Grasz w gry. Nie oszukujmy się – większość z nas to robi. A jeśli jesteś fanem danego tytułu, chciałbyś zapewne posiadać kolekcjonerskie peryferia. Sprawdziłem Razer x Fortnite, czyli klawiaturę, mysz i podkładkę. To gadżety przygotowane przez Razer wspólnie z Epic Games. Jak nie trudno się domyślić, głównie kierowane do fanów jednej z najpopularniejszych strzelanek tego studia.
Co prawda nową kolekcję obejmują cztery produkty, jednak do naszej redakcji dotarły trzy. Postanowiliśmy je sprawdzić, chociaż nie są to modele nowe w środowisku graczy. Tak czy inaczej, w skład kolekcji Razer x Fortnite wchodzą:
- Razer DeathAdder V3 Pro – bezprzewodowa mysz
- Razer BlakWidow V4 X – klawiatura pełnowymiarowa
- Razer Kraken V3 X – słuchawki z podświetleniem
- Razer Goliathus Extended Chroma – podkładka z podświetleniem krawędziowym
W opakowaniu, które dotarło do nas znaleźliśmy mysz, klawiaturę oraz podkładkę. Dodam tylko, że obecnie trwa przedsprzedaż tych peryferiów. Trafią one do fanów w połowie lipca bieżącego roku. Przyjrzyjmy się produktom, które do nas trafiły. Zacznę od klawiatury.
Razer BlackWidow V4 X Fortnite Edition
Model BlackWidow V4 X jest doskonale znana w środowisku graczy. Główną różnicą względem modelu „fabrycznego” jest oczywiście malowanie wierzchniej metalowej płyty. Szczególnie warto zwrócić uwagę w kierunku przycisków – kursorów, gdzie ulokowano logo gry. Co ciekawe, mi osobiście produkty marki Razer kojarzą się z kolorami czarnym i zielonym, a tu proszę – klawiatura jest głównie niebiesko-czarna. Domyślam się, że chodzi o nawiązanie do Fortnite.
Wygląd klawiatury
Na lewej części umieszczono sześć przycisków, które mogą być wykorzystane jako makra. Nieco zaskakuje ulokowanie klawisza M6. W tym miejscu – mam na myśli lewą, górną krawędź, zazwyczaj mamy ESC, natomiast w przypadku tej klawiatury zdecydowano się na umieszczenie tam przycisku funkcyjnego. Trzeba się do tego przyzwyczaić. Nie jestem pewien czy gracze potrzebują tak dużej rolki odpowiadającej za regulację głośności. Co kto lubi. Dużym minusem – przynajmniej dla mnie – jest brak podkładki pod nadgarstki.
Fakt, przewód w oplocie cieszy, jednak szkoda, że nie jest odpinany. Jest on zakończony wtyczką USB typu A. Widzicie na zdjęciu wyżłobienia, które pozwalają nam na zmianę „wyjścia” przewodu – centralnie, lub bliżej prawej, bądź lewej strony. Dodam również, że na obu górnych krawędziach ulokowano nóżki, dzięki którym możemy zmienić kąt nachylenia klawiatury.
Zastosowane przełączniki
Z racji tego, że jest to przecież klawiatura mechaniczna, musimy przyjrzeć się przełącznikom, które zastosował producent. W tym przypadku są to Razer Yellow, cechujące się skokiem 3,5 mm, aktywacją 1,2 mm oraz naciskiem 45 g. Jak się z nich korzysta? Bardzo dobrze. Odczucia są pozytywne, przełączniki generują przyjemny dźwięk, jednak szczerze? Niczym nie wyróżniające się na tle konkurencji. Podobne odczucia można było „odnaleźć” w przypadku Razer BlackWidow V3 Mini. Jeśli ciekawi was to, jaki dźwięk generują przełączniki, sprawdźcie poniższy materiał wideo.
Podświetlenie klawiszy
A co z podświetleniem? Jak na Razer przystało, aby je zmienić musimy wykorzystać w tym celu oprogramowanie Razer Synapse 3. Oczywiście, możemy zmieniać podświetlenia zgodnie z naszymi preferencjami, a ustawienia pozwalają na indywidualną modyfikację każdego z klawiszy. Rzecz jasna, synchronizacja wizualna z konkretnymi grami również działa.
Kto powinien wybrać Razer BlackWidow V4 X?
Oczywiście, przede wszystkim fan Fortnite, który chce cieszyć się kolekcjonerską edycją swojej ulubionej gry. Jest to klawiatura ze „średniej półki” jeśli chodzi o jakość. Nie ma tu jakichkolwiek fajerwerków – ot solidne przełączniki, bardzo dobre wykonanie i tyle. Plusem – mam tu na myśli fanów Fortnite jest również to, że z klawiaturą otrzymujemy kilof Demon Skull. A ile taka klawiatura kosztuje? Znalazłem ją tylko w sklepie Komputronik w przedsprzedaży. Została wyceniona na 649 zł. Dużo? Oczywiście, że dużo, ale to: a) Razer, b) kolekcjonerska edycja.
