Piłkarz reprezentacji Polski przyłapany na dopingu!

Jakub Świerczok w letnim okienku transferowym podpisał kontrakt z japońskim Nagoya Grampus. Polak od początku imponował formą, jednak teraz wpadł po uszy. Napastnik otrzymał pozytywny wynik testu antydopingowego.

Miał podbić Azję

Jakub Świerczok podczas Mistrzostw Europy 2020 był jednym z podstawowych zmienników Paulo Sousy. Zawodnik zaprezentował się z dobrej strony w spotkaniach, w których wystąpił. Mogłoby się wydawać, że szykuje się spory skok w jego karierze. Fani Piasta Gliwice, jak i reprezentacji Polski przeżyli szok, kiedy okazało się, że Świerczok podpisze kontrakt z japońskim klubem Nagoya Grampus.

Przeczytaj także: 25 mln euro to za mało! Klub odrzuca oferty za Polaka!

Japonia to dość nietypowy kierunek dla piłkarza, który ma dopiero 28 lat. Nie ma jednak co ukrywać, pieniądze w azjatyckiej piłce są ogromne, dlatego też polski napastnik wybrał grę w kraju Kwitnące Wiśni. Były napastnik Piasta Gliwice musiał się jednak liczyć z tym, że jeśli rzeczywiście wybierze ten kierunek, stawia nad swoją głową krzyżyk, jeśli chodzi o występy w reprezentacji. I tak się rzeczywiście stało. Od turnieju Euro Jakub Świerczok nie został powołany przez Sousę. Powrót do zdrowia Arka Milika i Krzysztofa Piątka na pewno też nie pomógł.

Jakub Świerczok przyłapany na dopingu

Pierwszy sezon piłkarza w barwach Nagoya Grampus w liczbach wygląda bardzo dobrze. W 21 meczach, w których dotychczas wystąpił, strzelił 12 bramek i stał się ulubieńcem kibiców. Wszystko skończyło się tak samo szybko, jak się zaczęło. Jakub Świerczok został bowiem przyłapany na braniu niedozwolonych substancji.

Polaka wybrano do kontroli antydopingowej po meczu azjatyckiej Ligi Mistrzów przeciwko Pohang Steelers. Jakub Świerczok i jego drużyna przegrała to spotkanie 3:0. Wydaje się, że może to być jego ostatni występ na boisku w najbliższym czasie. Zawodnik został zawieszony w prawach piłkarza przez Azjatycką Konfederację Piłkarza. Nie może brać więc udziału w meczach ligowych, międzynarodowych i towarzyskich.

Jak dalej potoczy się kariera Świerczoka?

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama