Smartwatche od dawna nie są tylko zegarkami do liczenia kroków czy powiadamiania o SMS-ach. Garmin właśnie wrzucił do gry nowego zawodnika – fenix 8 Pro – i wygląda na to, że konkurencja będzie musiała się mocno napocić, żeby nadążyć. To pierwszy w Europie zegarek z technologią inReach®, czyli pełnoprawną komunikacją satelitarną prosto z nadgarstka. Do tego dochodzi obsługa LTE i… pierwszy w historii smartwatch z ekranem MicroLED. Brzmi jak sprzęt przyszłości? Tak, tylko że przyszłość ma premierę już 8 września.

Telefon? Możesz go zostawić w domu
Każdy, kto biega, jeździ na rowerze albo wyrusza w góry, zna ten dylemat – brać telefon czy nie brać? Garmin twierdzi: teraz możesz spokojnie zostawić go w szufladzie. fenix 8 Pro ma wbudowaną technologię inReach, która pozwala na dwukierunkowe wiadomości tekstowe przez satelitę, wysyłanie swojej lokalizacji do bliskich, a także – po podłączeniu do LTE – normalne rozmowy głosowe i krótkie wiadomości audio. Innymi słowy, zegarek sam staje się centrum komunikacji.
Wyobraź sobie sytuację: jesteś na górskim szlaku, zasięg sieci dawno zniknął, ale chcesz dać znać rodzinie, że wszystko gra. Wciskasz przycisk, zegarek wysyła Twoją pozycję i bliscy mogą śledzić każdy krok na mapie. A jeśli trzeba – dzwonisz albo wysyłasz 30-sekundową wiadomość głosową. Bez telefonu.
Ratunek na wyciągnięcie ręki
Technologia inReach to nie tylko wygoda, ale też bezpieczeństwo. Jeśli zdarzy się coś złego, zegarek ma przycisk SOS. Wysyła sygnał do centrum Garmin Response℠, gdzie całą dobę czeka zespół ratowników-koordynatorów. Oni kontaktują się z Tobą, Twoimi bliskimi i lokalnymi służbami, organizując pomoc. I to nie są puste obietnice – Garmin chwali się, że brał udział już w ponad 17 tysiącach akcji ratunkowych na całym świecie, od Himalajów po oceany.

Wyświetlacz, który oślepia konkurencję
Największy technologiczny „wow-efekt” w nowym fēnixie to ekran MicroLED. To absolutna nowość na rynku smartwatchy. Mówimy tu o jasności do 4500 nitów (czyli kosmos w porównaniu do tego, co oferuje Apple Watch czy Samsung Galaxy Watch) i ponad 400 tysięcy diod LED upchniętych na tarczy. Efekt? Kolory są żywe, kontrast perfekcyjny, a mapy i statystyki czytelne nawet w pełnym słońcu.
Dla tych, którzy wolą bardziej klasyczne podejście, Garmin przygotował też wersję z ekranem AMOLED. Ale to MicroLED jest tym, czym chwalą się w folderach i co przyciąga największą uwagę.
Sprzęt dla twardzieli
Garmin od lat stawia na wytrzymałość i tutaj nie ma wyjątków. fenix 8 Pro ma certyfikat wodoszczelności odpowiedni do nurkowania, tytanową ramkę, wzmocnione przyciski i wbudowaną latarkę LED. To zegarek zaprojektowany tak, by przetrwał wszystko – od triathlonu, przez wspinaczkę, aż po spływ kajakiem w ulewie.
Do tego dochodzi cała masa funkcji sportowych i zdrowotnych: monitoring wydolności, analiza biegu pod górę, codzienne sugestie treningowe, mapy TopoActive, dynamiczne wyznaczanie trasy powrotnej, EKG, płatności Garmin Pay, czy klasyczne funkcje bezpieczeństwa i śledzenia. Mówiąc krótko: jeśli jesteś typem człowieka, który nie usiedzi w miejscu – to urządzenie ma dla Ciebie narzędzia na każdą okazję.

Ile kosztuje Garmin fenix 8 Pro i kiedy pojawi się w sklepach?
No dobrze, brzmi pięknie, ale ile trzeba wyłożyć, żeby mieć taki sprzęt na ręku? Cóż, tanio nie jest.
- fenix 8 Pro – AMOLED (47 mm i 51 mm): 5 589 zł
- fenix 8 Pro – MicroLED (51 mm): 8 599 zł
Różnica spora, ale pamiętajmy, że MicroLED to absolutna nowinka technologiczna i na razie luksus. Wersja AMOLED też ma świetne parametry, a do tego działa nawet 27 dni na baterii (przy MicroLED to około 10 dni).
Oba modele trafią do sprzedaży 8 września 2025 r. – więc jeśli planujesz jesienny wypad w góry, możesz się już szykować.
Smartwatch czy już mini-smartfon?
Garmin pokazuje, że smartwatch może być czymś więcej niż tylko dodatkiem do telefonu. W praktyce fenix 8 Pro staje się niezależnym centrum komunikacji i bezpieczeństwa. Telefon w kieszeni? Opcjonalny. Internet? Jest przez LTE. A jeśli go zabraknie – zostają satelity.
Do tego dorzućmy ultra-jasny wyświetlacz MicroLED i pancerną konstrukcję – i mamy sprzęt, który naprawdę wyznacza nowe standardy w branży. Jasne, cena zaboli, ale patrząc na możliwości, trudno się dziwić.

Podsumowanie na szybko:
- Pierwszy smartwatch z komunikacją satelitarną inReach i LTE
- SOS i pełne wsparcie centrum Garmin Response
- Pierwszy w historii wyświetlacz MicroLED w zegarku – do 4500 nitów jasności
- Wytrzymała konstrukcja, tytanowy bezel, latarka LED
- Funkcje sportowe, zdrowotne i smart na najwyższym poziomie
- Ceny: od 5 589 zł (AMOLED) do 8 599 zł (MicroLED)
- Premiera: 8 września 2025
Garmin fenix 8 Pro to nie jest smartwatch dla każdego – raczej dla ludzi, którzy zamiast siedzieć w domu, wybierają przygody. Ale jeśli jesteś właśnie takim typem, to ten zegarek może być Twoim najlepszym kompanem. I wygląda na to, że to dopiero początek nowej ery – bo po takim ruchu Garmina konkurencja raczej nie odpuści i czekają nas gorące miesiące w świecie wearables. Po szczegóły na temat tego modelu i innych produktów marki odsyłam na oficjalną stronę Garmin.
Przy okazji sprawdź odpowiedź Garmin na premierę Apple Watch Ultra.