Nie każdy chce wydawać na nowy telefon ponad 1000 złotych, dlatego też rozgląda się za czymś tańszym. Do grona telefonów nieprzekraczających tej cenowy należy Infinix Hot 20 5G. Postanowiłem sprawdzić czy warto go kupić.
Jak pod względem wyglądu prezentuje się Infinix Hot 20 5G?
Infinix Hot 20 5G to typowy przedstawiciel swojej półki cenowej, dlatego też nie należy spodziewać się ekskluzywnych materiałów. Króluje tu tworzywo sztuczne. Nie znaczy to jednak, że smartfon wygląda źle lub jest źle spasowany. Wręcz przeciwnie, wszystko jest tak, jak być powinno. Tworzywo sztuczne, z którego wykonano korpus urządzenia, jest solidne i błyszczące, przez co telefon prezentuje się bardzo dobrze. Materiał ten nie jest też „magnesem na kurz czy odciski palców”, więc za to duży plus.
Producent postawił tutaj na płaski ekran, a krawędzie telefonu nie są ostre, a ładnie wyprofilowane, dzięki czemu Infinix Hot 20 5G dobrze leży w dłoni. Przycisk zasilania, który wyposażono w szybko działający skaner linii papilarnych, umieszczony jest na optymalnej wysokości. Nad nim znajdziemy przyciski regulacji głośności. Tacka karty SIM umiejscowiona jest na przeciwległej krawędzi. Na dole jest miejsce na głośnik, port USB typu C, wejście jack 3,5 mm (!) oraz mikrofon.
Plecki mają nie tylko błyszczące i lekko brokatowe wykończenie, ale także ryflowaną teksturę ukrytą pod plastikową taflą z gładkim wykończeniem. Wyspa dwóch aparatów została pozbawiona tego wzoru, przez co odróżnia się od reszty. Obok dwóch obiektywów znajdziemy lampę LED.
Kończąc kwestię wyglądu urządzenia, zahaczymy jeszcze o zawartość zestawu. W jaskrawo-zielonym pudełku znajdziemy 18-watową ładowarkę USB typu C do typu A, przezroczyste gumowe etui oraz standardowe elementy – szpilkę do tacki kart SIM i dokumentację.
Ekran AMOLED nieobecny, ale nie ma się czego wstydzić
Infinix Hot 20 5G to model, którego cena nie przekracza 800 złotych, dlatego też nie należy spodziewać się tutaj topowych podzespołów. Smartfon został wyposażony w 6,6-calowy ekran IPS TFT, który oferuje wyświetlanie treści w rozdzielczość Full HD+ (2408 x 1800 pikseli). Co najważniejsze, wyświetlacz ten daje możliwość ustawienia częstotliwości odświeżania na poziomie 120 Hz, czego brakowało np. w dwa razy droższym Honorze 200 Lite, którego recenzję możecie przeczytać tutaj: Test Honor 200 Lite. Czy to budżetowiec wart swojej ceny?
Zastosowana matryca radzi sobie bardzo dobrze. Kolory są żywe, kontrast na zaskakująco dobrym poziomie. Plusem są również odpowiednie kąty widzenia, których telefon nie powinien się wstydzić. Jasność ekranu również pozwala na swobodne korzystanie ze smartfona na zewnątrz podczas słonecznych dni. Co ciekawe, w prawym górnym roku ekranu producent zastosował coś, z czym nie miałem dawno styczności – diodę powiadomień, jednocześnie odpowiadającą za diodę LED doświetlającą naszą twarz, kiedy robimy selfie!
Jedynie, co może boleć, to dość spore ramki na górze i na dole ekranu. Nie można mieć jednak wszystkiego, zwłaszcza w takiej cenie. System został także pozbawiony możliwości zmiany ciepła barw ekranu, ale mamy możliwość zmiany wspomnianej wcześniej częstotliwości odświeżania obrazu czy trybów chroniących nasz wzrok.
Wydajność i rozwiązania, z których korzystamy każdego dnia
W celu zagwarantowania jak najlepszych doświadczeń z korzystania z Infinix Hot 20 5G producent zastosował tutaj procesor MediaTek Dimensity 810 wspierany przez układ graficzny ARM Mali-G57 MC2, a także teoretycznie 7 GB pamięci RAM. Dlaczego teoretycznie? Bo w normalnym działaniu mamy do dyspozycji 4 GB, a pozostałą wartość możemy wirtualnie rozszerzyć, co daje nam łącznie 7 GB. Takie zastosowanie sprawdza się w grach. Do dyspozycji użytkownika w testowanym przeze mnie modelu jest 128 GB pamięci na dane. Opisana wyżej specyfikacja nie jest czymś, co sprawi, że telefon będzie rywalizował ze swoimi o kilkaset złotych droższymi konkurentami, jednak w takim budżecie nie ma się do czego przyczepić.
Przyznam, że momenty po pierwszym uruchomieniu nie napawały optymizmem, bo telefon działał wolno i system się zacinał, jednak kiedy wszystko się załadowało, telefon nie sprawiał żadnych problemów. Działał szybko i wydajnie, a każde polecenie wykonywał bez „zająknięcia”. Człowiek też po obudzeniu nie działa od razu na pełnych obrotach, prawda? Najwidoczniej Infinix Hot 20 5G też musi się „rozbujać”.
Infinix Hot 20 5G nie tylko radził sobie z przeglądaniem mediów społecznościowych. odtwarzaniem muzyki i przeglądaniem internetu, ale także z grami, które pod względem graficznym prezentują się bardzo dobrze. Jest to dobry prognostyk na przyszłość, ponieważ telefon jest na tyle wydajny, że pozwoli na komfortowe użytkowanie przez długi czas.
