Nikita Mazepin w poprzednim sezonie jeździł w barwach drużyny Haas F1 Team. Wielu twierdziło, że znalazł się tam ze względu na potężnego sponsora, którego miał za plecami. Amerykański zespół zdecydował się na wyrzucenie zawodnika z zespołu.
Nikita Mazepin wylatuje z F1
Haas F1 Team to zespół z końca stawki Formuły 1. Brak potężnych sponsorów nie pomaga w walce z resztą drużny. W poprzednim sezonie pojawił się jednak kierowca, który miał za sobą wsparcie finansowe. Nikita Mazepin świętował sukcesy w niższych szczeblach, jednak wielu twierdziło, że to właśnie pieniądze firmy Uralkali załatwiły mu miejsce w zespole.
Przeczytaj także: Polska na autostradzie do MŚ2022? Co z barażami?
Kolegą z drużyny Mazepina był Mick Schumacher, syn legendarnego Michaela Schumachera. Niemiec pewnie zwyciężył wewnętrzną rywalizację z Rosjaninem. Sam Mazepin już na początku sezonu F1 miał na pieńku z wieloma kierowcami z powodu swojej niebezpiecznej jazdy. W przyszłym sezonie nie będą mieli już tych problemów, ponieważ nieoficjalnie mówi się, że Nikita Mazepin został zwolniony przez Haasa.
Haas podjął bardzo ważną decyzję. Stracił sponsora i kierowcę!
Wszystko ma oczywiście związek z wywołaniem przez Rosję wojny i atakiem na Ukrainę. Podczas ostatnich dni testów w Hiszpanii Haas F1 Team zdjął ze swojego bolidu biało-niebiesko-czerwone malowanie, które imitowało rosyjskie barwy. To właśnie z tego kraju pochodził dotychczasowy sponsor Uralkali. Władze zespołu zdecydowały się na zerwanie umowy z przedsiębiorstwem.
Wraz z wybuchem wojny na Ukrainie wszyscy czekali na decyzję FIA. Organizacja podjęła jednak decyzję o tym, że kierowcy z tego kraju mogą dalej startować w wyścigach, jednak nie pod flagą Rosji. To, czego nie zrobiła FIA, zrobił Haas F1 Team. Informacje mówią, że dziś po południu amerykański team zwolni ze stanowiska kierowcy Nikitę Mazepina. Jego miejsce zajmie dotychczasowy kierowca testowy Haasa, Brazylijczyk, Pietro Fittipaldi.
Zespół nie potwierdził jeszcze tej informacji, jednak podała ją osoba o rzetelnych źródłach.
Źródło: Twitter