100 tys. Polaków rocznie robi to już w grudniu. Ty też?

Zamiast czekać do nowego roku, wiele osób decyduje się na zmiany jeszcze w grudniu. Czy słusznie? Jasne, że tak! Nie ma na co czekać!
Tysiące Polaków deklaruje chęć zmian jeszcze w grudniu! Tysiące Polaków deklaruje chęć zmian jeszcze w grudniu!
Tysiące Polaków deklaruje chęć zmian jeszcze w grudniu!

Nie, nie 1 stycznia, jak każdy myśli, a już w grudniu wielu Polaków dochodzi do wniosku, że nie ma na co czekać. Według mnie to słuszna postawa, gdyż lepiej zacząć wcześniej i szybciej cieszyć się efektem. I nie, nie są to dane „wyssane z palca”, a konkretne informacje, które „zbiera” aplikacja Fitatu, dobrze znana wśród fanów zdrowego odżywiania.

Wielu Polaków dochodzi do wniosku, ze nie ma na co czekać!
Wielu Polaków dochodzi do wniosku, ze nie ma na co czekać!

Przejadłeś się podczas świąt – jak co roku, prawda? WIesz to Ty, wiem ja, wszyscy wiemy. Ale doszedłeś do wniosku, że czas coś z tym zrobić, bo tak być nie może. Aktywność fizyczna to jedno, ale podstawą odchudzania jest dieta i zdrowe odżywianie. Do takich wniosków dochodzi 100 tysięcy Polaków rocznie, gdyż to właśnie tyle osób dołączyło w ubiegłym roku do akcji „Postanowienia noworoczne z Fifatu”.

Tysiące Polaków zaczyna to przed Nowym Rokiem!

Wydaje mi się, że to świetne podejście, aczkolwiek nie ukrywam zdziwienia. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na postanowienie: „nowy rok, nowy ja”. A jednak, wiele osób dochodzi do wniosku, że nie ma na co czekać. Stąd też zmiana podejścia – z symbolicznego noworocznego początku zmian, nasze decyzje zapadają wcześniej, bo przed sylwestrem. Ciekawe czy ma to związek z świątecznym przejedzeniem, którego doświadcza wielu z nas. Jedno jest pewne – nie polecam odwiedzania siłowni początkiem stycznia – szczególnie popołudniami. Są bardzo, ale to bardzo przepełnione.

Setki tysięcy Polaków stawia sprawę jasno. Nie ma na co czekać!
Setki tysięcy Polaków stawia sprawę jasno. Nie ma na co czekać!

Jak zrzucić zbędne kilogramy? Fitatu podpowiad

To wcale nie jest tak trudne, jak się nam wydaje. Oczywiście, pierwsza i najważniejsza rzecz to chęć zmian. Przyjrzyjmy się bliżej temu, co zaobserwowali analitycy Fitatu. Przede wszystkim ponad 75% osób, które dołącza do tej aplikacji chce schudnąć – to jasna i oczywista deklaracja. Jak to zrobić? Najłatwiej wybrać pakiet mikrozmian, które dotyczą picia większej ilości wody, planowania posiłków, gotowania w domu, uprawiania sportu czy chodzenia – mowa tu o 10 tysiącach kroków dziennie. Jak widać, nie są to cele, które wymagają radykalnych zmian.

Co zrobić by schudnąć? Wielu Polaków decyduje się na "spokojne" podejście do zmian
Co zrobić by schudnąć? Wielu Polaków decyduje się na „spokojne” podejście do zmian

Kolejna kwestia to mierzenie i dążenie do realizacji celu. W tym przypadku postanowienie jest jasne: „w tym roku osiągnę wagę, o której zawsze marzyłem”. Jak to zrobić? Zacznij od ograniczeń: mniej słodyczy, mniej przekąsek (deklaruje to 34% osób korzystających z Fitatu), mniej używek. Dodaj do tego aktywność fizyczną, której na bank wcześniej nie doświadczałeś – tu mi osobiście pomaga smartwatch, który w naszej redakcji jest już od dłuższego czasu. Mam na myśli Apple Watch 10.

Według aplikacji Fitatu wielu Polaków decyduje się na zmiany jeszcze przed końcem roku.
Według aplikacji Fitatu wielu Polaków decyduje się na zmiany jeszcze przed końcem roku.

Liczenie kalorii to podstawa diety. Jak robić to prosto, a skutecznie?

Szczerze? Jeśli chodzi o odchudzanie, a więc trzymanie diety, to liczenie kalorii mnie najbardziej denerwuje. Wpisujesz wagę każdego produktu, szukasz go – irytujące, fakt. Ciekawie wypada natomiast nowinka technologiczna, jaką jest subskrypcja Fitatu Premium+AI. Nie korzystałem jeszcze, ale nie ukrywam, bardzo mnie to kusi. Co to jest? Użytkownicy tej aplikacji zrobili już ponad 5,5 miliona zdjęć posiłków. Te zostały dokładnie przeanalizowane i zweryfikowane, by następnie wykorzystać sztuczną inteligencję do wspierania użytkowników podczas liczenia kalorii. W najnowszej aktualizacji o nazwie Fitatu AI 2.0 Acai producent oprogramowania uporządkował przeróżne procesy, by zwiększyć dokładność analizy posiłków.

Teraz wystarczy zdjęcie danej potrawy, a aplikacja ułatwi dopasowanie składników i gramatury. Finalnie wręcz automatycznie otrzymujemy kalorie, mikroskładniki oraz listę składników. Co ważne, mówimy o liczeniu kalorii oparte na danych, a nie na zgadywaniu.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama