać od razu najmocniejszego, a zarazem najdroższego modelu serii by być z niego zadowolonym. Co do baterii, posiada większą, tak samo jak ekran, więc ten czas na ekranie powiedzmy sobie wprost – wyrównuje się.
Finalnie nie kupiłem nowego smartfonu z serii Galaxy S23. Dlaczego?
Problemem dla mnie okazała się… cena. Co prawda pisałem wyżej, że nie trzeba kupować najdroższego modelu, którego cena na ten moment wynosi od 4599 zł za wariant 8 GB RAM / 256 GB pamięci, co dla niektórych nie jest niczym nadzwyczajnym, ale dla mnie osobiście jest ceną zaporową. Co do tańszej propozycji, z dopiskiem „+” cena jest przystępniejsza (Galaxy S23+ 8 GB / 256 GB – od 3899 zł), ale ponownie dla mnie na poziomie nieosiągalnym. Smartfon mną zafascynował, ale nie na tyle, żeby zdecydował się na zakup. Szczególnie, że używam aktualnie OnePlus 9 Pro, którego wydajność stoi na naprawdę wysokim poziomie, a jedyne do czego bym się przyczepił do bateria, którą ratuje mega szybkie ładowanie.
Zastanawiasz się nad kupnem smartfona z serii Galaxy S23?
Moja mowa będzie krótka. Jeśli masz możliwość kupna smartfonu z takiej półki cenowej i zależy Ci na dobrej wydajność, długiej pracy na baterii i świetnym aparacie (zdjęcia + wideo) to warto rozważyć tą propozycję (link do porównywarki cenowej znajdziesz powyżej).
Zachęcam również do tego, by sprawdzić nasze porównanie Galaxy S23 Ultra vs iPhone 14 Pro Max.
Poproszę jeszcze raz, ale po polsku.
Co to za język! Makabra.
Podajesz ceny dla telefonów z dystrybucji europejskiej, a dla tych są inne warunki gwarancji, niż dla tych z PL dystrybucji. S23+ 256gb w promce kosztuje 4999, normalnie 5799. Ultra odpowiednio drożej. To, że można kupić go taniej, nie znaczy, że to jest właściwa wersja. W samsungach akurat to, z jakiej dystrybucji jest telefon, ma spore znaczenie.
Rozwiniesz myśl? Bo coś mi się nie zgadza. :>
Ciekawi mnie to ,,wolne ładowanie” 🤔
Posiadam i używam tego Samsunga i potrafi w 40 minut od zera się naładować
Smartfon mną zafascynował
Będąc szczerym, nigdy nie napawałem optymizmem do smartfonów omawianego producenta, ale podczas tego testu można rzec, że się nawróciłem.
Co to są za konstrukcje? Czyżby ktoś, pisząc ten artykuł, bawił się słownikiem wyrazów bliskoznacznych, ale bez poważniejszej refleksji?
Rozumiem również, że „artykuły” są publikowane bez żadnej redakcji tekstu.
Nie wiem czemu w specyfikacji S23 Ultra jest napisane, że ten nie ma dual SIM. Oczywiście że ma
racja! błąd. Już naprawiamy!