117
Views

Z jednej strony kładzie nacisk na wolność słowa. Z drugiej jednak ma dziwne pomysły. Tym razem Elon Musk zablokował na Twitterze konto ElonJet. Jest to profil, który śledzi loty miliardera. To jak to w końcu jest z tą cenzurą na Twitterze?

Z jednej strony właściciel Tesli po przejęciu portalu społecznościowego zasugerował, że panować będzie wolność słowa – przecież zwolnił część moderatorów. Z drugiej jednak, gdy sprawa dotyczy samego Musk’a, nagle trzeba wprowadzić ograniczenia i cenzurę. O ironio. Wystarczyło, by chodziło o niewygodny temat związany z jego lotami, a prowadzony przez 19-letniego studenta, Jack’a Sweeney’a profil został skasowany. O jakie konto chodzi? Student University of Central Florida śledzi loty miliarderów, którzy podróżują swoimi prywatnymi odrzutowcami. Wiecie jak to jest, my mamy jeździć autami na prąd, a już najlepiej autobusami, żeby nie generować za dużo śladu węglowego, a najbogatsi bardzo często wsiadają do prywatnego samolotu i przemieszczają się nawet na bardzo krótkich odcinkach.

twitter elon musk
Elon Musk zablokował na Twitterze konto ElonJet. Co ukrywa?

Cenzury nie ma, dopóki nie przeszkadza. Dlatego Elon Musk zablokował na Twitterze konto ElonJet

51-letni miliarder urodzony w RPA jakiś czas temu przejął Twittera. Oczywiście, przy okazji zakupu platformy społecznościowej pojawiło się wiele sensacji, jednak dziś nie o nich. Twitter należy do Muska i podobno chodziło mu przede wszystkim o wolność słowa. Dlatego też między innymi odblokowano konto byłego prezydenta USA – Donalda Trumpa. Mało tego, Elon stwierdził, jeszcze miesiąc temu, że nie ma opcji, aby zablokować profil, który prezentuje dane dotyczące jego podróży. A jednak, tak jak kobieta zmienną jest, tak i Musk stwierdził, że czas na zmiany.

Elon Musk zablokował na Twitterze konto ElonJet. Co ukrywa?
Elon Musk zablokował na Twitterze konto ElonJet. Co ukrywa?

Dlaczego nowy właściciel Twittera stwierdził, że zablokuje to konto? Nie wiadomo. Zapewne chodzi o to, że Elonowi nie podoba się śledzenie jego prywatnych lotów. Warto przypomnieć, że jakiś czas temu autor profilu otrzymał propozycję. Musk dawał mu 5 tysięcy dolarów za to, by skasował konto. Ten jednak się nie zgodził, a finalnie, jak widać, nie ma ani konta, ani pieniędzy. Tylko Panie Musk, skoro tak mocno kładł Pan nacisk na to, że zapanuje wolność słowa na Twitterze, co ma oznaczać blokada tego profilu? Jedno Pan mówi, drugie robi. Jak politycy.

Kategoria artykułu
Internet
Daniel Laskowski

Jestem pomysłodawcą magazynu, który właśnie przeglądasz. Miałem okazję pisać treści dla wielu portali internetowych, a także gazet. Interesuję się nowymi technologiami, motoryzacją (przede wszystkim samochodami, chociaż coraz mocniej patrzę w kierunku motocykli typu bobber) oraz muzyką. Nie skupiam się jednak na jednym gatunku. Słucham zarówno jazzu, jak i muzyki elektronicznej. Na łamach MenWorld.pl zajmuję się zarówno tworzeniem treści, jak i zarządzaniem całym portalem.

    Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.