Te same silniki, różne samochody – jak to możliwe?

Nawet podczas zwykłej przejażdżki do pobliskiego sklepu mijasz samochody różnych marek. Nieważne czy jest to Toyota, Ford czy Renault, z reguły w tego typu autach znajdują się najbardziej podstawowe jednostki napędowe, które nie przyprawiają nikogo o skok ciśnienia. Niekiedy jednak któryś z tych samochodów brzmi zupełnie inaczej, i mimo, że wygląda tak samo jest w nim coś innego. Tak jakby jakiś model posiadał ogromną moc zamkniętą w pospolitej “budzie”. 

Toyota Camry i Lotus Evora. Dwa różne auta, te same silniki. No… prawie te same

Toyota słynie z produkcji niezawodnych aut, które mogą bić tysiące kilometrów rocznie. Bezawaryjność samochodów tej marki jest już wręcz legendarna. Toyota Camry doczekała się już ośmiu generacji. W Polsce najpopularniejszą był ta trzecia i do dziś można ją spotkać na drogach. Wygodny, bezawaryjny samochód Toyoty do dnia dzisiejszego sprzedaje się bardzo dobrze. Mało kto jednak wie, że silnik 3.5 V6 montowany w Camry znalazł się w małym, sportowym aucie jakim jest Lotus Evora. Brytyjski producent „pożyczył” silnik japońskiego koncernu i „włożył” go do swojego auta. Dwa całkiem różne auta, a jednak te same silniki? Jednostki nie różnią się zbytnio, ponieważ Lotus nie zdecydował się na jakieś wielkie modyfikacje. Moc również nie została znacznie zwiększona. Jednostka znajdująca się w Camry miała 268 koni mechanicznych, zaś ta w Lotusie 280. Dwa różne auta, dwa inne segmenty i przeznaczenie, a ten sam silnik. Kto by pomyślał.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama