Ale jak to?! Baterie ze śmieci?! To, co jeszcze wczoraj traktowaliśmy jak problem dla środowiska, dziś może stać się paliwem przyszłości. Naukowcy z Wydziału Chemii Uniwersytetu Warszawskiego znaleźli sposób, by zamienić odpadowy glicerol i dwutlenek węgla w cenny składnik wykorzystywany m.in. w bateriach do smartfonów i aut elektrycznych. Brzmi jak sci-fi? A jednak!

Zespół badaczy opracował nanokatalizator, który w ekologicznych warunkach przetwarza CO₂ i glicerol na węglan glicerolu (GLC). To związek używany m.in. w:
- bateriach litowo-jonowych,
- bioplastikach,
- lekach,
- kosmetykach.
A wszystko to z tego, co do tej pory było uważane za przemysłowy problem. CO₂ — główny gaz cieplarniany — i glicerol, który masowo powstaje przy produkcji biopaliw, nagle zyskują drugie życie.

Nanokatalizator, czyli mikrofabryka w skali… nano
Podstawą wynalazku jest specjalny materiał MOF (metal-organic framework) – coś w rodzaju trójwymiarowej gąbki o mikroskopijnych kanalikach. Naukowcy z UW, współpracując z Uniwersytetem w Lund, stworzyli odmianę MOF-u z dodatkiem ceru, do którego „wsadzili” nanocząstki palladu i miedzi.
W efekcie powstał materiał PdCu@MOF-Ce, który działa jak miniaturowa fabryka chemiczna – każdy atom metalu bierze udział w przetwarzaniu odpadów.
Dr Wójcik obrazowo tłumaczy: „To jak pęcherzyki płucne – im większa powierzchnia kontaktu, tym większa wydajność procesu.”

Baterie ze śmieci: co daje nowe odkrycie?
GLC można wytwarzać już dziś, ale… dotychczas to się zwyczajnie nie opłacało. Wymagało wysokiego ciśnienia, temperatury i czystych, drogich reagentów.
Nowy katalizator rozwiązuje te problemy:
- działa w niższej temperaturze,
- nie potrzebuje toksycznych substancji,
- można go używać wielokrotnie,
- idealnie nadaje się do skalowania przemysłowego.
Efekt? Tańsze i bardziej ekologiczne technologie przyszłości.

Polska technologia z szansą na globalny sukces
Uniwersytet Warszawski już objął projekt ochroną patentową. To sygnał, że wynalazek ma potencjał wyjść z laboratoriów prosto do przemysłu.
Co dalej? Badacze planują:
- testować tańsze metale,
- sprawdzać inne reakcje z wykorzystaniem CO₂,
- szukać kolejnych „odpadów”, które da się przerobić w wartościowe produkty.
Jeśli to wypali, Polska może mieć w ręku technologię, która zmieni sposób, w jaki myślimy o elektromobilności, recyklingu i redukcji CO₂.
Śmieci jako paliwo przyszłości? Brzmi jak plan
Naukowcy z UW udowodnili, że nawet to, co zwykle ląduje w kategorii „kłopotliwy odpad”, może stać się kluczowym elementem nowoczesnej gospodarki. Warto obserwować ten projekt – bo jeśli coś ma połączyć ekologię, biznes i naukową finezję, to właśnie takie wynalazki.
Sprawdź inne nasze artykuły z kategorii nauka.