Bateria godna pochwały
Zaczynając od kwestii czysto technicznych – Huawei P30 Pro zasilany jest akumulatorem o pojemności 4200mAh. Na jakie wyniki się to przekłada?
Ano bardzo przyzwoite. 7 godzin pracy na ekranie dla tego telefonu nie były żadnym większym wyczynem. Telefon użytkuję dosyć intensywnie – dane komórkowe włączone były przez cały czas w parze z WiFi oraz Bluetooth oraz NFC. Ponadto należę do zapalonych graczy Pokemon GO, które lokalizacji używa przez cały czas w tle i nawet ten czynnik nie potrafił nagiąć wydajności ogniwa zasilającego.
Biometria
Telefon można odblokować na wiele sposobów, a wśród nich wyróżnić można dwie metody biometryczne – skanowanie odcisku palca oraz skanowanie twarzy. Skaner odcisków palców radził sobie szybko i dokładnie, ale… No właśnie. Wystarczyło, aby palec był choćby lekko wilgotny lub delikatnie zabrudzony ekran, aby czytnik zaczął gubić rytm. W takich przypadkach trzeba było albo przycisnąć palec zdecydowanie mocniej do ekranu, albo po prostu wytrzeć palec czy ekran. Jest to jedna z wad czytników linii papilarnych zaszytych w ekranach.
Odblokowywanie twarzą działa szybko, ale tylko przy dobrych warunkach oświetleniowych ze względu na to, iż wykorzystuje ono jedynie przedni aparat.
Jaki z tego wniosek? Funkcje biometryczne w Huawei P30 Pro działają bardzo dobrze, aczkolwiek z pewnymi zastrzeżeniami. Nie sądzę jednak, aby przechylały one szalę na niekorzyść tego urządzenia.
Sam w sobie smartfon wygląda świetnie i kusi, aczkolwiek miałem okazję zobaczyć jakość, jaką oferuje przednia kamerka – zawiodłem się. Ogólnie spodziewałem się czegoś lepszego, a tu Honor View 20 oferuje znacznie lepsze finalnie zdjęcia. Coś poszło nie tak.