Oczywiście, trzeba też napisać, że od czasu do czasu pojawiły się lekkie i chwilowe przycięcia, ale było ich na tyle mało, że można by policzyć te sytuacje na placach jednej ręki. W smartfonie kosztującym mniej niż 800 złotych jest to raczej nie do uniknięcia. Do tego warto także dodać fakt, że Infinix Hot 20 5G posiada bardzo dobry system chłodzenia, ponieważ nie nagrzewał się on nawet pod większym nakładem pracy.
W sferze komunikacyjnej również nie mogę narzekać – sygnał Wi-Fi był mocny i stały, nie następowały żadne zerwania, płatność telefonem jest wygodna, GPS też radził sobie świetnie. Przyczepić nie można się także do kwestii zabezpieczeń w postaci skanera odcisku palca, a także systemu rozpoznawania twarzy – działają one szybko i skutecznie.
Telefon pracuje na systemie Android 12 z nakładką XOS 10.6, która działa i prezentuje się dobrze. Użytkownik co prawda nie ma możliwości większej modyfikacji wyglądu systemu, jednak nie uznaję tego za minus. To, co zawsze uznaję jednak za minus, to multum preinstalowanych aplikacji, które od razu lądują w koszu. Wiem, że w przypadku systemów z autorską nakładką zjawisko braku takich aplikacji jest normalne, ale jednak grono bezużytecznych appek zawsze kole w oczy. Tutaj na całe szczęście nie ma ich aż tyle, więc to kolejny plus.
Aparaty pewnego pułapu nie przeskoczą
W Infinix Hot 20 5G znajdziemy aparat główny o rozdzielczości 50 MP z przysłoną f/1.6, który wspierany jest przez sensor 0,3 MP. I to by było na tyle – żadnych teleobiektywów, układów szerokokątnych, dwa obiektywy mają wystarczyć nam do robienia zdjęć. I nie ma co ukrywać, telefon kosztujący 750 złotych nie jest gigantem fotograficznym zmiatającym konkurencję z pola widzenia. Zdjęcia wykonywane przez ten smartfon są poprawne. Kolory odwzorowane są dobrze, jednak czasami mają tendencję do blaknięcia, ostrość potrafi być nagle zgubiona, zwłaszcza na krawędziach, ale trzeba przyznać, że ujęcia wykonane w dobrym świetle są szczegółowe. Do dyspozycji mamy 10-krotny zoom cyfrowy. Aparat, pomimo braku sensora makro, w zdjęciach z bliskiej odległości radzi sobie zaskakująco dobrze.
Aparat Infinix Hot 20 5G oferuje także kilka trybów, takich jak tryb supernocny, który ma doświetlać ujęcia, dodając im jasności. W efekcie tracą one na jakości i są zdeformowane. W nocy telefon radzi sobie poprawnie, ale gdy mamy wystarczająco dużo światła. Bez tego jest po prostu słabo, co możecie zobaczyć poniżej. W kwestii aparatu selfie nie ma się do czego przyczepić – zdjęcia są szczegółowe i barwy odwzorowane są poprawnie. Na plus trzeba zaliczyć wspomnianą diodę w prawym górnym rogu ekranu, która służy nam za diodę LED.
Filmy możemy nagrywać z maksymalną jakością 2K lub w rozdzielczości 1080p albo 720p. Infnix Hot 20 5G nie daje nam możliwości zmiany klatek na sekundę, więc skazani jesteśmy na 30 FPS. Materiały filmowe wypadają poprawnie, jednak brak stabilizacji obrazu widoczny jest na filmach.
Czas pracy na baterii prezentuje się bardzo dobrze
Akumulator to jeden z największych plusów tego smartfona. Infinix Hot 20 5G został wyposażony w baterię o pojemności 5000 mAh, co na papierze, według producenta, ma wystarczyć na 3 dni pracy. Oczywiście, jest to możliwe, jednak tylko wtedy, gdy z telefonu korzystamy sporadycznie. Normalne użytkowanie (social media, YT, Internet, komunikatory, Spotify) przekłada się na prawie półtora dnia pracy, co nadal jest bardzo dobrym wynikiem.
Niestety, dobry czas pracy na baterii nie idzie w parze z szybkim ładowaniem, ponieważ Infinix Hot 20 5G można ładować z maksymalną mocą 18W. Ładowarkę znajdziemy w komplecie. Średni czas ładowania telefonu od zera do 100 proc. to nieco ponad 2 godziny.
Podsumowanie. Warto kupić Infinix Hot 20 5G?
Infinix Hot 20 5G to typowy przedstawiciel budżetowej półki, który pozostawił po sobie bardzo pozytywne wrażenia. Telefon jest świetnie wykonany, korzystanie z niego jest bardzo komfortowe, a specyfikacja zapewnia wydajną pracę podczas codziennego użytkowania. Ciekawym i miłym rozwiązaniem jest dioda powiadomień, która zamienia się w doświetlającą zdjęcia selfie diodę LED, czy obecność złącza audio! Oczywiście, urządzenie ma swoje mankamenty – brak szybkiego ładowania oraz przeciętny aparat radzący sobie dobrze tylko w określonych warunkach. Brak 60 FPS przy nagrywaniu filmów w jakości np. FHD i HD też trochę boli.
Trzeba jednak pamiętać o cenie tego urządzenia, która w momencie publikacji recenzji Infinix Hot 20 5G na stronie producenta – Infinix wynosi 750 złotych. Telefon działa szybko i sprawnie, oferuje dobry wyświetlacz, długi czas pracy na baterii i atrakcyjny wygląd, dlatego w tej cenie jest warto polecenia.