Oppo Reno – smartfon z wysuwanym aparatem

Do niedawna największą modą w branży smartfonów były notche czy łezki, które sprawiały, że ekran nie zajmował całego przedniego frontu. Najnowszy trend, który ogarnął producentów telefonów to oczywiście wysuwający się ekran z obudowy. Jednym z prekursorów tego typu rozwiązania był Oppo Reno, którego miałem przyjemność testować. 

Chowany aparat w Oppo Reno to coś niezwykłego

Górna krawędź różni się znacząco od pospolitego smartfona, ponieważ właśnie tutaj schowana została kamerka. Jest to jeden z najważniejszych, o ile nie najważniejszy element tego telefonu. Kamerka podnosi się w momencie kiedy chcemy wykonać zdjęcie, lub mamy ustawione odblokowywanie smartfona przy pomocy rozpoznawania twarzy. Swoim kształtem przypomina… strasznie cienki kawałek pizzy, a może płetwę rekina? Nie wiem do czego można to porównać, ale na zdjęciach możecie zobaczyć to na własne oczy. Moduł działa szybko i sprawnie. Często zdawało się, że wysuwa się on szybciej niż aktywuje się ekran czy gdy przełączymy kamerkę w aplikacji aparatu. Oczywiście mechanizm podczas pracy wydaje z siebie dźwięki. Nie są to jednak odgłosy długie i głośne, dlatego też nie przeszkadza to podczas użytkowania. 

Oczywiście oprócz kamerki na tym wysuwającym się elemencie umieszczono również wszelkiego rodzaju czujniki oraz głośnik do rozmów. Warto nadmienić tutaj, że element ten nie wysuwa się podczas rozmowy, ponieważ rozmówcę słyszymy dzięki małej szczelinie w ramce nad ekranem. Z tyłu znajdziemy też podwójną diodę LED, która w razie potrzeby wysuwa się z całym modułem – czy to gdy chcemy wykonać zdjęcie z flashem czy po prostu użyć jej jako latarki. 

Jednym z największych minusów całego wysuwającego się elementu jest z pewnością problem z utrzymaniem go w czystości. Mechanizm z kamerą w Oppo Reno bardzo chętnie zbiera kurz, więc przed każdym skorzystaniem z kamerki musimy go przeczyścić. Dostęp do krawędzi jest jednak utrudniony, ponieważ moduł jest wąski, więc nie uda nam się wyczyścić wszystkiego dokładnie.

Oppo Reno

Dodaj komentarz
    1. Plus jest taki, że nie masz żadnych kamerek na ekranie, ale podczas testów Honora View 20 wcale nie zauważyłem, by „oko” było dla mnie problemem podczas oglądania filmów. Więc popieram Cię, jak dla mnie to trochę zbędny gadżet, aczkolwiek domyślam się, że kwestia czasu i wielu producentów pójdzie tą drogą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama