145
Views

Kilka dni temu pisaliśmy o tym, że Chińska rakieta Long March 5B miała spaść na Ziemię, ale nikt nie wiedział o jakiej lokalizacji mowa. Wczoraj jej szczątki weszły w atmosferę nad Oceanem Indyjskim, jednak nie wiadomo jeszcze czy fragmenty rakiety nie wyrządziły szkód.

To przerażające, że w obecnych czasach na Ziemię mogą spadać szczątki rakiet. Mowa oczywiście o takich jak chińska rakieta Long March 5B, która nie miała kontrolowanego zejścia z orbity, przez co, jak pisał Karol, nie było wiadome, gdzie dokładnie wyląduje. Wspomniana rakieta znalazł się nad Oceanem Indyjskim wczoraj około 18:45 czasu polskiego. Amerykanie z US Space Command poprosili chińskie władze o informacje dotyczące tego, gdzie wylądowały części, które pochodziły z rakiety. Według naukowców, mowa o obszarze na poziomie 2 tysięcy kilometrów długości i 70 kilometrów szerokości. To oznacza, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że faktycznie rakieta mogła wyrządzić jakieś szkody.

Chińska rakieta Long March 5B spadła na Ziemię. Zobacz deszcz odłamków
Chińska rakieta Long March 5B spadła na Ziemię. Zobacz deszcz odłamków

Chińska rakieta Long March 5B spadła na Ziemię. Zobacz deszcz odłamków

Na Twitterze pojawiło się wiele filmów, na których widzimy szczątki rakiety. Wielu użytkowników sugerowało, że to deszcz meteorytów, jednak szybko okazało się, że mowa o chińskiej rakiecie. Sami zobaczcie.

https://twitter.com/nazriacai/status/1553424586624335872

Są to między innymi materiały pochodzące z Malezji. Oczywiście, wiele osób, między innymi szef NASA Bill Nelson, skrytykowało niekontrolowane zejście rakiety z orbity. Rzecz jasna, jak twierdzi Nelson, wszystkie kraje powinny analizować to, gdzie dokładnie spada rakieta schodząca z orbity, by nie spowodować kłopotów na Ziemi. Przez Long March 5B mogliśmy być świadkami jakiegoś nieszczęścia – uszkodzenia mienia, bądź, co gorsze, śmierci przypadkowych osób.

Na chwilę obecną nie wiadomo nic o potencjalnych poszkodowanych przez zejście rakiety z orbity.

Kategoria artykułu
Nauka
Daniel Laskowski

Jestem pomysłodawcą magazynu, który właśnie przeglądasz. Miałem okazję pisać treści dla wielu portali internetowych, a także gazet. Interesuję się nowymi technologiami, motoryzacją (przede wszystkim samochodami, chociaż coraz mocniej patrzę w kierunku motocykli typu bobber) oraz muzyką. Nie skupiam się jednak na jednym gatunku. Słucham zarówno jazzu, jak i muzyki elektronicznej. Na łamach MenWorld.pl zajmuję się zarówno tworzeniem treści, jak i zarządzaniem całym portalem.

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.