Oglądałeś filmy o przygodach Jamesa Bonda? Chyba każdy z nas widział chociaż jeden film. Króluje tam elegancja, przepych, luksus – ale wszystko ze smakiem. Dlaczego do tego nawiązuję? Czy będąc w Grand Hotel Palace w Salonikach możesz się poczuć jak bohater filmu o agencie 007? Patrząc na zewnętrzną część tego miejsca (co widzicie na zdjęciach), można śmiało tak stwierdzić.

Lećmy gdzieś na weekendzie! Rzuciłem hasło do wybranki swego życia i po chwili przeglądałem jedną z porównywarek lotów – azair.eu. Celowałem w Grecję, gdyż kraj ten urzekł mnie rok temu do tego stopnia, że mógłbym się tam zestarzeć. Znalazłem tanie loty na Korfu lub do Salonik. Wybór padł na to starożytne miasto, jedną z pierwszych chrześcijańskich gmin. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale lubię styczność z taką cywilizacją.

Zastanawia mnie, jak to możliwe, że w tamtych czasach powstawały takie budowle, a cesarstwo rzymskie było tak przeogromne. O ciekawostkach historycznych związanych ze Starożytną Macedonią nie wspominam. Tylko przypomnę. Miasto powstało w 315 p.n.e.. Zostało założone przez króla Macedończyków Kassandra i nazwane na cześć jego żony, Tessaloniki, córki Filipa II i przyrodniej siostry Aleksandra Wielkiego. Fani starożytnej cywilizacji wiedzą, jaka moc kryje się w tym miejscu.

Dlaczego warto polecieć do Salonik na weekend?
A dlaczego nie? Lot z Krakowa kosztuje niecałe 300 zł za osobę w dwie strony. Lecisz dwie godziny, więc bardzo krótko. Do tego odwiedzasz nowe miejsce na mapie Ziemi, poznajesz starożytne budowle, piękne cerkwie i wszystko to w przystępnej cenie. A wiesz co jeszcze jest świetne w Grecji? Jedzenie! Tam wszystko jest tak obłędnie pyszne (i przystępne cenowo), że nie wiesz czego jeszcze spróbować. Kalmary, krewetki, sałatka grecka, feta z miodem, gyros i oczywiście souvlaki. Same wspaniałości, a wszystko to tak naprawdę taniej niż na Podhalu.

Wisienką na torcie, o ile mogę użyć takiego określenia są ludzie. Przemili, otwarci, uśmiechnięci życzliwi. W restauracjach uwielbiają podarować Ci jakieś ciasto. Obowiązkowo oczywiście karafka wody – nawet jeśli przyszedłeś tylko na Frappe. W sumie, nie dziwi mnie to podejście. Ciepło, piękne miejsce, do tego dostęp do pysznego wina (szczególnie polecam spróbować Retsina). Czego chcieć więcej? Dlatego długo się nie zastanawiałem i stwierdziłem, że trzeba wybrać się na tak zwany city break, a Saloniki są w tym przypadku miastem wręcz idealnym. Nie dość, że masz kilka ciekawych budowli i zabytków, to do tego miasto można uznać za świetną bazę wypadową na szybkie opalanie na pięknych plażach Chalkidiki oddalonych od Salonik o zaledwie 60 kilometrów.

Ile kosztuje nocleg w Salonikach?
W Salonikach masz bardzo duży wybór hoteli. Możesz trafić na coś budżetowego (150 zł za noc), ale i luksusowego – krótko mówiąc, dla każdego się coś znajdzie. Co ważne, ceny nie są wygórowane. Bez problemu znajdziesz nocleg bardzo dobrze oceniany, a nie wydasz za dwie noce więcej niż 700 zł. Mówię tu o pobycie dwóch osób, więc koszt ten dzielisz jeszcze na pół. Jeśli celujesz w te luksusowe miejsca, a więc hotele pięciogwiazdkowe, również możesz być pozytywnie zaskoczony. Dwie noce, dwie osoby, śniadanie wliczone w cenę. Jak myślisz? Ile to będzie kosztować? 1000 – 1500 zł za taki pobyt. Według mnie cena niewygórowana. OK, znajdą się jeszcze droższe propozycje, ale mówię o tych cechujących się świetnym stosunkiem ceny do jakości.

Pięciogwiazdkowy Grand Hotel Palace w Salonikach. Luksus, prestiż, elegancja i kontrasty
W moim przypadku wybór padł na Grand Hotel Palace w Salonikach. Jest to pięciogwiazdkowy hotel ulokowany w bardziej przemysłowej części tego miasta. Czy w czymś mi to przeszkadzało? Absolutnie nie. Tym bardziej, że każdego dnia kursuje darmowy bus do centrum, a taksówki są bardzo tanie. Tak, możesz również jechać autobusem ale z nimi miałem wiele przygód. O tych jednak „opowiem” opisując mój city break do Salonik. Tu skupmy się na samym hotelu.

