Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.
159
Views

Wydaje mi się, że gdyby każdy człowiek miał takie Porsche Panamera 4 E-Hybrid, albo inną odmianę tego modelu, nie byłoby wojen, chorób i wszystkich tych nieszczęść, które spotykają nas na świecie. Dlaczego? To auto tak uniwersalne i wspaniałe, że aż się nie chce wierzyć. Wsiadając do niego odcinamy się od tych niedobrych rzeczy, zostawiamy smutki w tyle i czujemy napływającą pozytywną energię. Nie żartuję! Kto raz zasmakuje Panamery, ten będzie o niej myślał dniami i nocami.

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.

Panamera Platinum Edition. Co zawiera w standardzie to wyposażenie?

Kiedyś już testowałem Panamerę w wersji 4S E-Hybrid. Świetne auto. Szybkie i oszczędne. Tym razem była to odmiana 4 E-Hybrid (czyli teoretycznie słabsza pod względem mocy) w wariancie Platinum Edition. A co ten wariant oznacza? Przede wszystkim wybierając tą wersję dostajemy w standardzie adaptacyjne zawieszenie PASM, reflektory matrycowe LED, dach panoramiczny, ładowarkę AC o mocy 7,2 kW (jeśli wybierzecie plug-in).

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.

W Platinum Edition pojawia się również kamera cofania wchodząca w skład asystentów parkowania oraz automatycznie przyciemniane lusterka. Co jeszcze? Na przykład 21-calowe felgi aluminiowe Exclusive Desing Sport cechujące się malowaniem o nazwie Platinum. Są również czarne końcówki wydechu, przyciemniane szyby czy lampy Exclusive Desing.

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.

To nie koniec, bo czas przejść do wnętrza. W standardzie Platinum Edition otrzymacie kierownicę GT, wspomaganie kierownicy Plus, asystent zmiany pasa ruchu, komfortowe fotele z 14-kierunkową regulacją orz pamięciami. Przednie i tylne fotele będą podgrzewane, a w Platinum w standardzie dostajecie również audio Bose (polecam jednak dopłacić do Burmester). Będzie również szczotkowane aluminium, hebr marki w zagłówkach i analogowy zegarek na desce rozdzielczej. Sporo tego, prawda? Tak, a lista opcji w Porsche, które jeszcze możecie dodać, tak naprawdę nie ma końca!

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.

W Porsche Panamera 4 E-Hybrid czas płynie tak… jak zdecyduje kierowca

O tym jak jeździ Panamera w dosłownie każdej wersji pisało wielu dziennikarzy motoryzacyjnych. Samo auto też już było opisywane wielokrotnie. Nic w tym dziwnego – druga generacja jest z nami od 2016 roku, kiedy to zaprezentowano ją podczas Geneva Motor Show. Jak dla mnie tak wzorowe auto mogłoby być produkowane jeszcze przez wiele długich lat. Szczególnie właśnie w takiej odmianie plug-in.

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.

Dlaczego tak uważam? Ponieważ to auto łączy w sobie cechy wielu samochodów. Za sprawą wbudowanych baterii może jechać bez włączenia silnika spalinowego – jesteśmy więc eko. Jest też rasowo brzmiące V6, które chętnie wkręca się na obroty (szczególnie w trybie Sport Plus), powodując uśmiech na twarzy wszystkich, którzy mają okazję posłuchać tej pięknej muzyki.

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.

Dlatego też uważam, że w Porsche Panamera 4 E-Hybrid czas płynie dokładnie tak, jak oczekiwać będzie od tego auta kierowca. Może być eko – i to naprawdę bardzo mocno eko, bo mi udało się uzyskać spalanie na poziomie siedmiu litrów. Rozumiecie to? Siedem litrów w aucie, które ma grubo ponad 400 koni i 4,4 do setki!

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.

Może też być sportów, gdzie przy aktywacji launch control nasi pasażerowie tracą głos, gdyż są zszokowani jak ten fastback potrafi przyspieszać. Nie zapominajmy o tym, że Panamera potrafi być niezwykle wygodna przy dalekich podróżach. Zarówno z przodu, jak i z tyłu miejsca jest w sam raz. Do tego dochodzi świetne wyciszenie, wzorowe prowadzenie i mamy wybitnie idealny środek transportu, którym można pokonać bardzo duże odległości bez jakiegokolwiek uczucia zmęczenia. Ja szczerze jestem Panamerą zauroczony, a nie ukrywam, byłem nastawiony do tego modelu dość sceptycznie.

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.

Luksusowe auto uniwersalne

Mamy pod maską 2.9 V6 biturbo, które w połączeniu z silnikiem elektrycznym generuje 462 KM i 700 Nm momentu obrotowego. Do tego dochodzi 8-biegowy automat i napęd na cztery koła. Setkę osiągamy w 4,4 sekundy. Mówimy więc o osiągach sportowego samochodu. Pamiętajcie jednak, że średnie spalanie oscyluje w okolicach 9 – 11 litrów przy spokojnej jeździe. Może być jeszcze mniej, jeśli będziecie często ładowali baterię.

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.

Sportowe osiągi nie sprawiają jednak, że zabraknie tu komfortu. Wręcz przeciwnie! Auto jest wybitnie dobrze wyciszone, ma bardzo wygodne fotele z masażami, dużo miejsca w środku (auto ma ponad 5 metrów długości, a rozstaw osi to 2950 mm), dobrze brzmiący zestaw audio (sorry, nr 1 dla mnie nadal ma Bowers&Wilkins montowany w np. Volvo S90) oraz spory bagażnik (403 – 1242 litrów). Czego chcieć więcej? Oczywiście, jak najwięcej szerokich autostrad, taniego paliwa i pięknej pogody, bo o wszystko inne zadbało Porsche.

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum Edition to złoty środek?

Według mnie ta wersja to faktycznie w przypadku Panamery tak zwany złoty środek. Wyceniono ją na 553 tysiące złotych. W tej kwocie otrzymujecie bardzo bogate wyposażenie. Fakt, kusi zakup np. lakieru, który widzicie na zdjęciach, by jeszcze bardziej wyróżniać się z tłumu, ale będzie to wydatek rzędu 17,5 tysiąca złotych. Do tego dodajcie np. jeszcze lepsze wykończenie wnętrza skórą za 26 tysięcy, pakiet Sport Chroni za 5, sportowy układ wydechowy za 11 tysięcy czy asystent jazdy nocnej za 12,6 tysiąca. Co tu dużo pisać, bardzo szybko możecie podnieść wartość Panamery Platinum Edition z 550 do 650 czy nawet 700 tysięcy złotych. Nie jest to jednak konieczne do szczęścia.

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.
Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum.

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum - podsumowanie

Porsche Panamera 4 E-Hybrid Platinum - podsumowanie
5 5 0 1
Wierzcie mi lub nie, ale mając taką Panamerę na co dzień, macie zdecydowanie lepszy humor. Jeśli ktoś będzie próbował podnieść Wam ciśnienie stwierdzam, że nie ma na to opcji. Ten luksusowy samochód sportowy daje tak dużo radości, frajdy ale i relaksu, że nic, ale to zupełnie nic nie zepsuje Wam udanego dnia. Panamera 4 E-Hybrid Platinum to auto uniwersalne. Możesz poszaleć na torze przez cały dzień, a wieczorem z uruchomionymi masażami wrócisz spokojnie do domu, zużywając przy tym niewielką ilość paliwa. Kto Ci da coś takiego, no kto? Konkurencja do Panamery nie ma podjazdu i koniec, kropka.
Wierzcie mi lub nie, ale mając taką Panamerę na co dzień, macie zdecydowanie lepszy humor. Jeśli ktoś będzie próbował podnieść Wam ciśnienie stwierdzam, że nie ma na to opcji. Ten luksusowy samochód sportowy daje tak dużo radości, frajdy ale i relaksu, że nic, ale to zupełnie nic nie zepsuje Wam udanego dnia. Panamera 4 E-Hybrid Platinum to auto uniwersalne. Możesz poszaleć na torze przez cały dzień, a wieczorem z uruchomionymi masażami wrócisz spokojnie do domu, zużywając przy tym niewielką ilość paliwa. Kto Ci da coś takiego, no kto? Konkurencja do Panamery nie ma podjazdu i koniec, kropka.
5,0 rating
5/5
Wynik
  • Jakość wykonania
    5,0 rating
    5/5 Wspaniały!
  • Silnik
    5,0 rating
    5/5 Wspaniały!
  • Komfort podróżowania
    5,0 rating
    5/5 Wspaniały!
  • Stosunek ceny do jakości
    5,0 rating
    5/5 Wspaniały!

Zalety

  • Wybitne połączenie auta sportowego i komfortowej limuzyny
  • Świetny silnik oferujący rewelacyjne osiągi
  • Ekonomiczny układ napędowy
  • Wysoki komfort podróżowania

Wady

  • System audio mógłby być nieco lepszy
  • Wystarczy dołożyć kilka dodatków w konfiguratorze, a cena będzie znacznie wyższa
Kategoria artykułu
Testy samochodów
Daniel Laskowski

Jestem pomysłodawcą magazynu, który właśnie przeglądasz. Miałem okazję pisać treści dla wielu portali internetowych, a także gazet. Interesuję się nowymi technologiami, motoryzacją (przede wszystkim samochodami, chociaż coraz mocniej patrzę w kierunku motocykli typu bobber) oraz muzyką. Nie skupiam się jednak na jednym gatunku. Słucham zarówno jazzu, jak i muzyki elektronicznej. Na łamach MenWorld.pl zajmuję się zarówno tworzeniem treści, jak i zarządzaniem całym portalem.

    Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.