Razer DeathAdder V3 Pro Fortnite Edition
Kolejnym elementem wchodzącym w skład zestawu kolekcjonerskiego jest kultowa mysz komputerowa Razer DeathAdder V3 Pro. Jest to przede wszystkim bezprzewodowa i bardzo lekka myszka dla osób praworęcznych.
Wygląd
Jest to model z pięcioma przyciskami, które możemy oczywiście programować. Producent wykorzystał również port USB typu C, który wykorzystamy do ładowania akumulatora. Oczywiście, w zestawie znajdziemy również przewód i adapter, które ułatwią nam ładowanie baterii. Naładowany do pełna akumulator ma pozwolić na maksymalnie dziewięćdziesiąt godzin pracy. W skrócie – możesz grać prawie cztery dni bez przerwy w Fortnite. O ile nie przekroczysz maksymalnej ilości kliknięć, która w tym przypadku wynosi 90 milionów.
Sensor Razer Focus PRO 30K
Ta ergonomiczna mysz cechuje się przede wszystkim tym, że jest bardzo lekka. Sami zobaczcie – 63 g sprawia, że praktycznie jej nie czujemy, a przyznam, świetnie leży w dłoni, co przekłada się na bardzo wygodną i precyzyjną obsługę. Pomaga w tym również sensor cechujący się maksymalną rozdzielczością na poziomie 30000 dpi. Szybkość śledzenia to 750 IPS, natomiast maksymalne przyspieszenie 70 G. Są to oczywiście wartości, które robią wrażenie.
Razer DeathAdder V3 Pro w praktyce
Jeśli jesteś praworęczny i lubisz lekkie myszki, zdecydowanie jest to model dla Ciebie. Możesz wybrać jeden z pięciu poziomów DPI, technologia bezprzewodowa przekłada się na wysoką wygodę – nie interesuje Cię jakiś przewód, który przeszkadza podczas rozgrywki. Oczywiście, jestem w szoku, jak ta lekka myszka radzi sobie podczas agresywnej rozgrywki w strzelankach. Mam na myśli nie tylko Fortnite ale na przykład Call of Duty. Gra się nią świetnie i jest to klasa sama w sobie.
Ile kosztuje Razer DeathAdder V3 Pro Fortnite Edition?
Zacznę od tego, że „bazowa” wersja tej myszki startuje od około 480 zł. Niezależnie od tego czy wybierzecie wariant czarny czy biały. Oczywiście, mowa o „niebrandowanej” wersji. Jeśli jednak jesteś fanem Fortnite, musisz przygotować o wiele, wiele więcej pieniędzy. Tak jak w przypadku klawiatury, tak i mysz obecnie jest dostępna w przedsprzedaży tylko w Komputroniku. Cena? 699 zł. Warto? Dobrze wiecie. Jeśli lubicie Fortnite i macie duży budżet to sama w sobie mysz jest świetna. W zestawie z myszką otrzymujesz kilof Cliffhanger – oczywiście do Fortnite.
Razer Goliathus Extended Chroma Fortnite Edition
Pozostaje nam podkładka, która zdecydowanie pod kątem wizualnym nawiązuje do Fortnite. Warto wspomnieć, że alternatywna, to znaczy „bazowa” wersja jest dostępna w dwóch rozmiarach: 92 i 120 cm, natomiast edycja Fortnite jest sprzedawana tylko w opcji mniejszej. Tak czy inaczej, prawie metr (92 cm) szerokości i 29,4 cm wysokości robią wrażenie. Zdecydowanie, jest to podkładka zarówno pod myszkę, jak i klawiaturę.
Prezentowany model został wykonany z przyjemnego w dotyku materiału o grubości 3 mm. Oczywiście, jest to doskonale znana w świecie gamingu podkładka. Producent zdecydował się na wyposażenie jej w podświetlenie Razer Chroma. Mamy więc możliwość zmiany jednego pośród 16,8 mln kolorów. Dużym jej atutem jest to, że materiał wykorzystany w jej produkcji jest zoptymalizowany pod kątem czułości różnych sensorów, które znajdziemy w myszkach gamingowych.
Zajrzyjmy na spodnią część. Tam zdecydowano się na antypoślizgowy materiał. Faktycznie, praktycznie niemożliwe jest przesunięcie jej na biurku – nawet podczas intensywnych rozgrywek ze znajomymi – nie tylko w Fortnite. Oczywiście, brzegi są obszyte i wokół całej podkładki – co widać na zdjęciach – ulokowano wspomniany pasek LED RGB.
I najważniejsze, czyli cena. Goliathus Extended Chroma kosztuje około 280 zł. Jeśli jednak wybierzesz wersję kolekcjonerską musisz przygotować 399 zł. Dużo. Dużo za dużo, nawet pomimo tego, że jest to wysokiej jakości produkt. Chociaż tyle, że dostajesz lotnie Daungtless Dragon w zestawie.