Halo, halo! Czy w Grand Hotel Palace w Salonikach kręcili Bonda?!
Wylądowaliśmy w Salonikach w nocy. Wsiedliśmy w taksówkę i ruszyliśmy do naszego hotelu. Kiedy byliśmy już na miejscu zastanawiałem się, kto wpadł na pomysł wybudowania tak luksusowego, tak prestiżowego budynku w tej dzielnicy. Wokół masz sklepy, fabryki, jakieś opuszczone budynki i jest on – prawdziwy diament, przepięknie oświetlony. Grand Hotel Palace w Salonikach krzyczy z daleka: tu czeka na ciebie luksus, tu poczujesz się jak król. Bez dwóch zdań, miejsce to robi wrażenie, a przecież jeszcze nie weszliśmy do środka! Kilka starych, luksusowych samochodów, ogródek, palmy i ten oświetlony budynek. Przez chwilę stałem i podziwiałem to miejsce ciesząc się, że będzie to „mój dom” przez najbliższe dwie doby.

Deluxe Rooms w Grand Hotel Palace w Salonikach
OK, zachwyty zostawmy na bok. Czas się zameldować w pokoju. I tu kolejne pozytywne zaskoczenie. W recepcji czekał profesjonalny, uśmiechnięty i gotowy by pomóc w każdej chwili personel. Otrzymałem kartę i ruszyliśmy do pokoju. Warto tu zaznaczyć, że hotel jest tak naprawdę podzielony na dwie części: tą bardziej klasyczną i nowoczesną. W obu przypadkach mówimy o luksusowych wnętrzach, jednak właśnie fajne jest to, że można wybrać i dostosować pobyt do naszych preferencji. W moim przypadku był to pokój Deluxe, czyli nowoczesny wariant dla jednej lub dwóch osób. Powierzchnia to 25 metrów kwadratowych, a składa się na nią oczywiście pokój z dużym łóżkiem (łączonym) oraz łazienka z prysznicem. Do pokoju przynależą również dwa małe balkony.






Lobby w Grand Hotel Palace w Salonikach
Dochodziła północ, a nam nie chciało się jeszcze spać. Stwierdziliśmy, że nie będziemy wychodzić z hotelu tylko pójdziemy do lobby, gdyż grała tam jeszcze muzyka i był czynny bar. Trzeba przyznać, że wspomniane lobby tak jak hotel z zewnątrz, wywarło na mnie pozytywne wrażenie. Wygląda elegancko, luksusowo i przytulnie. Jest wiele miejsc dla gości, którzy chcą usiąść, porozmawiać i odpocząć. Zamówiliśmy po napoju, kelner dodatkowo przyniósł nam wodę, chipsy i orzeszki – to bardzo miły dodatek, praktycznie zawsze spotykany podczas moich pobytów w Grecji.







Śniadania w Grand Hotel Palace w Salonikach
Przyznaję się – to coś, na co czekałem najbardziej jeśli chodzi o Grecję. Jedzenie mają pyszne – bez dwóch zdań. A jakie było to w hotelu? Bardzo dobre! Świeże, urozmaicone, z naciskiem na greckie przysmaki. Jeśli czegoś brakowało, kelnerzy szybko uzupełniali ofertę. Oprócz tego przynosili gościom hotelowym kawę i z uśmiechem na twarzy pomagali w każdej sytuacji. Moim najlepszym momentem śniadania było oczywiście spróbowanie koulouria. To takie greckie obwarzanki z sezamem. Były jeszcze ciepłe, chrupiące – po prostu przepyszne! Do tego dochodzi biały ser typu feta połączony z miodem. Poezja! Oczywiście, na tym nie koniec. Było wiele innych dań, a łączyła je jedna, bardzo ważna cecha – były przepyszne!


Dodatkowe atrakcje w Grand Hotel Palace w Salonikach
Hotel ten to nie tylko wiele eleganckich i czystych (co wcale nie jest takie oczywiste – wiem z doświadczenia) pokoi. To również kilka sal konferencyjnych. Mało tego, hotel może również służyć jako sala weselna. Co ciekawe, byliśmy świadkami takiego wydarzenia. Miejsce to posiada spa. Możemy skorzystać z masaży i spędzić czas na wewnętrznym basenie, bądź wypocząć w saunie. Niestety, goście, którzy byli w tej strefie chyba nie znali poprawnego saunowania, co delikatnie mnie zniesmaczyło. Pracownik tej strefy powinien na to zwracać uwagę.

Wspominałem o śniadaniach, ale Grand Hotel Palace posiada również restaurację. Dania wyglądały obłędnie, jednak wybaczcie – nie napiszę jak smakowały, ponieważ po całym dniu w Salonikach nie miałem już sił, by cokolwiek spróbować.

Czy Grand Hotel Palace w Salonikach to dobre miejsce na nocleg?
Jeśli szukasz luksusowego hotelu z rewelacyjną obsługą i przepysznymi śniadaniami, myślę, że trafiłeś idealnie. Nie przejmuj się tym, że to hotel w bocznej części miasta. Taksówki w Salonikach są bardzo tanie, a sam Grand Hotel Palace w Salonikach oferuje darmowe transfery do centrum. Czego chcieć więcej? Fakt, można oczekiwać lepszych widoków z okna, ale przez ten weekend zupełnie mi one nie przeszkadzały. Nawet to, że co jakiś czas w okolicy hotelu przejeżdżał pociąg, serio! Według mnie stosunek ceny do jakości w przypadku tego hotelu jest wręcz wzorowy. Szczerze? Jeśli wrócę jeszcze do Salonik, będę rozważał to miejsce podczas poszukiwania noclegu.

Grand Hotel Palace w Salonikach!